Historia
Wiwat maj!

Wiwat maj!

Gdzie w okolicach Siedlec stoi niemal wierna kopia Świątyni Opatrzności, która decyzją Sejmu Czteroletniego miała stanąć pierwotnie w Warszawie?

Dlaczego 3 maja 1916 r. i 1918 r. zapisały się w dziejach Polski, Siedlec i regionu jako dni najbardziej masowych manifestacji patriotycznych? Jaki „prezent” podarowali siedleccy radni Józefowi Stalinowi w 70 rocznicę urodzin i jaki to ma związek z ul. 3 maja? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy na wystawie, którą przygotowało Archiwum Państwowe w Siedlcach. Można ją oglądać w wersji elektronicznej na stronie siedlce.ap.gov.pl lub w holu AP przy ul. Tadeusza Kościuszki 7. Ekspozycja, która stanowią dokumenty i zdjęcia, powstała z zasobów AP, Muzeum Regionalnego w Siedlcach, a także ze zbiorów prywatnych. „Aby zaś potomne wieki tym silniej czuć mogły, iż dzieło tak pożądane, powinno największe trudności i przeszkody, za pomocą najwyższego losami narodów rządcy do skutku przywodząc, nie utraciliśmy tej szczęśliwej dla ocalenia narodu pory, uchwalamy, aby na tę pamiątkę kościół ex voto wszystkich stanów był wystawiony i najwyższej Opatrzności poświęcony” - tak głosi uchwała Sejmu Czteroletniego.

Świątynia ta miała być ponadwyznaniowa, a o jej wyglądzie zdecydował pierwszy w Polsce konkurs na projekt architektoniczny. Jego zwycięzcą został Jakub Kubicki, zaufany architekt króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. 3 maja 1792 r. na terenie dzisiejszego ogrodu botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego wmurowano kamień węgielny pod budowę świątyni. Plany pokrzyżowała wojna polsko-rosyjska. Prace budowlane przerwano, a ukończony już ośmioboczny filar adaptowano na tymczasową kaplicę. Zapis Sejmu Czteroletniego postanowił zrealizować w 1921 r. Sejm Ustawodawczy II Rzeczpospolitej. Jednak ponownie wybuch wojny, tym razem z hitlerowskimi Niemcami, wstrzymał rozpoczęte roboty. Do idei budowy świątyni wotywnej w Warszawie powrócono po 1989 r. i ostatecznie stanęła ona na Polach Wilanowskich 225 lat po uchwaleniu majowej Konstytucji 3 maja. Jednak nie przypomina ona oryginalnego projektu królewskiego architekta J. Kubickiego. Tymczasem to, czego przez ponad 200 lat nie udało się w Warszawie, zrealizowano w Mokobodach w dosyć krótkim czasie po uchwaleniu majowej konstytucji. Kiedy po 1792 r. wstrzymano budowę świątyni Opatrzności w Warszawie i nie było szans na jej kontynuację, Jan Onufry Ossoliński, poseł na Sejm Czteroletni i wielki zwolennik Konstytucji 3 maja, postanowił upamiętnić wydarzenia 1791 r., wznosząc kościół w swoich dobrach, w skład których wchodziły m.in. Mokobody. W 1793 r. sprowadził tam J. Kubickiego, powierzając mu pieczę nad budową. Jeszcze w tym samym roku architekt wykonał model kościoła wzorowany na warszawskim projekcie i rozpoczął budowę. Była to wierna kopia świątyni, która w XVIII w. miała stanąć w Warszawie, tyle że czterokrotnie mniejsza od oryginału. Sytuacja polityczna nie sprzyjała budowie. Rozbiory, powstanie kościuszkowskie i śmierć fundatora w 1812 r. wstrzymały roboty. W 1814 r. proboszczem parafii został ks. Jan Żebrowski. Dzięki jego zaangażowaniu kościół pw. św. Jadwigi ukończono w 1819 r. Świątynia jest nierozerwalnie związana z datą 3 maja 1791 r.

 

Największa demonstracja

Obchody rocznic uchwalenia Konstytucji 3 maja pełniły bardzo ważną rolę. Ożywiały patriotyzm, rozwijały świadomość narodową, aktywizowały Polaków społecznie i politycznie. Na terenie zaboru rosyjskiego, w granicach którego znajdowały się Siedlce, świętowanie przez 100 lat było zakazane. Dopiero w 1916 r., podczas I wojny światowej, gdy miasto znajdowało się pod okupacją niemiecką, po raz pierwszy od wielu dziesięcioleci można było publicznie obchodzić tę wielką rocznicę narodową. Jej program przygotował Komitet Obchodu Narodowego. Uroczystości rozpoczęła Msza św. odprawiona w wybudowanej wówczas kilka lat wcześniej katedrze. Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Koronat Piotrowski. Następnie ulicami miasta przeszedł pochód liczący kilkanaście tysięcy osób. Była to największa demonstracja w dotychczasowej historii Siedlec. Przemianowano też ul. Stodolną na ul. 3 maja. Z tej okazji ustawiono specjalną bramę, a wstęgę przeciął II burmistrz Siedlec Stefan Sołtykowski.

