Wiesz, co nosisz? (2)
Musimy pamiętać, że chrześcijanie nie uznają bałwochwalstwa, guślarstwa, magii, wróżb i czarów. Noszenie więc „niezwykłych” bibelotów oraz zawierzanie im jest swoistym zadeklarowaniem się, że „ufam nie Tobie, Boże, lecz komuś lub czemuś innemu; oczekuję pomyślności w życiu nie od Ciebie, lecz od kogoś lub czegoś innego”. I choć postawa ta nie od razu musi zaowocować porzuceniem praktyk religijnych, to należy mieć na uwadze, że żywa wiara nieuchronnie przemienia się w „praktykowanie” chrześcijaństwa z sercem odwróconym od Boga.
Pentagram biały
Znak ten, symbolizujący harmonię ciała i ducha, znano już w starożytnej Grecji (wiązano go ze znakiem Hygiei – bogini zdrowia). Rozpowszechniony był również jako 5A (czyli pentalfa) oraz znak pitagorejski, czyli wyobrażenie złotych proporcji i symbol doskonałości. Także dla manichejczyków pentagram był jednym z najważniejszych znaków – symbolem magii. Odnosząc ją bowiem do pięciu żywiołów (woda, ogień, powietrze, światło i wiatr), uznawali oni cyfrę pięć za świętą.
W średniowieczu natomiast pentagram zwano czarcią stopą albo stopą wiedźmy, dzięki czemu utożsamiany był z amuletem chroniący przed klątwami, złymi duchami i wpływami magicznymi. Nazywano go też gwiazdą jaśniejącą, z której ramion wychodzą płomienie lub promienie. ...
GU