Władca nie z tego świata
O tym, że Jezus uzyska władzę, mówił już prorok Izajasz. W przypisywanej mu księdze czytamy: „Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki (Iz 9,5-6). Na królowanie Jezusa trzeba jednak patrzeć w kategorii duchowej, a nie ziemskiej. Jemu nie zależało na zdobyciu władzy politycznej. Nie chciał jej. Świadczy o tym m.in. epizod po cudownym rozmnożeniu chleba, kiedy nakarmiony tłum zapragnął obwołać Go królem. Mistrz wymknął się wtedy niepostrzeżenie i oddalił w inne miejsce.
W swoich naukach pokazywał, że władzy nie można utożsamiać z uciskiem i pogardą wobec ludzi, ale ze służbą. Te słowa potwierdził potem konkretnymi przykładami.
Kim Ty jesteś?
W jednym z hymnów brewiarzowych Jezus nazywany jest łagodnym Królem. Ziemscy władcy często uciekają się do przemocy, wojen i konfliktów. Nierzadko stają się tyranami. Chrystus jest inny. On się nie narzuca, niczego na człowieku nie wymusza. Zdaje się mówić: możesz mnie wybrać lub odrzucić. Oto Ten, który nie łamie nadłamanej trzciny i nie gasi tlejącego knota, staje przed nami jak przed Piłatem i czeka na wyrok. Jego dialog z namiestnikiem rzymskim jest naprawdę porażający. Rozmowa pogańskiego władcy z Królem Wszechświata przynosi wiele głębokich refleksji. Piłatowi nie zależało na śmierci Nauczyciela z Nazaretu. Domyślał się, że został wmieszany w aferę przygotowaną przez Żydów. Czuł, że aresztowany Skazaniec jest kimś nie z tego świata. ...
Agnieszka Wawryniuk