Diecezja
Źródło: MG
Źródło: MG

W podzięce Maryi i rolnikom

Setki pielgrzymów z całej diecezji siedleckiej przybyły do Woli Gułowskiej, by uczestniczyć w dożynkach diecezjalnych. Chcieli pokłonić się Najświętszej Maryi Pannie w święto Jej narodzenia, a także podziękować za plony i urodzaj.

Oprócz wiernych w uroczystości udział wzięli kapłani z poszczególnych dekanatów diecezji, członkowie parlamentu RP, władze samorządowe z terenu województwa, powiatu i gminy Adamów.

Okazja do przemiany

Rozpoczęło się od występów zespołów ludowych, które wykonały znane pieśni maryjne. Jeden z ojców karmelitów przedstawił krótką historię sanktuarium w Woli Gułowskiej. Były też słowa diecezjalnego duszpasterza rolników ks. Jana Romaniuka. – Każda pielgrzymka to okazja do nawrócenia i przemiany. Dziś dziękujemy rolnikom za to, że obdarowują nas chlebem, ale jako chrześcijanie musimy pamiętać też o tym, że potrzeba nam nie tylko chleba powszedniego, ale również tego duchowego. Daje go nam Eucharystia – podkreślił. – Bóg karmi nas sobą w wieczerniku. Właśnie dożynki można porównać do takiego wieczernika. Są z nami Bóg i Maryja. Powinniśmy być wdzięczni naszemu Ojcu za wolność i niepodległość. Ofiarujmy Stwórcy patriotyzm każdego z nas, który zawsze wyrasta z wiary. Pamiętajmy też o kapłanach, by byli dobrymi pasterzami oraz otoczmy troską życie – dodał.

Bardzo efektownie wyglądała procesja wieńców dożynkowych. Kompozycje były przemyślne, kunsztowne, urzekające swym artyzmem i symboliką religijną.

Jedna całość

Centralnym punktem uroczystości stała się Eucharystia, której przewodniczył biskup pomocniczy diecezji siedleckiej Henryk Tomasik. Chleb na ręce Jego Ekscelencji złożyli starostowie dożynek: Ewa i Piotra Owczarscy, właściciele 42-hektarowego gospodarstwa w Dębowierzchach w powiecie łukowskim. Homilię wygłosił biskup Henryk Tomasik. Już na samym początku wspomniał o związku, jaki zachodzi pomiędzy sprawami boskimi a ludzkimi. Łączą się one w tajemnicy Chrystusa, który jest centrum i opoką historii zbawienia. W tajemnicy tej jednoczy się z Synem Bożym Maryja. – Wspominamy narodzenie Najświętszej Maryi Panny. W planach Boga zajmowała Ona bardzo ważne miejsce. Stwórca powoli przygotowywał świat na Jej przyjęcie. Właśnie przez Bogurodzicę sprawy boskie i ludzkie łączą się ze sobą w jedną całość – usłyszeliśmy podczas kazania. Biskup podkreślił, że Maryja jest najczystsza z ludzi. – Choć Bóg otoczył Ją wielką miłością, to nie traci Ona cech typowo ludzkich. Została z nami, z Kościołem, z człowiekiem. Możemy naśladować Jej spojrzenie na Chrystusa. Jest ono bardzo różne: raz przesiąknięte bólem, raz radością – zauważył. Dzięki Maryi mamy możliwość słuchania Bożego Słowa, poznawania miłości do drugiego człowieka, udzielania pomocy tym, którzy jej bardzo potrzebują.

Wierni Bogu, ojczyźnie i tradycji

Podczas homilii padły też słowa podziękowania za chleb dany nam od Boga. Ten dar niebios, który rozmnaża się na polach i dzięki temu nie jesteśmy głodni, to ogromne dobrodziejstwo ze strony naszego Ojca. Ale czy dobre plony byłby w ogóle możliwe, gdyby nie trud i zaangażowanie rolników? Z pewnością nie i na ten aspekt biskup zwrócił szczególną uwagę w trakcie homilii. – Rolnicy z ciężkiej ziemi wydobywają dla nas pożywienie. Podziękujmy im za to. Choć doświadczają kłopotów i trudności, nie załamują się, lecz pracują dla dobra nas wszystkich. Często sprzedają swe produkty poniżej kosztów produkcji. To krzywda i niesprawiedliwość, które trzeba jak najszybciej naprawić – argumentował siedlecki duszpasterz. Przypomniał również, że rolnicy są ludźmi wiernymi Bogu, Ojczyźnie i tradycji. Swoją pracę zaczynają znakiem krzyża świętego i tak też ją kończą. Biskup wyraził nadzieję, że będą czerpać siłę ze swej wiary i nie będą przez nikogo krzywdzeni.

Jako dary niesiono do ołtarza chleb, warzywa, owoce, miód, wino i wodę. Po Mszy św. miały miejsce Procesja Eucharystyczna, poświęcenie wieńców żniwnych oraz błogosławieństwo ziarna siewnego. Tegoroczne dożynki diecezjalne przeszły do historii. Miejmy nadzieję, że Bóg nadal będzie błogosławił rolnikom, a uprawiana przez nich ziemia jeszcze nieraz wyda bogate plony.

Marcin Gomółka