Region
Źródło: K
Źródło: K

Wizyta prezydenta Kaczyńskiego

W czwartek, 26 marca, z jednodniową wizytą w Siedlcach przebywał Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Lech Kaczyński spotkał się ze środowiskiem akademickim, samorządowcami i mieszkańcami miasta. Wręczył także odznaczenia najbardziej zasłużonym siedlczanom.

Lech Kaczyński odwiedził Siedlce po raz trzeci. Jednak po raz pierwszy jako urzędująca głowa państwa. Prezydent RP przyjechał do miasta na zaproszenie Krzysztofa Tchórzewskiego, posła Prawa i Sprawiedliwości z Siedlec. I to właśnie on wraz z Wojciechem Kudelskim, gospodarzem miasta, powitali Lecha Kaczyńskiego na lądowisku Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Wraz z Prezydentem RP do Siedlec przyjechali: Michał Kamiński i Ryszard Legutko – sekretarze stanu w Kancelarii Prezydenta, Adam Bielan – wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, a także prezydenccy doradcy – Anna Gręziak i Jacek Sasin. Kilka minut przed 14.00 jadąca na sygnale i w asyście policyjnych radiowozów kolumna aut ruszyła w kierunku centrum miasta.

Infrastruktura, edukacja, rozwój

Pierwszym przystankiem na prezydenckiej trasie po Siedlcach była Akademia Podlaska, gdzie Lech Kaczyński spotkał się z władzami i studentami czterech uczelni: Akademii Podlaskiej, Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania, Instytutu Teologicznego i Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej. – To dla nas ogromny zaszczyt, że możemy gościć Prezydenta RP w murach naszej uczelni – przywitał Lecha Kaczyńskiego prof. dr hab. Antoni Jówko, rektor AP.

Następnie Prezydent RP wygłosił wykład pt. „Perspektywy rozwoju Polski Wschodniej”. W swoim wystąpieniu podkreślił, że Polska powinna przyjąć na najbliższe lata program zrównoważonego rozwoju, który wyrównałby poziom między poszczególnymi regionami naszego kraju. Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, ziemie wschodnie to tereny, które „nie ruszą do przodu same”. – Tam potrzebna jest interwencja państwa i to na wielu płaszczyznach, ale przede wszystkim chodzi o poprawę infrastruktury. To największe zaniedbanie ostatnich lat – zaznaczył prezydent. Dodał, że inwestycje infrastrukturalne dają ludziom pracę i poprawiają warunki funkcjonowania społeczeństwa.

Lech Kaczyński podkreślił też znaczenie rozwoju oświaty. Przekonywał o konieczności większych nakładów na edukację i wynagrodzenia dla nauczycieli. Według niego, potrzebny jest większy dopływ kadry naukowej na wschodnie tereny kraju, a także „system zachęt” dla młodych ludzi, który sprawiłby, że po skończeniu edukacji chcieliby oni pozostać w swoich rodzinnych stronach. Prezydent mówił też o potrzebie rozwoju rolnictwa ekologicznego. Przekonywał, że w Europie jest duże zapotrzebowanie na takie produkty.

Lech Kaczyński powiedział także, że jest zaniepokojony podziałem środków unijnych przez obecny rząd, bo strumień zagranicznych pieniędzy zamiast do najbiedniejszych miast i gmin m.in. na wschodzie kraju płynie głównie do bogatszych samorządów. – Likwidowanie kontrastów między regionami powinno być celem każdego polskiego rządu, który opowiada się za społeczną solidarnością – podkreślił prezydent. Po wykładzie studenci i nauczyciele akademiccy pytali głowę państwa m.in. o plany wydzielenia Warszawy z województwa mazowieckiego, dotacje dla studentów uczelni prywatnych, a także o przyszłość kierunków rolniczych.

