Węgiel po niższej cenie
By określić skalę potrzeb, urzędy miast i gmin poprosiły mieszkańców oczekujących na takie rozwiązanie o wypełnienie deklaracji. Okazuje się, że w wielu miejscach chętnych na zakup węgla po preferencyjnej cenie jest znacznie mniej niż osób, którym wypłacono tzw. dodatek węglowy. Samorządowcy chcą pomóc mieszkańcom, ale mają obawy, czy nie zostaną z tonami niesprzedanego węgla. Dlatego najpierw konieczne jest złożenie odpowiedniej deklaracji. Także oczekiwania co do ceny są różne. Na pewno nie może ona przekroczyć 2 tys. zł za tonę, ale - jak podkreślają mieszkańcy - im taniej, tym lepiej. Samorządy płacą podmiotowi rządowemu, by ten dostarczył węgiel w cenie 1,5 tys. zł do jednego ze swoich punktów, ale położonego nie dalej niż 100 km od gminy.
Dlatego często to miasta i gminy muszą go przewieźć do swoich punktów, co ma również wpływ na ostateczną cenę surowca dla mieszkańców. Zgodnie z ustawą termin dostarczenia węgla nie może być dłuższy niż do 31 grudnia, stąd warto zabezpieczyć się do tego czasu we własnym zakresie.
Czekają na szczegóły
Wiele miast i gmin, choć zbiera już wnioski, wciąż czeka na konkrety. – 16 listopada otrzymaliśmy informację z PGE Paliwa sp. z o. o., że w ciągu najbliższych dni skontaktuje się z miastem dedykowany opiekun spółki celem podpisania umowy i zamówienia – tłumaczy Waldemar Siurek, sekretarz Łukowa. Mimo to miasto już jest przygotowane do dystrybucji, która będzie odbywać się na terenie Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej przy ul. Świderskiej 42 w Łukowie po uprzednim kontakcie przez pracownika PEC i umówieniu się na termin odbioru węgla. W cenie ustalonej przez miasto – nie wyższej niż 2 tys. zł – nie będą uwzględnione koszty transportu, stąd zainteresowane osoby muszą samodzielnie zatroszczyć się o odbiór węgla ze składu.
Na kontakt z przedstawicielem grupy PGE i doprecyzowanie szczegółów czeka również gmina Biała Podlaska. – Najpierw musimy ustalić warunki i dopiero wówczas można podpisywać umowę – tłumaczy Arkadiusz Drąg z referatu rolnictwa i ochrony środowiska urzędu gminy Biała Podlaska . – Dlatego nie mogę podać, ile ten węgiel będzie kosztował. Nie wiemy, czy wyrobimy się w tej cenie preferencyjnej, czy może będzie taniej. Prowadzimy jednak rozmowy ze składem, z którym prawdopodobnie podpiszemy umowę. Do 16 listopada wpłynęły 223 wnioski – To niedużo i trudno się dziwić, skoro w Worońcu na składzie węgiel jest po 1995 zł – zauważa, dodając, że jeśli węgiel z ceną preferencyjną będzie droższy niż na składach, gmina zostanie z niesprzedanymi zapasami.
Z kolei w mieście Biała Podlaska sprzedaż węgla prowadzić będzie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Sp. z o. o. ul. przy Pokoju 26.
Chcemy pomóc
Także Garwolin postanowił wspomóc swoich mieszkańców. – Dystrybucję węgla miasto będzie prowadzić za pośrednictwem jednostki organizacyjnej, tj. Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o.o. w Garwolinie – precyzuje burmistrz Marzena Świeczak, zauważając, że spółka nie posiada pojazdów samorozładowujących się. – Wprawdzie ustawa stanowi, że cena preferencyjnego zakupu węgla nie obejmuje kosztów transportu z miejsca składowania do gospodarstwa domowego, niemniej prowadzimy rozmowy z przedsiębiorcami dysponującymi odpowiednimi środkami transportu zmierzające do tego, by zakupujący węgiel nie musieli się martwić o tę kwestię – dodaje. – W obecnej chwili nie można jeszcze przewidzieć, czy proces dystrybucji i sprowadzania paliwa stałego będzie generował dodatkowe koszty, czy to dla gminy, czy też dla spółki miejskiej. Sprzedaż węgla ruszy w najbliższym możliwym terminie – podkreśla.
