Region
Widzę cię, uczniu

Widzę cię, uczniu

W 3 parczewskich szkołach zaczął działać monitoring. Są już nawet efekty!

Na zakup sprzętu wydano ponad 25 tys. zł, z czego 19 tys. zł pochodziło z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Resztę sfinansowała gmina. Zgodnie z ministerialnymi założeniami monitoring może działać w szkołach, do których uczęszcza co najmniej 200 uczniów. Programem objęto więc Publiczne Gimnazjum oraz 2 podstawówki działające na terenie miasta. Każda z placówek dostała zestaw, w skład którego weszły: kolorowy monitor, pozwalający na ciągłe nagrywanie przez 2 miesiące dysk twardy oraz po 2 kamery na szkołę.

– Tak było pierwotnie. W tej chwili są praktycznie po 3 kamery. Pieniądze na ich zakup dołożyły komitety rodzicielskie. A sprzęt, który zainstalowaliśmy, pozwala na podłączenie do 16 kamer w każdej ze szkół – wyjaśnia Paweł Kędracki, burmistrz Parczewa. Jego zdaniem taka liczba ma zapewnić poczucie bezpieczeństwa i komfortu uczniów oraz rodziców. Nie wyklucza on więc zwiększenia ilości kamer – Na początku chcemy sprawdzić, jak to działa. Jeśli dyrektorzy będą widzieć konieczność montażu dodatkowych kamer w newralgicznych miejscach, oczywiście będziemy na to odpowiadać i reagować – dodaje burmistrz.

Do rozbudowy wersji standardowej przygotowany jest już dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1. – Jeszcze w styczniu będziemy rozbudowywać system o kolejne kamery. Trochę pieniędzy pozyskaliśmy z PZU. Rozbudowa będzie tańsza, bo kamery aż tak dużo nie kosztują. Z czasem będziemy je mieć na terenie całej szkoły – przewiduje Jarosław Pastor. Nie chce jednak zdradzić, w jakich punktach zainstalowane są one teraz. – Nie mogę tego powiedzieć. Uważam, że cały system nie miałby wtedy sensu – wyjaśnia. Przyznaje też, że nie było żadnego sprzeciwu ze strony uczniów. – Przyjęli to normalnie. Jeśli natomiast chodzi o rodziców, to czują, że ich dzieci są bezpiecznie – komentuje dyrektor. Pytany o dotychczasowe efekty mówi, że „na szczęście nie zdarzyło się nic takiego”.

Inne doświadczenie ma Teresa Dębska, dyrektor zmodernizowanej w zeszłym roku SP nr 2. Już bowiem odczuła efekty działania monitoringu, dzięki któremu widocznie zmniejszyło się niszczenie elewacji szkoły.


ROZMOWA

Telewizja w gabinecie

Teresa Dębska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2

Skąd wzięła się inicjatywa zainstalowania monitoringu w Pani szkole?

Założenie monitoringu zalecono nam po kontroli „trójek giertychowskich”.

Ile jest kamer i kto ma dostęp do rejestrowanego obrazu?

Są 3, a lada chwila do rejestratora podłączone będą kolejne 4. Podgląd mamy w gabinecie dyrektora, w sekretariacie i sali komputerowej.

A jakie są dotychczasowe efekty działania kamer?

Do tej pory mieliśmy duże zniszczenia, jeśli chodzi o otoczenie szkoły. Z jednej strony jest ona nieoświetlona. i właśnie w tych miejscach, gdzie można się schować i coś zniszczyć, najczęściej odbywa się picie alkoholu czy palenie. W poprzednim roku cała szkoła była modernizowana. Po 5 dniach rynna była zniszczona. Teraz w tym miejscu jest kamera i nic się tam nie dzieje. Mam nadzieję, że wiosną i latem efekt działania kamer będzie jeszcze bardziej widoczny.

Czy szkoła planuje zwiększenie liczby kamer?

Na razie mamy jedynie monitoring zewnętrzny. Tylko jedna z kamer jest zainstalowana przy wejściu, dzięki czemu zawsze widzimy, kto wchodzi do szkoły. W samym budynku kamer nie ma. A jeśli się pojawią, to tylko w szatni. Jak twierdzą uczniowie, to miejsce, gdzie najczęściej są zaczepiani. W salach lekcyjnych ani na korytarzach takich kamer nie będzie.

Kinga Ochnio