Wizyta w muzeum

Z Akademii Podlaskiej Lech Kaczyński udał się do Muzeum Diecezjalnego, gdzie obejrzał jedyny w Polsce obraz hiszpańskiego malarza el Greco – „Ekstaza św. Franciszka”. Odznaczył także Krzyżami Oficerskimi Odrodzenia Polski Izabellę Galicką i Hannę Sygietyńską, które w 1964 r. odkryły unikatowe dzieło na plebanii kościoła w Kosowie Lackim. Pięć lat temu, 15 października 2004 r., decyzją biskupa siedleckiego Zbigniewa Kiernikowskiego obraz został wystawiony w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach i od tego czasu obejrzało go ponad 50 tys. osób. Dzięki „Ekstazie św. Franciszka” Siedlce są znane nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie.

– Każdy zbiór dokumentów i dzieł sztuki jest dowodem korzeni naszego społeczeństwa – powiedział, witając Lecha Kaczyńskiego w MD bp Zbigniew Kiernikowski. Dodał, że siedleckie muzeum gromadzi świadectwa tej ziemi, w szczególności czasów unickich. – To wówczas dokonywało się tutaj to wszystko, co świadczy o jedności Kościoła, o niezawisłości narodu i o wolności człowieka – powiedział bp Kiernikowski.

Oklaski od mieszkańców

Kolejnym punktem wizyty głowy państwa polskiego w Siedlcach było spotkanie z siedlczanami. Na Skwerze Tadeusza Kościuszki Lecha Kaczyńskiego przywitały koncert orkiestry wojskowej oraz oklaski mieszkańców miasta. Wśród zgromadzonych były zarówno osoby starsze, jak i młodzież. – Chcieliśmy na żywo zobaczyć prezydenta. Przecież nieczęsto zdarza się taka okazja – mówili.

Podczas spotkania z siedlczanami Lech Kaczyński zaznaczył, że rok 2009 z powodu kryzysu z pewnością nie będzie łatwy. Dlatego – jak podkreślił – musimy zastanowić się, jak zminimalizować jego skutki. – Nie będzie to łatwe, ale obiecuję, że zrobię wszystko, by Polakom żyło się dobrze we własnym kraju – obiecał prezydent. – Jestem zwolennikiem tej Polski, która wyznaje takie wartości, jak chrześcijaństwo i patriotyzm – dodał. O religijności i miłości do Ojczyzny mieszkańców Podlasia i Siedlec Lech Kaczyński mówił podczas pobytu w mieście wielokrotnie. Podkreślał, że wartości te powinny być honorowane w całym kraju, a bycie Polakiem czy Polką to szczęście. – Dziękuję jeszcze raz, że zechciał Pan przyjechać do Siedlec. Niech Bóg da Panu zdrowie i błogosławi wszystkim dobrym czynom – powiedział Wojciech Kudelski, prezydent Siedlec.

Podczas uroczystości na Skwerze Tadeusza Kościuszki Prezydent RP złożył wieniec pod pomnikiem bohatera narodowego, oddając w ten sposób cześć wszystkim bohaterom walk o wolną i niepodległą Polskę w regionie siedleckim, a także działaczom patriotycznym, którzy sprzeciwiali się zniewoleniu w okresie komunizmu. Skwer Kościuszki był bowiem miejscem tradycyjnych spotkań i uroczystości patriotycznych w latach osiemdziesiątych.

