W świecie Kingi
Kinga Kruszewska 9 stycznia skończyła 17 lat. Wraz z rodzicami i rodzeństwem: 12-letnim bratem oraz 11-letnią siostrą mieszka w Siedlcach. Lista schorzeń nastolatki jest długa: autyzm, upośledzenie umysłowe, napięcie mięśni rąk i nóg… Mimo wielu trudności, z jakimi boryka się na co dzień, konsekwentnie rozwija swoje pasje, a jej rodzice nie szczędzą wysiłków, by nauczyć córkę samodzielnego funkcjonowania. To właśnie wymogami codziennej opieki nad Kingą podyktowana była decyzja jej mamy o dokształcaniu się w ramach kursów: „Jak wychowywać dziecko niepełnosprawne?”, „Jak mówić asertywnie «nie»?”; jak dziecko chwalić, uczyć tolerancji itp. - W teorii jestem dobra. Gorzej z praktyką - pani Agnieszka, mama 17-latki, przyznaje, że same certyfikaty to za mało, zwłaszcza gdy pod uwagę brane jest własne dziecko…
– Kinga nie potrafi ubrać się adekwatnie do pogody – tłumaczy, kiedy rozmowa schodzi na temat zwyczajowego planu dnia jej córki. – Nie zważa, że skoro za oknem leży śnieg, bluzka z krótkim rękawem jest nieodpowiednia do wyjścia. Po prostu zakłada, co ma pod ręką – opowiada. – Kinga umie samodzielnie zrobić kanapkę, pod warunkiem że bułka jest przekrojona na pół. Wcześniej pomagała mi też w sprzątaniu. Niestety, nastąpił regres i obecnie staram się dociec, co jest przyczyną zmian w jej zachowaniu – sygnalizuje. Kolejnym problemem – na co zwraca uwagę A. Kruszewska – są kwestie związane z bezpieczeństwem. – Musimy pilnować córkę, by nie bawiła się gazem bądź nie zostawiła zapalonej świeczki. Nie jest w stanie wyjść samodzielnie do kościoła albo urzędu, ale potrafi podpisać odbiór przesyłki kurierskiej. Zdarzało się też – co zrodziło nasze dodatkowe obawy – że wpuszczała obcych ludzi do domu.
Świat zainteresowań
– Kinga ma swój świat – stwierdza pani Agnieszka, gdy poruszamy kwestię zdiagnozowanej u jej córki lekkiej formy autyzmu. – Kocha koty i ma ich… aż siedem – wyjaśnia z uwagą, że do obowiązków dziewczyny należy karmienie ich itp. ...
AW