Ważny jest czas!
W naszym zakładzie codziennie napromienianych jest ok. 50-60 chorych. Pacjenci z Siedlec i okolic mogą dojeżdżać na zabiegi z domu rodzinnego. Terapia nie zaburza bowiem w istotny sposób ich codziennego funkcjonowania (jeden zabieg trwa od kilku do kilkunastu minut). Rozwiązaniem dla osób z miejscowości znacznie oddalonych od Siedlec może być pobyt w hotelu w ramach finansowania z NFZ. Pacjent nie ponosi wówczas kosztów pobytu, wyżywienia ani dojazdów do SCO, zaś na weekend może wrócić do rodziny, co z uwagi na wielotygodniowy cykl leczenia z pewnością korzystnie wpływa na psychikę.
Zakład Radioterapii przy Siedleckim Centrum Onkologii działa od trzech lat. Z sukcesem? Jak ocenia Pan Doktor ten – niełatwy bądź co bądź – czas, zważywszy choćby na pandemię?
Funkcjonowanie Zakładu poprzedził okres przygotowań służących m.in. przeszkoleniu personelu i skompletowaniu dokumentacji. Pierwszych chorych przyjęliśmy w grudniu 2019 r. Pandemia była poważnym wyzwaniem organizacyjnym. Dotychczas nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z takim problemem. Na szczęście nie daliśmy się ponieść emocjom, dzięki czemu chorzy leczeni byli – i nadal są – na bieżąco. W onkologii – także z punktu widzenia uzyskiwanych wyników – ważny jest czas! Pacjenci trafiający do SCO nie czekają w kolejkach, a dwu- czy trzytygodniowy okres poprzedzający rozpoczęcie leczenia jest niezbędny do jego precyzyjnego przygotowania.
Liczba osób leczonych w Zakładzie Radioterapii przekroczyła już dwa tysiące. Oprócz chorych przebywających na oddziale szpitalnym z terapii korzystają także pacjenci dojeżdżający na napromienianie. To ważna informacja dla osób, które wcześniej zmuszone były korzystać z oddalonych ośrodków, np. w Warszawie czy Lublinie.
W naszym zakładzie codziennie napromienianych jest ok. 50-60 chorych. ...
Agnieszka Warecka