Samorząd powinien walczyć z kryzysem

Ostatnim punktem wizyty Lecha Kaczyńskiego w Siedlcach było spotkanie z samorządowcami w Centrum Kultury i Sztuki. Prezydent Kudelski przypomniał najważniejsze momenty z historii siedleckiego samorządu. – Od lat w mieście rządzi koalicja, która powstała z ruchu Solidarności, ludzi intelektu. Dzięki nim Siedlce wciąż się rozwijają – mówił gospodarz miasta. Jednocześnie dodał, że już wkrótce dobra passa Siedlec może zostać przerwana. A wszystko za sprawą eksperckiego projektu zagospodarowania przestrzennego kraju, który kilka dni temu trafił na biurko prezydenta. Z dokumentu wynika, że budowa autostrady z Terespola do Warszawy została odłożona aż do 2033 r. W dodatku autorzy projektu proponują skupienie inwestycji tylko w obszarze między największymi miastami kraju. – Panie Prezydencie, ta trasa to dla nas być albo nie być. Z małymi problemami sobie radzimy, ale ten nas przerasta. Dlatego proszę, nie zostawiajcie nas – apelował do Lecha Kaczyńskiego Wojciech Kudelski. Prezydent RP obiecał, że jeśli pojawią się próby nadania temu projektowi statusu prawnego, to działania te spotkają się jego silnym oporem.

Podczas spotkania z samorządowcami Lech Kaczyński mówił też m.in. o przyczynach kryzysu gospodarczego, który jego zdaniem wziął się z nieopanowania i chciwości na zysk pochodzący nie z ciężkiej pracy, ale z manipulacji finansowej. – W wyniku tego wielkie dobra skupiły się w rękach nielicznych – podkreślił prezydent. Dodał też, że walkę z kryzysem należy zacząć od powrotu do tradycyjnych wartości, takich jak uczciwość w interesach.

Lech Kaczyński przypomniał również o rosnącym bezrobociu. Przyznał, że w czasie stagnacji gospodarczej to największa bolączka naszego państwa. Dlatego w walce z kryzysem nie możemy zapomnieć o najsłabszych i najbardziej potrzebujących. To, czy i kiedy uda nam się wyjść z zapaści gospodarczej – zdaniem prezydenta – w dużej mierze zależy od lokalnych elit i władz samorządowych, które powinny być w tym zakresie kreatywne.

Odznaczenia od prezydenta

Wizyta Prezydenta RP w naszym mieście byłą okazją do wręczenia najwyższych odznaczeń państwowych mieszkańcom ziemi siedleckiej, którzy przyczynili się do rozwoju społecznego i gospodarczego regionu, a także bohaterom z okresu II wojny światowej. Pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski uhonorowano Stanisław Zdanowskiego, burmistrza Siedlec w latach 1941-43. Odznaczenie odebrał wnuk zmarłego w 1966 r. burmistrza – Ryszard Olesiński. Krzyż Oficerski Odrodzenia Polski otrzymała mieszkanka podsiedleckich Mordów – Irena Ostaszyk. W ten sposób Prezydent RP uhonorował siedlczan, którzy w 1943 r. pośpieszyli na ratunek dzieciom wysiedlanym przez Niemców z terenów Zamojszczyzny. Dzięki heroicznej postawie mieszkańców miasta udało się ocalić około 2,5 tys. osób, które trafiły do pobliskich rodzin. Natomiast Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski uhonorowano dwóch siedleckich biskupów. Bp Zbigniew Kiernikowski został odznaczony za wybitne osiągnięcia w pracy duszpasterskiej i naukowej oraz za zasługi w działalności na rzecz rozwoju kultury. Z kolei bp Henryk Tomasik otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w pracy duszpasterskiej i polonijnej. Identyczne odznaczenie wręczono także Andrzejowi Meżeryckiemu, wieloletniemu dyrektorowi siedleckiego CKiS i działaczowi kultury. Prezydent RP odznaczył także Złotymi Krzyżami Zasługi: ks. prałata Kazimierza Niemirkę za zasługi w pracy duszpasterskiej oraz w działalności na rzecz społeczności lokalnej i Henryka Borkowskiego za zasługi w działalności na rzecz społeczności lokalnej. Srebrne Krzyże Zasługi za działalność społeczną otrzymali także: Andrzej Stanisław Brochocki, Jerzy Krzysztof Chromik, Jerzy Rafał Czerski, Krzysztof Kryszczuk, Stefan Marek Somla, Marta Sosnowska i Jerzy Wacław Zabłocki.

