
Wątpliwy projekt
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o wprowadzeniu wysokich podwyżek czynszu w mieszkaniach należących do bialskiego Zakładu Gospodarki Lokalowej. Lokatorzy głośno protestowali przeciwko tak drastycznym opłatom. Tłumaczyli, że nowe stawki mają się nijak do standardu mieszkań, które ZGL oferuje najemcom. Apelowali o zastosowanie ulg. Program, nad którym pochylają się radni, ma obowiązywać w latach 2021-2025. Został przez nich przyjęty w sierpniu ubiegłego roku. Zmiany wprowadzone do programu podczas sesji, która odbyła się 7 marca, zostały odrzucone przez wojewodę. Poprawki do uchwały, uwzględniające uwagi wojewody, opracował klub Biała Samorządowa.
– Spotkaliśmy się tutaj na skutek błędów. Przecież było podkreślane, że poprzednie zapisy, nad którymi głosowaliśmy w marcu, były niezgodne z prawem. Dziś pochylamy się nad propozycją BS, ale ten program znów jest „pisany na kolanie” i powiela błędy poprzedniej propozycji. Nie będzie służył jako pomoc dla mieszkańców. On dalej zawiera błędy, o czym mówią radcy prawni. Nie brnijmy w to, bo wojewoda znowu wszystko cofnie – apelował radny Robert Woźniak (KO).
Dalsze nieścisłości
O błędach w najnowszym projekcie uchwały pisał do przewodniczącego rady także prezydent miasta. Tłumaczył, że pomysłodawcy stworzyli zapis mówiący o wprowadzeniu ograniczenia w możliwości podwyższenia stawki bazowej, od której zależny wysokość czynszu. Włodarz wytknął nieprawidłowość, bo wysokość stawek czynszu w lokalach wchodzących w skład zasobu mieszkaniowego gminny ustala właściciel, mając na uwadze czynniki podwyższające i obniżające wartość użytkową lokalu. Takie decyzje nie leżą w gestii rady gminy. Nie można tego ustalać w sposób uznaniowy. M. Litwiniuk zaznaczył, że w uchwale programu jako czynniki modyfikujące wysokość stawki bazowej ze względu na położenie lokalu wymienia się „ciemną kuchnię” lub „jedną izbę”, tymczasem te określenia dotyczą stanu technicznego, a nie położenia.
Propozycja uchwały wprowadza też czynniki biologiczne, które wpływają na wysokość stawki bazowej. Okazuje się, iż owy czynnik nie jest przewidziany w przepisach jako mający wpływ na wysokość czynszu. Po drugie – projekt nie uwzględnia faktu, że pojawienie się pleśni może być wynikiem działania lub zaniedbań najemcy. W projekcie poddanym pod głosowanie na kwietniowej sesji wciąż nie określono więc zasad obniżki czynszów, na co zwracał uwagę wojewoda.
Zmiany w uchwale
Radny R. Woźniak, cytując tylko niektóre uchybienia w projekcie, zaproponował zwołanie specjalnego zespołu, w skład którego wchodziliby przedstawiciele wszystkich klubów radnych, przedstawiciele urzędu miasta, ZGL i najemców zajmujących mieszkania należące do spółki. – Musimy usiąść razem w takim składzie i napisać nowy, poprawny projekt – radził R. Woźniak. Wniosek o pilne zwołanie takiego zespołu poparło dziewięciu radnych, 12 było przeciwnych.
Obradom przysłuchiwali się przedstawiciele lokatorów. Radni udzielili im głosu. Mieszkańcy nie zaproponowali konkretnego pomysłu dotyczącego wprowadzenia ulg, podkreślali jednak, że nie są przeciwni podwyżkom, gdyż rozumieją, iż dziś wszystko drożeje. Apelowali o racjonalne stawki, adekwatne do warunków, jakie panują w mieszkaniach oferowanych przez ZGL.
– Mieszkanie to pierwsza potrzeba człowieka, a czynsz powinien być zgody ze standardem lokali. Uchwała obowiązująca w latach 2015-2020 w naszym odczuciu była sprawiedliwa, zawierała wpisaną stawkę czynszu: jednakową dla wszystkich, a w lokalach o niskim standardzie były uwzględnione zniżki zgodne z prawem budowlanym. Charakterystyka zasobu była zgodna z prawdą. W stanie średnim znalazło się blisko 40% zasobu, w złym (czyli wymagającym pilnego remontu) – 21%. Uczciwym było więc przeniesienie tego stanu do kolejnej uchwały – mówiła Wanda Koziara.
