Rozmaitości
Wirusowa bomba typu c

Wirusowa bomba typu c

1 października obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Walki z WZW C - Dzień Świadomości o Zapaleniach Wątroby. Szacuje się, że aż 700 tys. Polaków zakażonych jest wirusem HCV. Większość nie ma o tym pojęcia.

Hepatolodzy biją na alarm: od kilku lat rośnie w Polsce liczba przypadków marskości i raka wątroby, spowodowanych wirusowym zapaleniem wątroby typu B i C. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że na świecie żyje ok. 170 mln nosicieli wirusa C. W naszym kraju jest ich aż 700 tys. Oznacza to, że 95% zakażonych nie wie o wirusowej bombie zegarowej, jak często nazywa się WZW typu C, i może zarażać innych.

Polacy wciąż nie mają świadomości, czym tak naprawdę jest wirusowe zapalenie wątroby. Nie rozróżniają poszczególnych jego typów. Zdarza się, że mylą wirus HCV z wirusem HIV. Mamy problemy ze wskazaniem, jak może dojść do zakażenia, uważamy, że choroba dotyczy konkretnych grup ludzi, ale nie nas.

Przypadkowe rozpoznanie

Osoba zarażona HCV o swoim zakażeniu dowiaduje się najczęściej po kilkudziesięciu latach. Wirus bowiem działa powoli i zwykle bezobjawowo, prowadząc do raka i marskości wątroby u co piątego spośród przewlekle chorych. Specjaliści przyznają, iż wirusa HCV zazwyczaj wykrywa się przypadkowo, w czasie badań wykonywanych z innych przyczyn. Niestety większość chorych dowiaduje się o chorobie dopiero wtedy, gdy ich wątroba ulega trwałemu i nieodwracalnemu wyniszczeniu.

Ciebie to nie dotyczy?

Powszechnie przyjęło się, że wirusowe zapalenie wątroby, w szczególności typu C, to choroba, która dotyka określonej grupy ludzi, wiąże się z przynależnością do konkretnego zawodu, w tym głównie służby zdrowia, z częstą hospitalizacją czy narkotyzowaniem się drogą dożylną. Owszem, wtedy prawdopodobieństwo zakażenia wzrasta, ale nie sposób całkowicie go wyeliminować także w codziennym życiu.

„Czy korzystasz z usług fryzjera lub kosmetyczki? Czy zdarzyło ci się używać cudzej golarki, cążek do skóry lub szczoteczki do zębów? Czy kiedykolwiek byłeś w szpitalu, u stomatologa?” – to niektóre z pytań zawartych w „Teście Ryzyka Zakażeń HCV”. Jeśli udzieliłeś przynajmniej jednej odpowiedzi „tak”, oznacza to, że możesz być w grupie ryzyka zakażenia wirusem HCV – ostrzegają eksperci. Co to oznacza? Nie mniej i nie więcej jak to, że zagrożenie może dotyczyć każdego z nas.

Do zakażenia wirusem HCV dochodzi przez kontakt z zakażoną krwią, np. podczas zabiegów medycznych: szczepień, operacji, zabiegów stomatologicznych, dializ, a także wstrzykiwania narkotyku za pomocą zanieczyszczonej igły.

Powodem zarażenia są zatem wszelkie zabiegi i czynności, które mogą wiązać się z kontaktem z przerwaną powłoką skórną. Co to oznacza? Potencjalnym zagrożeniem są już wspomniane zabiegi upiększające: u kosmetyczki, fryzjera, manicure czy pedikiur, tatuowanie i kolczykowanie ciała, a także korzystanie z tych samych przyborów kosmetycznych, co osoba zakażona (dotyczy głównie ostrzy, nożyczek i innych, na których mogła być zachowana krew). O tym najczęściej już zapominamy.

