Woda za papier
Od sierpnia 2011 r. trwa ogólnopolska akcja „Makulatura na misje”. Zapoczątkował ją łódzki oddział Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Do udziału w szczególności zaproszone są parafie i wszelkie kościelne instytucje. Zasady wyglądają bardzo prosto. Wystarczy znaleźć firmę, która skupuje makulaturę i wynegocjować jak najwyższą cenę za kilogram papierowych odpadów. Potem umówić się, by przedsiębiorstwo raz w miesiącu na dwa-trzy dni podstawiało swój kontener na wskazany plac (najlepiej gdzieś przy kościele). Ważnym krokiem jest promocja akcji w parafii, pobliskich szkołach i swoim środowisku. Pieniądze za sprzedaną makulaturę należy wpłacić na specjalne konto. Wszystkie uzyskane w ten sposób środki będą przeznaczone na budowę studni w Sudanie.
Kilogramowy pakiet
Jedna studnia kosztuje ok. 45 tys. zł., kilogram makulatury – kilkadziesiąt groszy. Na pierwszy rzut oka uzbieranie kwoty potrzebnej choćby na jedną studnię, wydaje się niemożliwe, ale to tylko pozory. Każdy z nas wytwarza ogromne ilości śmieci. Jeśli w zbieranie papierowych odpadów włączy się np. cała rodzina albo jakieś środowisko, da się zrobić bardzo dużo. Co można wrzucić do kontenera na makulaturę?
– Makulatura to gazety, ulotki, opakowania, torebki, książki, kartony, oczyszczone i wysuszone kartoniki po sokach i mleku, odpadki z niszczarek i każdy niepotrzebny skrawek papieru – wylicza ks. Kazimierz Kurek SDB, animator akcji. Dodaje, że jeden kilogram makulatury to 75 litrów wody dla Afryki. Kapłan promuje tę akcję w wielu miejscach. W każdym z nich zjawia się z „pakietem makulaturowym” ważącym kilogram. W ten sposób chce pokazać, jak niewiele trzeba, aby dać potrzebującym Sudańczykom przysłowiowy kubek wody.
Uczą wrażliwości
W akcję do tej pory włączyły się m.in. parafie z Łodzi, Płocka, Szczecina Warszawy, Pruszkowa, Spotu i Gliwic. Może warto, by do tej szlachetnej akcji dołączyła też nasza diecezja. Zaletą „Makulatury na misje” jest nie tylko szczytny cel i wsparcie mieszkańców afrykańskiego kraju.
– Dzięki tej akcji pojawia się szansa na systematyczną animację misyjną wielu środowisk: rodzin, szkół, instytucji i zakładów karnych. Są rodziny, które uczyniły z niej jeden z ważniejszych elementów wychowania swoich dzieci. Każda torebka po cukrze i soli, każde opakowanie, stara gazeta jest odkładana „na misje”. Rodzice nie raz mówią mi o tym, że dzieci chętniej modlą się za misje i z zainteresowaniem odwiedzają poświęcone im strony internetowe. W taką pomoc mogą włączyć się także ci, którzy nie mają zbyt wiele pieniędzy. Dzięki temu, że przyniosą trochę makulatury, mogą poczuć, że biorą udział w wielkim i potrzebnym dziele. Czymś pięknym jest to, że w wielu miejscach przy kontenerach dyżurują członkowie grup parafialnych. Każdy, kto przynosi makulaturę, słyszy od nich „Bóg zapłać” i otrzymuje ulotkę o tematyce misyjnej, jakiś pamiątkowy obrazek czy bilecik z adresami stron misyjnych – mówi ks. K. Kurek.
Podaruj kubek wody
W rozmowie podkreśla, że inspiracją do udziału w tej akcji mogą być słowa samego Jezusa, który mówił, że każdy, kto poda kubek świeżej wody swojemu bliźniemu, nie zostanie pozbawiony nagrody w niebie. Udział w tym dziele nie wymaga od nas pieniędzy, ale odrobiny czasu, zrozumienia i poświęcenia. Warto tę sprawę omówić ze swoją grupą i proboszczem.
– Sudańczycy przeżywają swój czas radości, ciesząc się wolnym państwem. My, którzy doskonale znamy radość wolności i suwerenności, pomóżmy Sudańczykom u początku ich drogi. Pomóżmy misjonarzom katolickim w ich pracy ewangelizacyjnej. Akcja „Makulatura na misje” może stanowić „kubek świeżej wody” i może wyzwolić wiele dobra w naszych „małych ojczyznach”. Doświadczenia z Płocka i Łodzi tylko to potwierdzają. Chętnie zatem pomogę w zorganizowaniu tej akcji, przede wszystkim w jej początkach – obiecuje ks. Kurek. Podpowiada, że takie działania można równie dobrze zorganizować w dekanatach i szkołach. Można też zrobić międzyszkolny konkurs i sprawdzić, która szkoła da najwięcej litrów wody dla Afryki. O „Makulaturze na misje” warto mówić swoim bliskim i sąsiadom, w zakładach pracy i różnych instytucjach. Formalności związanych z zawiązaniem akcji nie musi podejmować się kapłan. Może to zrobić każdy świecki.
Akcja prowadzona jest w porozumieniu z salezjańską Fundacją Nauki i Wychowania, która utworzyła konto STUDNIE w SUDANIE i prowadzi jego obsługę finansową. Numer konta może przekazać Krzysztof Nagrodzki, sekretarz łódzkiego Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (tel. 609-242-387). Zainteresowani kontaktem z ks. Kazimierzem Kurkiem powinni dzwonić pod numer: 605-231-064 lub pisać na: ks.k.kurek@plusnet.pl
Agnieszka Wawryniuk