Węgiel z Hańska
Powierzchnia obszaru koncesyjnego wynosi ponad 135 km2 i jest usytuowana w powiatach chełmskim, łęczyńskim i włodawskim.
Od pewnego czasu Balamara sprawdza zasoby węgla w gminach: Hańsk, Stary Brus i Urszulin. Specjalistyczne odwierty prowadzone były m.in. w Kulczynie, Lubowierzu i Dominiczynie. Firma jest zainteresowana budową kopalni, która według różnych doniesień prasowych mogła by powstać do 2022 r.
Co na to gmina?
Do coraz bardziej nagłaśnianej koncepcji odniosły się w ostatnich dniach władze gminy Hańsk. Wójt Marek Kopieniak wystosował list otwarty do mieszkańców, w którym potwierdza plany Balamara. „Od kilku lat wiadomo, że na terenie gminy znajdują się znaczne złoża surowca, dobrego jakościowo oraz w ilościach uzasadniających ekonomicznie budowę tak wielkiego przedsięwzięcia jakim jest kopalnia. Według firmy Balamara pozyskiwanie węgla następowałoby tzw. metodą upadową – czyli bez budowy szybów i chodników” – czytamy w liście. Sam zakład górniczy znajdowałby się pod ziemią, w okolicach dawnego wysypiska śmieci w Hańsku II.
Szansa na rozwój
Według samorządu budowa kopalni to wielka szansa na powstrzymanie wyludniania i starzenia się społeczeństwa, w całym regionie. Jak czytamy w piśmie: “Budowa tego typu zakładu jest wielką szansą dla Hańska i okolic. To miejsca pracy bezpośrednio w kopani i jej otoczce. To nowe drogi, prestiż, rozwój handlu i usług, wzrost cen ziemi, przypływ kapitału, skok cywilizacyjny. Ale jest również druga strona kopalni, która może powodować szkody górnicze, zalewiska, osiadanie gruntów lub ich przesuszenie, zmiany w krajobrazie, zwiększenie emisji spalin i zanieczyszczeń, hałas linii kolejowej, zwiększenie ruchu drogowego i wiele innych”. Gmina prowadzi już prace nad zmianą w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania terenu oraz stworzeniem podstaw prawnych do lokalizacji kopalni. – Na dzień dzisiejszy decyzja o budowie kopalni jest w trakcie podejmowania, a jej rozstrzygnięcie będzie zależało od wielu czynników niezależnych od władz i społeczeństwa gminy. Firma Balamara musi uzyskać koncesję na wydobycie, a to będzie uzależnione m.in. od polityki energetycznej państwa, spojrzenia ekologicznego, ochrony środowiska, badań archeologicznych i wielu czynników, których w tej chwili nie jestem w stanie przytoczyć – dodaje włodarz gminy.
Trzeba czekać
Należy pamiętać, że powstanie kopalni węgla to proces trwający do sześciu do 12 lat. Przy tym niezwykle złożony i bardzo drogi, wymagający ogromnego kapitału. – Ze swoich obserwacji wiem, że jeżeli na terenie gminy lub w jej najbliższej okolicy nie powstanie duży zakład dający pracę na wszystkich szczeblach kwalifikacji zawodowych to nie powstrzymamy wyludniania się tych terenów. Może się również okazać, iż tak mozolnie budowana infrastruktura techniczna wymagająca ogromnych nakładów finansowych, nie będzie miała odbiorców i użytkowników, a powiat włodawski będą zamieszkiwać w większości ludzie w podeszłym wieku – konkluduje wójt M. Kopieniak.
MLS