Z Siedlec Lech Kaczyński udał się do Seroczyna w gminie Wodynie, gdzie spotkał się z rolnikami. Zdaniem Krzysztofa Tchórzewskiego, posła PiS wizyta głowy państwa była bardzo udana i bez wątpienia stanie się najważniejszym wydarzeniem politycznym 2009 r.


…I W SEROCZYNIE

– Jak się zaprasza prezydenta Rzeczpospolitej? – zapytała moja córka, kiedy poinformowano, że prof. Lech Kaczyński przyjeżdża do Siedlec.

To samo pytanie zadałam Marianowi Sekulskiemu, wójtowi gminy Wodynie. Na jej bowiem terenie, w Seroczynie, 26 marca odbyło się historyczne spotkanie z prezydentem RP. – Miałem szczęście – mówi wójt. – Kancelaria prezydenta rozważała kilka gmin na miejsce spotkania z mieszkańcami wsi. Ja zgłosiłem Wodynie jako typową gminę wiejską. Dotąd najwyższą personą, która odwiedziła Seroczyn, był marszałek Maciej Rataj, który zresztą dwukrotnie pełnił funkcję głowy państwa.

 Panie Prezydencie!

Zespół Szkół w Seroczynie. Liczna gromada strażaków dba o porządek i bezpieczeństwo. Mieszkańcy schodzą się już od 17.00, choć spotkanie zaplanowano na 19.00. – Dopóki to się nie zdarzy, nie mogę jakoś uwierzyć – dzieli się swoimi wrażeniami pan Krzysztof. – Taki zaszczyt dla Seroczyna, dla całej gminy. Żeby chociaż mu się plany nie zmieniły – odpukuje w niemalowane. Joasia wierzy na 100%. Specjalnie dziś przecież przyjechała do domu. Studiuje w Warszawie, ale z tak bliska może prezydenta zobaczyć tylko w Seroczynie. Blisko sceny proboszczowie parafii Seroczyn, Wodynie i Ruda Wolińska. Także wójtowie okolicznych gmin.

Krótko przed 19.00 coś zaczyna się dziać. Z sali wychodzi Rada Gminy. Razem z wójtem chlebem i solą będą witać Lecha Kaczyńskiego przy wejściu. W wyziębionym przez otwarte na oścież drzwi korytarzu czekają też ubrane w ludowy strój Wolenianki. Twierdzą, że nie mają tremy. Może to i prawda, bo śpiewają prezydentowi, jakby to była ich codzienność. Jeszcze uściski dłoni z oczekującymi go przy wejściu i Lech Kaczyński wchodzi na salę. Razem z nim są: wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Adam Bielan, doradca prezydenta do spraw rolnych Jan Krzysztof Ardanowski, poseł Krzysztof Tchórzewski, prezydent oraz wiceprezydent Siedlec. Owacyjne powitanie. Głos zabiera wójt gminy. W krótkim wystąpieniu przypomina historię Seroczyna, powstańcze i wojenne działania na tym terenie. – Panie Prezydencie! – mówi wyraźnie wzruszony. – To historyczne dla nas wydarzenie, że głowa państwa odwiedza naszą małą społeczność, napawa nas dumą.

