W obronie papieża
Inicjatorem projektu był klub PiS. Treść uchwały odczytała podczas sesji wiceprzewodnicząca rady miasta Urszula Chruściel. W dokumencie podkreślono, iż samorząd sprzeciwia się wobec „próby zniesławienia i szkalowania oraz umniejszania zasług Papieża Polaka”. Przypomniano, iż Jan Paweł II przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości, obalenia komunizmu w Europie, budowy demokracji w wielu krajach świata, a jego pontyfikat naznaczony był pokorą i szacunkiem dla ludzi wszystkich wyznań i kultur. „Stawał w obronie rodziny, potępiał stanowczo wszelkie działania wymierzone przeciwko życiu ludzkiemu. Przez cały okres swojej posługi kapłańskiej przekonywał do życie w tolerancji, zrozumieniu, poszanowaniu i zaufaniu do drugiego człowieka. Niósł świadectwo wiary, dobroci, patriotyzmu.
(…) Postać Jana Pawła II dla każdego Polaka jest symbolem otwartości, dialogu, mądrości. Jesteśmy wdzięczni Janowi Pawłowi II za niezwykle doniosłą rolę, jaką odegrał w historii świata, Europy i Polski” – napisali rani, podkreślając, iż podczas blisko 30-letniego pontyfikatu Papież Polak był najwyższym autorytetem moralnym i przywódcą duchowym milionów. „Uważamy, że działania znieważające naszego wielkiego rodaka z Wadowic szkodzą przede wszystkim Polsce i Polakom” – wyrazili swoje stanowisko, dodając, iż nie mogą przejść wobec tego obojętnie i stają murem w obronie Jana Pawła II. Dowodem sprzeciwu wobec działań „godzących w dobre imię papieża i polską tożsamość, zmierzających do dzielenia społeczeństwa, a także dyskredytacji naszych największych autorytetów”, był wspomniany projekt ustawy.
Źle się dzieje
Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał burmistrz Piotr Płudowski, który podkreślił, iż nie ulega wątpliwości, że św. Jan Paweł II jest wielkim autorytetem dla Polaków i całego świata. – Należy mu się szacunek za wkład w dzieje naszej ojczyzny, Europy i całego świata. Był też orędownikiem pokoju i pojednania, obrońcą ubogich, ludzi pracy. To on zainicjował ekumeniczne rozmowy z innymi religiami – wyliczał zasługi papieża, zwracając uwagę, iż każda wizyta papieża w Polsce była wyjątkowa, ale jedna szczególnie. – W 1999 r. Jan Paweł II po raz pierwszy był w naszym parlamencie, miejscu, gdzie stanowi się prawo. Powiedział wówczas: „Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”. Te słowa miały wówczas olbrzymie znaczenie, ale nie mniejsze mają i dzisiaj zarówno w naszym kraju, jak i Europie. Źle się dzieje, jeśli dochodzi do sytuacji, w których doraźne korzyści partyjne, polityczne przedkładane są ponad historycznie uznane wartości. Są w Polsce siły, które chcą osobę papieża zawłaszczyć i wykorzystać do politycznych celów po to, by nas jeszcze bardziej podzielić – stwierdził burmistrz Łukowa.
Polityczne gierki
Z kolei Sebastian Ignaciuk powołał się na stanowisko Konferencji Episkopatu Polski, w którym biskupi zaapelowali, aby „nie wykorzystywać osoby Papieża Polaka do celów bieżącej polityki”. – Nasi radni są jednak mądrzejsi. Są ponad apelem biskupów, chcą do gierek politycznych wykorzystać postać wielkiego Polaka. Jestem temu przeciwny. Papież ma dobre imię i te uchwały tego nie zmienią – przekonywał.
Jarosław Okliński swoje zdanie wyraził, parafrazując słowa gen. Władysława Andersa: „Nikt nie ma prawa handlować honorem i godnością Polski” na „Nikt nie ma prawa handlować świętością Polski i Jana Pawła II”.
Młodzież musi mieć autorytet
– Uderza się w nas jako klub PiS, ponieważ jesteśmy autorami tej uchwały. Tymczasem sprawa szkalująca papieża jest nagłaśniana w mediach, a przecież to nie my ją rozdmuchaliśmy – zauważyła Ewa Rybicka. – Niemniej powinniśmy głośno mówić o tym, że szanujemy Jana Pawła II i sprzeciwiamy się jego szkalowaniu. Pracuję z młodzieżą i jest naprawdę źle, m.in. dlatego, że nie ma dla niej żadnych autorytetów. Następuje degrengolada rodzin, słyszymy, że dziecko zabija dziecko. A przecież jeżeli Bóg w rodzinie jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko inne będzie na właściwym miejscu. Uczmy tego młodzież. Jeśli zmieszamy z błotem taki autorytet jak Jan Paweł II, to co to będzie? Ja nie robię tego dla siebie, bo już przeżyłam swoje, ale trzeba uczyć młodych, by widzieli, co jest dobre, by czytali to, co mówił papież. Nie konsolidujmy się z tymi wielkimi politykami, oni uprawiają swoje własne gierki, my tego nie robimy, pracujemy na swoich etatach i robimy to, co umiemy – zaapelowała radna.
Ignaciuk odpowiedział, że nikt nie odbiera zasług Janowi Pawłowi II, bo to wielki Polak. – To, że kwestionuję tę uchwałę, nie oznacza, że jestem przeciwnikiem papieża, Kościoła. Wstyd tylko, że jego imieniem gra i wielka, i mała polityka – dodał.
Ostatecznie „za”
Wniosek formalny o zamknięcie dyskusji złożył Ireneusz Goławski, bo – jak stwierdził – „do niczego rozsądnego ona nie prowadzi”.
Ostatecznie uchwała została przyjęta. „Za” głosowało dziesięcioro radnych, jeden był przeciw i jeden wstrzymał się od głosu. Z kolei czterech obecnych na sesji nie wzięło udziału w głosowaniu.
DY