
W przyjaźni ze słowem Bożym
Zostali oni wyłonieni po etapie pisemnym oraz serii dogrywek ustnych, które odbyły się w Centrum Charytatywno-Duszpasterskim. W sumie 10 kwietnia na konkurs przyjechało 46 osób. Finałowe zmagania rozpoczęła wspólna modlitwa, którą poprowadził bp Grzegorz Suchodolski. Przypomniał zgromadzonym, że jesteśmy w Roku Jubileuszowym.
Jego istotą – jak tłumaczył – jest niesienie i przywracanie nadziei w różnych wymiarach życia – i społecznego, i politycznego, ale przede wszystkim duchowego. – Tematy, z którymi mierzycie się, studiując lektury obowiązujące w tej edycji OKWB właśnie pod kątem źródeł nadziei, doskonale wpisują się w to, co przeżywamy jako katolicy w Roku Świętym. Z pewnością udział w takim konkursie jest pewną nobilitacją, ale i dużym wyzwaniem. Każdy z was, awansując z etapu szkolnego na etap diecezjalny, przyjechał tu z jakąś konkretną nadzieją w sercu – jest nią zapewne zakwalifikowanie się do dalszych etapów. I dobrze, że takie nadzieje mamy, trzeba bowiem mieć marzenia. O tym papież Franciszek mówi do ludzi młodych bardzo często. Mówi też, że trzeba pomagać swoim marzeniom poprzez solidną pracę, zaangażowanie. Bóg zaprasza człowieka do współpracy, wysiłku, trudu – i to przynosi błogosławione owoce oraz spełnia nasze nadzieje. Niech one się w was realizują niezależnie od tego, na jakim etapie zakończycie zmaganie w konkursie wiedzy biblijnej. Pamiętajcie, że wasze życie trwa dalej, a nadziei i marzeń nie należy się wyzbywać – przekonywał biskup.
Jak tłumaczył, znajomość Pisma Świętego jest bardzo ważna. – Nadzieja znajomości świętych ksiąg nie może jednak sięgać tylko otrzymania indeksu na uczelnię wyższą po wygraniu konkursu – to zbyt mało. Ta znajomość sięga bowiem naszej wieczności, zbawienia, uświęcenia – i tak perspektywicznie trzeba na to patrzeć. Niech więc Rok Jubileuszowy będzie dla was czasem szukania i spełniania własnych nadziei, ale we współpracy z marzeniami Pana Boga względem każdego z nas – życzył biskup Grzegorz.
Bóg działa w ciszy
Celem inicjatywy – jak informuje organizator: Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” – jest zaproszenie młodych ludzi do czytania i zgłębiania Pisma Świętego, budowanie relacji z Bogiem przez Jego żywe słowo. Ale nie tylko. Chodzi również o budowanie relacji międzyludzkich z tymi, którzy żyją wiarą na co dzień.
Pomiędzy kolejnymi etapami konkursowego spotkania był również czas na wspólną Eucharystię i świadectwo 18-letniego Wojciecha Czuby znanego z social mediów jako „Ślimak na pustyni”, który dzieli się odkrywaniem Boga w codzienności. – W pewnym momencie moją pasją stało się tłumaczenie Ewangelii tym, którzy byli blisko mnie. To słowo tak bardzo mnie dotykało, że miałem potrzebę się nim dzielić. I – jak się okazało – to przyniosło owoce, mimo iż początkowo wydawało mi się, że nie zawsze jestem słuchany… Bo Bóg działa w ciszy. Żyć w przyjaźni ze słowem Bożym to pozwolić sobie właśnie na ciszę. Coraz częściej widzę, że czytając natchnione treści, nie zawsze muszę je rozumieć, rozważać i zastanawiać się, co one do mnie mówią. Pozwalam się skąpać w słowie Bożym, być w Nim tak po prostu – przekonywał W. Czuba. I dodał: – Moje życie jest pełne wyjazdów, chodzę od telewizji do telewizji, bo młody człowiek wierzący w Boga w tych czasach to jakiś ewenement! Odkryłem, że najgłębszym owocem mojej pracy jest to, że pozwalam Bogu w ciszy przemieniać innych ludzi. Słowo Boże to cisza, cierpliwość, dojrzewanie. Dajmy się mu prowadzić i zmieniać – tłumaczył młody ewangelizator.
Zaangażowani w lekturę
W tym roku uczestnicy konkursu winni byli zaznajomić się w sposób szczególny z księgami: Ezdrasza, Nehemiasza, Pierwszego i Drugiego Listu do Tymoteusza oraz Listu do Tytusa. – W czerwcu młodzież z całej Polski, w tym także nasi reprezentanci, wyjedzie na finał ogólnopolski, gdzie jeszcze raz wykaże się znajomością wybranych ksiąg Pisma Świętego. Zakresem tematycznym konkursu jest więc – zarówno na etapie diecezjalnym, jak i ogólnopolskim – historia starożytnego Izraela oraz rodzącego się Kościoła, których świadectwem jest piśmiennictwo św. Pawła – informuje ks. Rafał Pietruczuk, przewodniczący komisji konkursowej. Jak ocenia, młodzież przyjechała bardzo dobrze przygotowana. – Mieliśmy sporo uczestników tej olimpiady, którzy dostali po części pisemnej po 70, 80 punktów i więcej. W trwającej kilka rund części ustnej uczniowie – szczególnie ta finałowa siódemka – także wykazali się dobrą znajomością tak ksiąg starotestamentalnych, jak i nowotestamentalnych. Mieli wiedzę nie tylko z treści danej księgi, ale i przypisów do tej treści oraz wprowadzeń. Widać, że pochylając się nad lekturą natchnionych treści, młodzi włożyli całe serce i zapewne dużo czasu – podkreśla ks. R. Pietruczuk.
IZU