 

Święto po wieczne czasy

Po odzyskaniu niepodległości ustawą sejmową z 1919 r. ustanowiono 3 maja uroczystym świętem „po wieczne czasy”. W dwudziestoleciu międzywojennym 3 maja należał do najważniejszych wydarzeń państwowych i kościelnych, które gromadziło rzesze mieszkańców miasta i okolic. Nie zmieniła tego nawet wojna polsko-rosyjska w 1920 r. „Od samego rana niezliczone zastępy włościan, służby folwarcznej oraz ziemian napływały do miasta, koncentrując się przy kościele św. Stanisława. Stąd po uroczystem nabożeństwie, celebrowanem przez J.E. Ks. Biskupa Przeździeckiego, wyruszył pochód, kierując się przez ulice miasta, którego domy odświętnie zielenią i godłami Państwa Polskiego udekorowane zostały. Przy pomniku Kościuszki i kilku innych miejscach wygłoszono okolicznościowe przemówienia” – czytamy w sprawozdaniu sytuacyjnym siedleckiego starostwa powiatowego z 1920 r. Do 1930 r. obchody odbywały się pod pomnikiem T. Kościuszki, a następnie pod nowo wybudowanym obeliskiem marszałka Józefa Piłsudskiego, zwanym też pomnikiem Niepodległości.

Rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja stała się jednym z najważniejszych świąt państwowych II Rzeczpospolitej. Jego rangę podniosła decyzja papieża Piusa XI, który w 1923 r., na prośbę Episkopatu Polski, ustanowił 3 maja świętem MB Królowej Korony Polskiej.

Po II wojnie światowej komunistyczne władze nie powróciły do obchodów rocznic uchwalenia Konstytucji 3 maja.

 

Prezent dla Stalina

W tym czasie siedlczanie stracili nie tylko to święto, ale też ul. 3 maja. Decyzją Miejskiej Rady Narodowej 21 grudnia 1949 r. przemianowano ją na ul. Józefa Stalina. Chciano w ten sposób uczcić 70 rocznicę dyktatora. „Odczytaną przez przewodniczącego Rady rezolucję Radni przyjęli jednogłośnie długo niemilknącymi oklaskami. W rezolucji zaznaczono wśród innych zobowiązań Rady przemianowanie nazwy ul. 3 maja na ul. Józefa Stalina” – czytamy w protokole z 1949 r. Podczas sesji wychwalano Stalina wręcz pod niebiosa, o czym świadczy wspomniany dokument. „Rada, jako wyrazicielka świadomości obywatelskiej mieszkańców m. Siedlec, przyłącza się do powszechnego entuzjazmu Polski Ludowej w dniu jubileuszu Józefa Stalina. (…) Wódz i nauczyciel narodów Związku Radzieckiego, kontynuator i najbliższy współpracownik Lenina w historycznym przełomie w świecie, jakim stała się zwycięska Wielka Rewolucja Październikowa, jest także naszym wodzem i nauczycielem w Polsce. (…) Z imieniem Józefa Stalina wiąże się nasza twórcza, codzienna praca opromieniona wiarą w światowy pokój, na którego straży stoi genialny twórca potęgi Związku Radzieckiego. Nazwa ulicy powróciła dopiero w 1956 r. Na posiedzeniu Miejskiej Rady Narodowej z 27 października „Ob. Kondraciuk Marian – radny M.R. N. zgłosił wniosek dot. zmiany nazwy ulicy Alei Stalina na Aleję 3-go Maja, motywując to zmianami politycznymi”. Rada zagłosowała jednomyślnie. Natomiast na masowe obchody tego święta trzeba było poczekać do 1981 r.

 

Boże, dopomóż w zwycięstwie wolności

Choć 3 maja nie był świętem państwowym, to tego dnia – dokładnie w 190 rocznicę uchwalenia konstytucji – w 1981 r. odbyły się w całej Polsce wielkie uroczystości zorganizowane pod auspicjami NSZZ „Solidarność”. Przypadły one w niedzielę, gromadząc na siedleckim stadionie ok. 10 tys. ludzi. Przyjechali z terenu całego województwa, a także województw sąsiednich, m.in. bialskopodlaskiego, białostockiego, łomżyńskiego. Na płycie boiska wzniesiono ołtarz, dla którego tłem były kilkumetrowy krzyż i obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Obchody zainaugurowała Msza św. odprawiona przez bp. Wacława Skomoruchę, który w kazaniu mówił o tradycji historycznej Konstytucji 3 maja. Nawiązał też do wydarzeń z 1956, 1970 i 1976 r., wzywając do modlitwy za poległych w narodowościowych zrywach. Przedstawiciele Solidarności wręczyli biskupowi chleb jako dar od rolników ziemi siedleckiej, a aktorka Hanka Skarżanka recytowała fragmenty „Pana Tadeusza”. Eksponowano hasła umieszczone na transparentach oraz płytach pilśniowych, np. „Złodzieje, malwersanci, czerwona burżuazja – poddajcie się, komunizm wkrótce upadnie”, „Jeżeli partia nie będzie służyć narodowi, to naród obejdzie się bez partii”, „Społeczeństwo zwycięży”, „Boże, dopomóż w zwycięstwie wolności”, „Wolność dla przekonań politycznych Polaków”.

Po Mszy św. zebrani na stadionie uformowali kolumnę i ze śpiewem „Roty” oraz „My chcemy Boga” ruszyli pod popiersie T. Kościuszki, gdzie złożono kwiaty. Ofiarę pieniężną – za zgodą biskupa – zbieraną podczas uroczystości przeznaczono na działalność NSZZ RI „Solidarność”. Komunistyczne władze nie przeszkadzały tego dnia w manifestowaniu postaw patriotycznych i uczuć religijnych.

Majowe święto przywróciły Polakom dopiero przemiany ustrojowe po 1989 r. Stało się to na mocy uchwały sejmowej z 6 kwietnia 1990 r.

MD