Wielka dezynfekcja
Dziewięć dni. Nawet tak długo może żyć koronawirus na plastikowych i metalowych powierzchniach. Dlatego m.in. wiaty przystankowe, ławki, śmietniki czy poręcze muszą zostać zdezynfekowane. Wytyczne dotyczące odkażania przestrzeni publicznych wydał samorządom Główny Inspektor Sanitarny. Zostały one przesłane do wojewodów z prośbą o przekazanie miastom i gminom. - Jest to techniczny dokument pomocny władzom samorządowym w wyborze odpowiedniego ośrodka do odkażania i jego stężenia. Rekomendowanymi miejscami, które w pierwszej kolejności powinny być odkażane, to przystanki autobusowe, miejsca przy szpitalach czy zakładach pracy oraz miejsca, gdzie wystąpiło zachorowanie na COVID-19 - zaznacza Jan Bondar, rzecznik GIS. Dezynfekcja trwa już w Łukowie. Wykorzystywany do tego celu środek został zakupiony jeszcze przed Wielkanocą.
– Jest on rozpylany przez pracowników zarządu dróg miejskich za pomocą opryskiwaczy spalinowych i manualnych urządzeń. Odkażane są m.in. możliwe do dotknięcia przez mieszkańców ławki oraz śmietniczki w parku miejskim przy ul. Warszawskiej oraz na bulwarze wzdłuż rzeki Krzny. Dezynfekcji poddano także wiaty przystankowe w centrum miasta, teren pl. Narutowicza, pl. Solidarności i Wolności, pl. przy fontannie, a także deptak między ul. Nowopijarską i ul. 11-Listopada – informuje burmistrz Łukowa Piotr Płudowski.
Odkażone zostały też ulice w Radzyniu Podlaskim. Zajęli się tym pracownicy miejscowego przedsiębiorstwa usług komunalnych, którzy w godzinach porannych i wieczornych dezynfekowali ulice i chodniki w mieście.
Tylko wiaty
W Siedlcach dezynfekowane są przystanki, przy których zatrzymują się autobusy komunikacji miejskiej. Wyposażeni w stroje ochronne pracownicy spryskują wiaty specjalnym środkiem. Na stronie urzędu miasta możemy przeczytać, że prezydent Siedlec „zlecił wykonanie usługi dezynfekcji 60 sztuk wiat przystankowych techniką zamgławiania grubą kroplą, przy użyciu środka wirusobójczego i bakteriobójczego w okresie od 31 marca do 30 kwietnia 2020 r., dwa razy w tygodniu – we wtorki i czwartki. Koszt usługi za jedną wiatę to 29 zł netto”.
Bo nie dotykają chodników
Nie dezynfekuje się jednak ulic i chodników, o co apelowali siedlczanie. – Zwrócili się do mnie mieszkańcy z prośbą o interwencję w sprawie dezynfekowania chodników, proponując nawet partycypacje w kosztach – mówi Robert Chojecki, wiceprzewodniczący siedleckiej rady miasta, który w sprawie dezynfekcji złożył interpelację. – Niestety ta cenna inicjatywa społeczna legła w gruzach. Prezydent nie wyraził zgody, argumentując, że dezynfekcja mija się z celem, ponieważ mieszkańcy Siedlec poruszając się, nie dotykają rękoma chodników – dodaje.
Prezydent Andrzej Sitnik poinformował, że poprosił właścicieli aptek i sklepów o dezynfekcję terenu wokół tych placówek.
MD