Choroba bez bólu

Często nawet przez kilkadziesiąt lat powodujący chorobę wirus HCV po cichu niszczy wątrobę, nie dając żadnych symptomów. Czasem u zakażonych możemy obserwować objawy nieswoiste. Czyli jakie? Zmęczenie, apatię, stany depresyjne, bóle stawów, mięśni oraz zmiany skórne. Mało kto bierze je na poważnie, większość te stany przypisuje intensywnemu trybowi życia lub przemęczeniu. Chorzy więc żyją w nieświadomości, a o zachodzących w organizmie zmianach dowiadują się niejednokrotnie dopiero wtedy, gdy lekarz stwierdza zwłóknienie, marskość lub raka wątrobowo-komórkowego. Schorzenia te, często powiązane z chorobą wirusową, są przyczyną śmierci ok. ośmiu tysięcy Polaków. Tymczasem im wcześniej wirus zostanie wykryty, tym łatwiej jest go pokonać.

Wykrycie zakażenia jest możliwe poprzez testy laboratoryjne potwierdzające obecność wirusa C lub przeciwciał wytwarzanych przez organizm, które pojawiają się w dziesięć tygodni od zarażenia.

Chorzy na WZW C poddawani są leczeniu farmakologicznemu, którego schemat ustala się indywidualnie.


ZDANIEM EKSPERTA

 

Prof. Waldemar Halota, przewodniczący Polskiej Grupy Ekspertów HCV

Typową cechą zakażenia HCV jest jego bezobjawowy przebieg, trwający niekiedy wiele lat. We wczesnym okresie ujawnia się ono wyjątkowo, stąd bez badań przesiewowych znakomita większość zakażonych dowie się o chorobie dopiero na etapie marskości wątroby, kiedy leczenie farmakologiczne jest ograniczone. Z tego powodu wcześniejsza wiedza o zakażeniu HCV ma decydujące znaczenie. Z praktyki klinicznej wynika, że obecnie najczęściej rozpoznaje się bezobjawowe zakażenie HCV przypadkowo, w czasie badań wykonywanych z różnorodnych przyczyn lub kontrolowania aktywności aminotransferaz. Niekiedy u zakażonych HCV występują objawy mało swoiste dla choroby wątroby, co nie ułatwia postawienia trafnej diagnozy. Należą do nich na przykład długotrwałe zmęczenie, apatia, stany depresyjne czy objawy grypopodobne. Czasami zakażeniu towarzyszą zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego. Odrębnym problemem są tak zwane pozawątrobowe objawy zakażenia HCV, wśród których na plan pierwszy wysuwa się krioglobulinemia. W przypadku wystąpienia marskości wątroby poważnym powikłaniem mogą być krwotoki z żylaków przełyku, encefalopatia wątrobowa i wodobrzusze. Podstawową metodą rozpoznania zakażenia HCV jest wykrycie przeciwciał anty-HCV, które są odpowiedzią organizmu na obecność wirusa. Stosuje się tu powszechnie tak zwane testy immunoenzymatyczne, które są stosunkowo niedrogie i szeroko dostępne. Bardziej miarodajnym testem jest oznaczanie kwasów nukleinowych wirusa za pomocą techniki PCR (polimerazowej reakcji łańcuchowej), gdyż dodatni wynik przesądza o czynnym zakażeniu. Tą techniką oznaczamy też ilość cząstek HCV we krwi. Innym ważnym badaniem wirusologicznym jest tak zwane genotypowanie HCV. Oznaczanie genotypu wirusa jest niezbędne dla ustalenia czasu terapii oraz prognozowania jej skuteczności. Istnieją coraz bardziej skuteczne metody leczenia WZW C. Jednak nie każdy zakażony HCV wymaga leczenia. Najczęściej o kwalifikacji do terapii przesądzają wyniki badań wirusologicznych, aktywności aminotransferaz, a zwłaszcza zaawansowanie choroby wątroby w ocenie mikroskopowej wycinka narządu, pobranego drogą nakłucia (biopsja wątroby).

MD