W służbie modlitwy i ewangelizacji
Była to okazja do wspólnej modlitwy i formacji. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele kół z rejonu im. bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego, który obejmuje cztery dekanaty: parczewski, hański, włodawski i wisznicki. Zgromadzonych powitał proboszcz horodyskiej parafii ks. Andrzej Głasek. Kilka słów do uczestników skierowała także diecezjalna zelatorka Agnieszka Chudzik. W swoim wystąpieniu dziękowała członkom kół za liczny udział w pielgrzymce różańcowej w Leśnej Podlaskiej.
Przypominała też o zbliżającej się w tym rejonie peregrynacji relikwii bł. Pauliny Jaricot i zachęcała do tworzenia dziecięcych kół różańcowych.
Potem uczestnicy spotkania wysłuchali konferencji głoszonej przez ks. Pawła Brońskiego, który reprezentował Katolickie Radio Podlasie i diecezjalną telewizję Faro TV. Kapłan mówił o obecności Żywego Różańca w mass mediach.
Z nakazu Chrystusa
– Media to narzędzia, które mają wiele różnych funkcji, one są codziennością w naszym życiu. Wszyscy jesteśmy ich odbiorcami, a niektórzy też twórcami. Te tzw. nowe media oparte o komunikatory dały nam możliwość tworzenia wirtualnej rzeczywistości. Robimy to na co dzień, w pewien sposób czyniąc konkurencję dla profesjonalnych mediów – podkreślał ks. Paweł. Zaznaczył, że źródłem misji mediów katolickich są słowa samego Chrystusa, który polecał: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” oraz „Idźcie i głoście Ewangelię”. Przypominał też, że modlitwa różańcowa praktykowana przez stowarzyszenie Żywy Różaniec jest niczym innym jak syntetycznym ujęciem całej Ewangelii. – Modlitwa różańcowa nie polega na klepaniu „zdrowasiek”, ale na rozważaniu tajemnic z życia Jezusa i Maryi. W Różańcu są zawarte dzieła zbawcze – tłumaczył.
Prorocze słowa o. Maksymiliana
W swojej konferencji ks. P. Broński przywołał postacie św. o. Maksymiliana Kolbego i bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego, którzy byli wielkimi orędownikami ewangelizacji za pomocą słowa drukowanego oraz innych mediów. Obaj wiedzieli, że w ten sposób można nie tylko edukować, formować i budować duchowość ludzi. Uważali, że media katolickie są odpowiedzią na zagrożenia płynące ze świata, mogące osłabić w ludziach wiarę i przynależność do Chrystusa.
– Maksymilian był zakochany w Jezusie i Matce Bożej i widział potrzebę rozwijania swoich mediów. Miał bardzo ambitne pomysły. Powtarzał: „Jeżeli nie będziemy mieć mediów katolickich – a ja dodam: jeśli nie będziemy z nich korzystać i ich wspierać – to wkrótce będziemy mieć puste kościoły”. W modlitwie na antenie KRP mówimy, że nasza działalność jest „budowaniem Królestwa Bożego w sercach słuchaczy”, ale to samo dotyczy też naszych widzów i czytelników. Te puste kościoły, o których mówił o. Kolbe, nie są tylko zmartwieniem kapłanów. Jeśli ktoś ma Boga w sercu, dla kogo wartości chrześcijańskie są ważne, komu zależy na chrześcijańskim wychowaniu następnych pokoleń, na tzw. transmisji naszego kodu kulturowego, na którym wzrośliśmy, to – jeśli jesteśmy świadomymi i zaangażowanymi katolikami – te słowa powinny nas poruszyć i zmotywować do szukania dobrych treści, do korzystania i wspierania mediów katolickich – przypominał ks. Paweł.
Dla poczucia wspólnoty
Szef Faro.TV zaznaczał, że tzw. media społecznościowe umożliwiają tworzenie wirtualnych wspólnot ŻR. – Na Facebooku, Instagramie czy Tweeterze ludzie dzielą się intencjami modlitewnymi i otrzymują informacje; jako ŻR nie jesteśmy wykluczeni cyfrowo. Z własnego doświadczenia wiem, że także starsze osoby wiedzą np. o naszej telewizji Faro, że korzystają z transmisji, że łączą się w modlitwie. To tworzy poczucie wspólnoty i przynależności do pewnej grupy i jest potrzebne szczególnie osobom starszym, schorowanym i niemogącym wyjść z domu – mówił kapłan. Zwracał też uwagę na obecność ŻR i samej modlitwy różańcowej w tradycyjnych mediach: w telewizji, w prasie i radiu.
– Różaniec odmawiany na żywo ma dużą rzeszę zwolenników, dla wielu jest to potrzebne i bardzo sensowne. Dlatego w Radiu Podlasie taka forma modlitwy jest obecna od samego początku – przypominał ks. P. Broński.
Wady i zalety
Konferencjonista wspominał też o podcastach na temat Różańca, o internetowych wykładach na temat tej praktyki oraz o licznych świadectwach osób, które doświadczają duchowego wpływu Różańca.
Apelował też o prawidłowe odmawianie Różańca. Jest to szczególnie ważne w mediach. Wspominał o rytmiczności tej modlitwy, a także o najbardziej popularnych błędach przy mówieniu „zdrowasiek”. Nie mówimy „Zdrowaś Mario”, ale „Zdrowaś Maryjo”, nie „łaskiś pełna”, tylko „łaski pełna”.
Na końcu wspominał o zaletach i wadach mediów w przeżywaniu swojej wiary i religijności. – Media pozwalają nam na dotarcie do szerszego grona odbiorców, w tym do tych, którzy nie mają możliwości osobistego uczestniczenia w tradycjach formach modlitwy, a więc do starszych i samotnych. Media tworzą też przestrzeń do wymiany doświadczeń i wsparcia między wiernymi i mogą przyczynić się do odnowienia i pogłębienia praktyki modlitwy różańcowej wśród wiernych. Niestety, te narzędzia niosą ze sobą ryzyko spłycenia i uproszczenia głębokiej duchowości np. ŻR w celu przyciągnięcia szerszej publiczności. Korzystając z tych mediów musimy pamiętać o potrzebie zachowania równowagi między tradycyjnymi formami modlitwy a nowoczesnymi technologiami. Media mogą też spowodować izolację. Trzeba nam dostrzegać różnicę między kontaktem wirtualnym i byciem ze sobą „na żywo”. Tylko w ten drugi sposób można budować więzi. Przez media odbywa się jedynie preewangelizacja. Sama ewangelizacja dokonuje się najpierw w spotkaniu Boga z człowiekiem, a potem człowieka z człowiekiem. Media niosą też ze sobą ryzyko uzależnienia, o czym nie wolno zapominać – podsumowywał ks. P. Broński.
Po konferencji uczestnicy spotkania odmówili Różaniec przed Najświętszym Sakramentem, a potem wzięli udział we Mszy św. celebrowanej pod przewodnictwem ks. kan. Janusza Sutryka, dziekana dekanatu hańskiego. Ostatnim punktem była agapa.
AWAW