Kilka ważnych spraw

– Przyjechałem tutaj, żeby zobaczyć jedną z polskich gmin, gmin wiejskich – zaczyna swoje wystąpienie prezydent. Mówi o sytuacji w polskim rolnictwie po wstąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej. O spadku cen produktów rolnych i swoich planach nakłaniania rolników do różnych działań. O tym, że chociaż rolnicy sprzedają taniej, w sklepach nie da się zauważyć obniżki cen. – Jest jakaś głęboka patologia związana z pośrednictwem w Polsce, już od dłuższego czasu – konstatuje. – Ja przede wszystkim chciałbym nakłaniać do wielkiej aktywności w walce o budowanie przez samych rolników własnego pośrednictwa. Własnego, bo tylko takie nie będzie starało się ich wykorzystywać. Ale czy to tylko sprawa pań i panów rolników? Nie. To w równym stopniu sprawa pomocy państwa. Jest jeszcze druga sprawa, o którą trzeba walczyć z olbrzymią zaciekłością. To jest sprawa miejsca naszego rolnictwa w UE. Krwawe bitwy (w przenośni) toczą się w Unii, jeśli chodzi o politykę rolną. Polska ma pełną podstawę, aby w tej wojnie wziąć udział i odnieść sukces, czyli współpracować ze wszystkimi, co do których to możliwe. Na czym ta wojna powinna polegać? Z jednej strony to jest sprawa dopłat, ale z drugiej strony to jest też sprawa kwot. Polska przecież nie wykorzystuje swoich możliwości produkcji rolnej. Nie wykorzystuje na znaczną skalę.

Nie urodziłem się w królewskiej rodzinie

Kiedy przychodzi czas na głosy z sali, niedawno deklarowana gotowość słuchaczy jakby nieco maleje. – Naprawdę spokojnie można mi zadawać pytania. Nie urodziłem się w królewskiej rodzinie – zachęca prezydent.

Pierwszą odważną, a jakże, jest kobieta. Pyta o sześciolatki. Prezydent tłumaczy powody zawetowania decyzji o ich pójściu do szkoły. Przyznaje, że sytuacja na wsi jest szczególnie trudna. Chodzi głównie o opiekę nad 6-latkami i mocno okrojony na ich potrzeby budżet. Wprawdzie pomysł jest konieczny, ale należało to w obecnej sytuacji odłożyć – mówi Lech Kaczyński.

W kwestii dotyczącej obciążenia wsi większymi składkami na ubezpieczenie społeczne głowa państwa odpowiada, że jest za, jeśli są to wielkie albo czysto specjalistyczne gospodarstwa. Natomiast przy przeciętnym polskim gospodarstwie nie czas dziś na zmiany. – To, być może, zrobimy, jak ceny produktów rolnych będą na odpowiednim poziomie. Wtedy będziemy mogli o tym pomyśleć – dodaje.

Poruszony zostaje też problem supermarketów, wychowania, mediów, Izb Rolniczych. Pewnie padłoby jeszcze więcej pytań, ale czas jest nieubłagany. Prezydent kończy spotkanie. – Jeżeli nie byłem odpowiednio energiczny, to dlatego, że to było moje szóste dzisiaj wystąpienie – wyjaśnia. Wszystkim dziękuję za tak olbrzymią ilość osób na sali.

Jeszcze symboliczne prezenty – pamiątki dla głowy państwa. Opracowanie dziejów Seroczyna i folder gminy Wodynie od wójta oraz rycina przedstawiająca dwór w Seroczynie i rzeźbę wykonaną przez pensjonariusza Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Oleśnicy od dyrektora NZOZ „Centrum” Pawła Żuka.

Taki zwyczajny człowiek

Z pobudowanego niedawno boiska nad rzeką Świder startuje prezydencki helikopter. Wójt przesuwa dłońmi po twarzy. Podnosi głowę, śledzi odlatujący samolot. Z tej krótkiej wizyty wyniósł przekonanie, że Lech Kaczyński to bardzo bezpośredni człowiek. Nie celebruje swojego urzędu, widać, że jest do roboty, nie do lansowania się. Nie boi się żadnych pytań i ma dużą potrzebę autentycznej sprawiedliwości. – A zasuwa tak, że nie mogłem za nim nadążyć. Ma charakter – konkluduje Sekulski.

Mieszkańcy też już się prawie porozchodzili. Jeszcze tylko tu i ówdzie jakieś grupki komentują wizytę.

– Patrz pan, że jednak przyjechał. I wcale nie jest jakiś tam wyniosły. Taki zwyczajny człowiek.

ANNA WOLAŃSKA

Jolanta Krasnowska