To nie nasza wina!
W nowym projekcie uchwały zaszły zmiany. – Utworzono wiele tabelek, które jednak nie mówią o złym stanie budynków. W lokalach o niskim standardzie wprowadzono stawkę bardzo zbliżoną do mieszkań o wyższym standardzie. Przecież wyposażenie budynku i stan techniczny powinien być brany pod uwagę przy ustalaniu czynszu! Brak ogrzewania z sieci miejskiej lub innej kotłowni, ciepłej wody użytkowej na żądanie czy łazienki obniżają wartość lokalu i wpływają na gorszą jakość życia – wyliczała W. Koziara, przypominając, że nowy projekt narzuca podwyżki opłat za czynsz sięgające nawet 200%. Ich wysokość jest bardzo zróżnicowana, nie da się ich racjonalnie wytłumaczyć. Inna przedstawicielka najemców zwracała uwagę na to, że budynki, w których mieszkają, mają 100 i więcej lat, a spółka nie przeprowadzała w nich od dłuższego czasu remontów. Kolejna lokatorka skarżyła się, że najemcy muszą sami zatroszczyć się o drożejący opał i ogrzanie wody użytkowej, przez co nie zasługują na tak duże podwyżki.
– To nie samorząd miasta ustala ceny węgla. Wszyscy jesteśmy ofiarami drożyzny panującej w naszym kraju. Kierowanie takich uwag pod naszym adresem może wprowadzać w błąd. To nie samorząd ani prezes są odpowiedzialni za wzrost ceny węgla – ripostował prezydent miasta. Na uwagi, że starsi lokatorzy muszą sami przenosić sobie opał z piwnicy, odpowiadał, by pomocy szukali w opiece społecznej.
Czyje kompetencje?
– Zagłosuję, by odrzucić dzisiejszy projekt uchwały. Staję po państwa stronie. Musimy usiąść razem i opracować wspólny projekt. Trzeba, byście uczestniczyli w jego pracach i współdecydowali w negocjacjach nad korzystnymi dla siebie zapisami – podkreślała radna Marta Cybulska-Demczuk.
– Szkoda, że nie chcieliście pracować wspólnie nad stworzeniem dobrego dokumentu, bijecie brawo tym, co przeciągają tą sprawę – mówił R. Woźniak.
– W rozstrzygnięciu nadzorczym wojewoda lubelski stwierdził, że takie uchwały powinny zawierać zasady polityki czynszowej oraz warunki obniżenia czynszu, czego w przygotowanym dokumencie nie ma. Owe warunki dotyczą osób o najmniejszych dochodach. Te dochody jako miasto mamy też obowiązek ustalić. Warunki obniżki leżą w kompetencja rady miasta. Resztę zapisów dotyczących tego, jak ma się to odbywać, reguluje ustawa. Przygotowana uchwała tego zapisu nie posiada. Druga rzecz: ustalenie stawki bazowej nie wchodzi w zakres upoważnienia ustawowego rady miasta. To zadanie dla właściciela. Rada miasta jest władna ustalić warunki obniżenia czynszu dla osób, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej – wyjaśniała podczas sesji Agnieszka Dzwonnik, kierownik referatu mieszkalnego.
Niejednoznaczne zapisy
– W rozstrzygnięciu nadzorczym wskazano, że brak postanowień o zasadach obniżenia czynszu skutkuje uchyleniem tej uchwały. Kolejna sprawa dotyczy prognozy przychodów zasobu na kolejne lata. Tutaj brakuje wyliczeń i określenia, jakie są konsekwencje finansowe wprowadzenia nowych modyfikacji stawki bazowej czynszu – zaznaczał podczas sesji mecenas Przemysław Bałut. Tłumaczył, że wiele wprowadzonych do projektu uchwały zapisów na charakter niejednoznaczny i uznaniowy. Wyrażał obawy o to, czy projekt zostanie przyjęty przez wojewodę.
Dyskusje zakończył przewodniczący rady, wnioskując modyfikację zapisu dotyczącego zmian w stawce bazowej. Zaproponował, by w skali roku podwyżka mogła sięgać do 15%. Ostatecznie za projektem uchwały głosowało 12 radnych z BS i Zjednoczonej Prawicy, ośmiu radnych z KO było przeciwnych, radny bezpartyjny Edward Borodijuk wstrzymał się od głosu.
AWAW