Podobnie sytuacja przedstawia się w Łosicach. – Procedurę planujemy przeprowadzić w partnerstwie z lokalnymi podmiotami zajmującymi się sprzedażą surowca – wyjaśnia Patryk Klauziński z urzędu miasta i gminy w Łosicach. – Na chwilę obecną ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy gmina poniesie dodatkowe koszty związane z procedurą. Dziś wiadomo, że do zagospodarowania mamy 500 zł od jednej tony. Brak wiedzy na tematu punktu odbioru węgla dla samorządu uniemożliwia wykonanie kalkulacji kosztów transportu, a tym samym całości zadania. Szczegółowych wyliczeń gmina dokona po podpisaniu umowy z podmiotem wprowadzającym węgiel do obiegu oraz po wskazaniu konkretnych punktów odbioru – precyzuje.
Gmina Zbuczyn 21 listopada podpisała umowę. Zamówiła na 2022 r. 1250 t węgla oraz 303 t groszku, który będzie pochodził z polskich kopalń. – Nie znamy jeszcze szczegółowego harmonogramu dostaw węgla przez PGG, ale robimy wszystko, by węgiel znalazł się jak najszybciej w punktach dystrybucji, które zlokalizowane będą w kilku miejscowościach gminy Zbuczyn – mówi Hubert Pasiak, wójt gminy Zbuczyn. Tu również ostateczna cena nie jest znana, ponieważ na tym etapie trudno oszacować koszty związane z dystrybucją. Prawdopodobnie będzie niższa niż wskazana w ustawie maksymalna kwota 2 tys. zł, jednak nie obejmie ewentualnej usługi dostarczenia węgla z punktu dystrybucji do miejsca zamieszkania.
Lada chwila
W lepszej sytuacji są mieszkańcy gminy Siedlce, bo tu znane są konkretne ustalenia. – Mamy już podpisaną umowę, węgiel ma być dostarczony do punktu w Borkach Kosach 72a i stamtąd każdy, kto złożył wniosek, a my go zaakceptujemy, będzie mógł go odebrać – mówi Henryk Brodowski, wójt gminy Siedlce. Jeżeli ktoś nie będzie miał takiej możliwości, gmina bezpłatnie dowiezie węgiel do domu. – Jeśli surowca będzie więcej, otworzymy dodatkowe punkty, które wstępnie zostały ustalone, mowa o Węglopolu w Siedlcach, w Wołyńcach przy ul. Diamentowej 2 i w Nowym Opolu Świerczynie przy ul. Polnej – wylicza. Wójt zauważa, że wniosków złożono już bardzo dużo, ale jest ich mniej niż gmina wypłaciła dodatków węglowych. – Zamówiliśmy ok. 3 tys. ton węgla, który ma spłynąć do nas do końca grudnia, zaś sprzedawany będzie w cenie 1,8 tys. zł za tonę – dodaje, podkreślając, że zakup zależy od kolejności składania wniosków.
Miasto Siedlce, gdzie zgłosiło się blisko 400 osób chętnych na zakup węgla po preferencyjnej cenie, wciąż czeka na szczegóły. – Nie mamy jeszcze wiedzy, jaka spółka wyznaczona ustawowo będzie z nami współpracowała – przyznaje Aneta Krajewska, rzecznik urzędu miasta. – Nie potrafimy określić, skąd ten węgiel będziemy zmuszeni wozić, jakie koszty będą z tym związane, po ile będziemy sprzedawać: po 2 tys. czy może troszkę mniej. Wiemy na pewno, że będzie to węgiel importowany – precyzuje, dodając, iż na miejsce składowania wybrano Przedsiębiorstwo Energetyczne, w którym również można zamówić transport.
JAG