Sport
Źródło: M
Źródło: M

W ostatniej chwili

Koszykarki MKK po horrorze pokonały Basket w Koninie. SKK wygrał z Politechniką Poznańską.

Do spotkania z Basketem w Koninie zespół MKK Siedlce przystąpił bez czołowej zawodniczki Eminy Demirović, która doznała kontuzji. Faworytem meczu była wprawdzie drużyna z Siedlec, jednak także koszykarki Basketu chciały wygrać pierwszy mecz w tegorocznym sezonie.

Zaczęły więc konfrontację od bardzo agresywnej i zdecydowanej gry.

Przez pierwsze trzy kwarty ekipa trenera Teodora Mołłowa nie znalazła sposobu, by skutecznie przeciwstawić się rywalkom. Grający konsekwentnie Basket prowadził 54:45 przed ostatnimi 10 min meczu. Czwarta odsłona spotkania to zmiana wydarzeń na parkiecie. Siedlczanki zagrały bardzo dobrze w obronie, do tego skutecznie pod koszem przeciwniczek, co dało efekt. MKK doprowadził do remisu 61:61, jednak ekipa z Konina nie dała za wygraną. Na 9 s przed końcem spotkania prowadziła 69:68 wówczas trener Mołłow poprosił o czas i ustalił rozegranie akacji, po której w ostatniej sekundzie potyczki Anna Zarycka oddała skuteczny rzut za trzy, dający zespołowi z Siedlec wygraną.

 

Kłopoty ze studentami

Spotkanie dwóch zespołów zamykających ligową tabelę było wyrównane, jednak ze wskazaniem na zespół gospodarzy. Ekipa SKK w przekroju całego meczu była lepszym zespołem od AZS Politechniki Poznańskiej i – choć z trudem – zasłużenie wygrała. Nękany ostatnio kontuzjami zespół z Siedlec przystąpił do meczu z AZS osłabiony brakiem Daniela Walla, któremu wraz z końcem roku wygasł kontrakt i wybrał ofertę klubu z Tarnobrzega.

Przez pierwszą część spotkania SKK kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie, mimo iż nie wypracował sobie większej przewagi, prowadząc tylko 40:37. W trzeciej odsłonie goście odrobili stratę, wychodząc na prowadzenie 52:46, ale gospodarze zdołali doprowadzić do remisu 56:56. SKK dobrze zaczął czwartą kwartę i w jej połowie wygrywał 70:58. Goście jednak zaczęli pogoń, co doprowadziło do wyniku 70:67. Na szczęście ostatnie poczynania na boisku należały do siedlczan , którzy ostatecznie wygrali 74:67.

Andrzej Materski