W obronie Jana Pawła II
W jej treści zwrócono uwagę na szczególne miejsce, jakie w historii narodu i świata zajął Papież Polak. Projekt uchwały wprowadzono do porządku obrad na wniosek kilkunastu radnych. - Zdecydowaliśmy się na to w związku z licznymi atakami na Ojca Świętego - argumentował Robert Gryczka w imieniu inicjatorów. - Z ubolewaniem musimy stwierdzić, że w ostatnim czasie ma miejsce w Polsce zmasowana akcja poniżania, niesłusznego oskarżania i dyskredytowania osoby św. Jana Pawła II. Akt ten oparty na pomówieniach i esbeckich oskarżeniach ma jeden cel: zniszczyć niekwestionowany autorytet Jana Pawła II i zachwiać systemem wartości, jakich przez lata strzegł i o których nauczał Papież Polak, największy syn narodu polskiego i jego najbardziej skuteczny ambasador - kontynuował radny.
Podkreślono w nim szczególne miejsce, jakie w historii narodu i świata zajął Papież Polak. Przypomniano o zasługach Ojca Świętego w obaleniu komunizmu, popularyzacji Polski w świecie, wadze jego nauczania moralnego, a także o wizycie w Siedlcach, podczas której na błoniach zgromadziło się kilkaset tysięcy ludzi. Dodano, że Jan Paweł II w 1996 r. został honorowym obywatelem miasta. – Dzisiaj musimy wykazać się odwagą i przeciwstawić się tej niezrozumiałej walce z Kościołem i jego największym autorytetem św. Janem Pawłem II – przekonywał R. Gryczka.
Świętość obroni się sama?
Wprowadzony punkt wywołał wśród radnych ożywioną dyskusję. – Nikt i nic nie jest w stanie ani podważyć, ani tym bardziej zniszczyć dobrego imienia św. Jana Pawła II. To nie słowa świadczą o tym, że go czcimy, ale czyny – stwierdziła Monika Polak, informując, iż wyłącza się z głosowania. Z kolei Krzysztof Chaberski zauważył, że kwestią zarzutów wobec papieża powinni zająć się historycy kościelni, archiwiści, a nie politycy, a zwłaszcza radni. – Nie możemy doprowadzić do tego, że autorytet, jakim jest św. Jan Paweł II, będzie wykorzystywany do walki politycznej. Nikt nie neguje szacunku do Papieża Polaka, ale taka dyskuja nie powinna mieć miejsca na sesji rady miasta. Nie potrzeba nam wojen religijnych. Papież obroni się sam. Modlitwy w blasku fleszy czy podejmowane uchwały trącą obłudą i zakłamaniem – zaznaczył radny.
W podobnym tonie wypowiedział się Mariusz Dobijański, stwierdzając, że niepotrzebne są uchwały intencyjne, ale solidne i rzetelne opinie specjalistów. – Nie czuję się upoważniony, aby głosować w tej sprawie. Nie znam na tyle życiorysu ani przebiegu pontyfikatu papieża. Nie jestem historykiem, aby, biorąc pod uwagę kontekst historyczny, oceniać podejmowane przez niego decyzje – zaznaczył radny, dodając, że to od hierarchów Kościoła oczekuje podjęcia działań, które pozwolą obronić dobre imię Jana Pawła II. – Nie mam zamiaru toczyć dyskusji na forum publicznym na podstawie opinii innych czy dokumentów, których nie widziałem i nie czytałem. Uważam, że oceny Jana Pawła II powinno dokonać się nie w oparciu o programy telewizyjne, ale o dokumenty będące w posiadaniu Kościoła – podkreślił M. Dobijański.
Ważne czyny, ale też słowa
Do wystąpień przedmówców odniósł się Robert Chojecki, stwierdzając, że ich „ignorancja jest porażająca”. – Jako radni jesteśmy wręcz zobowiązani do tego, żeby zająć stanowisko w kwestii Jana Pawła II. Jeżeli nie chcecie rozmawiać o papieżu jako wielkim człowieku, to musicie rozmawiać o papieżu jako honorowym obywatelu Siedlec. Mieszkańcy wręcz oczekują od nas stanowiska w tej sprawie – zaznaczył wiceprzewodniczący rady miasta. Dodał, że nie jest to komentowanie pierwszego lepszego programu telewizyjnego, ale uzasadniona reakcja na bezpodstawny atak na Jana Pawła II. – Jest on papieżem nas wszystkich, symbolem Polaków jako wspólnoty, dobrem nas wszystkich – zaznaczył R. Chojecki.
Emocji nie kryła Iwona Orzełowska. – Politycy nie powinni się zajmować sprawami Kościoła, on sam się obroni. Tematem tym powinni zająć się historycy, a my jesteśmy od tego, aby mówić o sprawach społecznych, sprawić, aby mieszkańcom żyło się lepiej. Nie ma na żłobki, przedszkola, firmy się zamykają. Tym się zajmijcie – zaapelowała radna.
– Wbrew temu, co państwo mówią, prawda sama się nie obroni. Niestety jest tak, że „kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Czyny są ważne, ale słowa też – stwierdził R. Gryczka, zgłaszając wniosek o zamknięcie dyskusji.
Uchwałę podjęto stosunkiem głosów: 13 „za”, dwa przeciw i jeden wstrzymujący się. Siedmioro radnych mimo obecności na sali nie wzięło udziału w głosowaniu. Po przyjęciu uchwały grupa radnych złożyła przed pomnikiem papieża kwiaty i zapaliła znicze.
HAH