Aktualności
Wdzięczny za wsparcie

Wdzięczny za wsparcie

Przygotowując się w Centrum Formacji Misyjnego w Warszawie do pracy na misjach na Kubie, na wykładach z misjologii i w kontakcie z innymi misjonarzami wielokrotnie mogłem usłyszeć: „Jak ważne jest dobre przygotowanie merytoryczne i językowe”.

Mam za sobą 13-letnie doświadczenia życia, studiowania i posługi w języku obcym w diecezji Limburg w Niemczech. Wiemy, jak ważna jest dobra komunikacja i że czasami, mimo iż mówimy tym samym językiem, tak naprawdę trudno jest się nam porozumieć. Tym bardziej leży mi na sercu, aby w pracy duszpasterskiej, która jest bardzo zróżnicowana oraz wymaga dużo empatii i dobrego doboru słów, trafiać do serc ludzkich z Dobrą Nowiną. Jesteśmy tylko narzędziami w ręku Pana, ale ponosimy odpowiedzialność za nasze przygotowanie intelektualne, duchowe i ludzkie. Jeśli tak by nie było, nie mówiłoby się o formacji, o przygotowaniu.

Nelson Mandela, były prezydent Republiki Południowej Afryki, doskonale zdawał sobie sprawę, jak ważna jest dobra komunikacja, zdobycie serca drugiego człowieka, by móc wprowadzać pokój. W Debla – cursos de español – w szkolę językowej w Maladze – w każdej sali wykładowej na ścianach znajdowały się różne cytaty motywujące do nauki języków. Jednym z moich ulubionych brzmi: „Znać inny język jest jak posiadać drugą duszę”.

Jestem przekonany, że uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest szczytem i źródłem wszelkiego poznania językowego. Przecież wypełnieni Duchem uczniowie poszli na cały świat, aby głosić Dobrą Nowinę, aby mówić o miłości Boga do człowieka. Dla mnie, jako chrześcijanina i kapłana, mieć drugą duszę oznacza odkryć i przyjąć miłość Boga, Jego Ducha i dzielić się nią z każdą napotkaną osobą w moim życiu. Język Boga to język miłości. Przez dwa miesiące w szkole językowej wielokrotnie mogłem doświadczać, jak bardzo ten świat spragniony jest Dobrej Nowiny. Za to jestem niezmiernie wdzięczny. W mojej przyszłej i już obecnej pracy misyjnej język hiszpański jest tylko narzędziem w ręku Pana Boga, aby jego dobra nadzieja mogła docierać do najdalszych zakątków świata i ludzkich serc.

Dlatego pragnę z całego serca podziękować za wszelkie wsparcie modlitewne i finansowe. Bez pomocy tak wielu ludzi, którzy mają ten sam cel (głosić Dobrą Nowinę i mówić językiem miłości), nie byłoby dla mnie możliwe sfinansowanie drogiego przygotowania językowego w Hiszpanii. Ufam, że dobro, którym się dzielicie w tym świecie, wróci do was wszystkich pomnożone. Z całego serca dziękuję bp. Kazimierzowi Gurdzie, wszystkim kółkom różańcowym i misyjnym w diecezji siedleckiej, które modlą się i wspierają misjonarzy, katolikom i proboszczowi Polskiej Misji Katolickiej w Saarland w Niemczech, parafianom w parafii St. Peter und Paul in Kannenbaeckerland w Niemczech. Dziękuje i modlę się za was wszystkich!

Z błogosławieństwem

ks. Radosław Łydkowski, kapłan diecezji siedleckiej przygotowujący się do pracy na misjach na Kubie

AW