Historia
Źródło: Wikimedia
Źródło: Wikimedia

Wojna zimowa

Mija 80 lat od zakończenia wojny zimowej, którą porównać możemy do starcia Dawida z Goliatem. Niewielka Finlandia w obronie swojej niepodległości stanęła do walki przeciwko sowieckiemu olbrzymowi. Odwaga i poświęcenie fińskich żołnierzy pozwoliło zatrzymać Armię Czerwoną.

Finowie obronili swoją niepodległość za cenę strat terytorialnych. Nie byłoby to jednak możliwe bez podjęcia walki ze znacznie liczniejszym i lepiej uzbrojonym sąsiadem. Wojna zimowa rozgorzała zaledwie kilka tygodni po zakończeniu kampanii wrześniowej. W okresie międzywojennym Polska była ważnym elementem bezpieczeństwa wzajemnego w regionie. Rozbiór jej pogłębił proces zmian terytorialnych w naszej części Europy, zapoczątkowany przez anszlus Austrii. Sojusz niemiecko-sowiecki umożliwił Stalinowi rozpoczęcie ekspansji w celu przyłączenia terenów, które przed I wojną światową wchodziły w skład Imperium Rosyjskiego. Wojna zimowa trwał 105 dni. Rozpoczęła się 30 listopada 1939 r., a zakończyła 13 marca 1940 r. W jej trakcje „najbardziej w oczy - jak wspominał marszałek Mannerheim - rzucała się dysproporcja między ogromnym wysiłkiem włożonym przez Rosjan a niewielkim rezultatem”, jaki osiągnęli.

Punkt zwrotny w polityce sowieckiej wobec państw Europy Środkowej stanowił Pakt Ribbentrop-Mołotow, zawarty 23 sierpnia 1939 r. Oba państwa uzgodniły wówczas strefy wpływów. Sowieci z realizacją przyjętych uzgodnień nie czekali długo. Wkrótce po agresji na Polskę postawili Estonii Łotwie i Litwie ultimatum, którego przyjęcie oznaczało utratę niezależności. Państwa bałtyckie uległy groźbom i zgodziły się na stacjonowanie Armii Czerwonej na swym terytorium. Następnie zażądali od Finlandii przesunięcia granicy na Przesmyku Karelskim, odstąpienia wysp w Zatoce Fińskiej i zachodniej części Półwyspu Rybackiego koło Petsamo nad Morzem Barentsa oraz wydzierżawienia półwyspu Hanko w celu utworzenia bazy marynarki wojennej. W zamian zaoferowali dwukrotnie większy obszar tajgi, nieposiadający ani wartości gospodarczej, ani strategicznej. Wyrażenie zgody na propozycje sowieckie byłoby równe utraceniu przez Finów fortyfikacji na Linii Mannerheima, co pozwoliłoby Armii Czerwonej wedrzeć się głąb kraju.

 

Wybuch wojny

Odrzucenie przez Finów sowieckich żądań oznaczało wojnę. Związek Radziecki, który w 1932 r zawarł z Finlandią pakt o nieagresji, potrzebował pretekstu uzasadniającego rozpoczęcie działań. 26 listopada 1939 r. artyleria sowiecka ostrzelała położoną przy granicy z Finlandią wioskę Mainilę. Sowieci obciążyli tym Finów. Cztery dni później bez wypowiedzenia wojny lotnictwo sowieckie przeprowadziło zmasowane naloty na miasta fińskie, a blisko półmilionowa armia rozpoczęła ofensywę na całej długości granicy.

Sięgnięto jednocześnie po często wykorzystywany środek, który stanowił narzędzie pomocne przy podboju i sowietyzacji innych państw. Utworzono rząd marionetkowy, w którego skład weszli komuniści fińscy przebywający w Związku Radzieckim. Powstanie jego ogłoszono 1 grudnia w Terijoki, pierwszym zajętym mieście fińskim. Po powołaniu Fińskiej Republiki Demokratycznej, która obejmować miała zarówno Finlandię, jak i Karelską Autonomiczną Republikę stanowiącą część Kraju Rad, propaganda sowiecka głosiła, że Związek Radziecki nie prowadzi wojny z Finlandią, tylko udziela pomocy demokratycznemu rządowi, walczącemu z reakcyjnymi oddziałami Mannerheima.

 

Reakcja międzynarodowa

Agresja sowiecka wywołała powszechne oburzenie opinii międzynarodowej. 14 grudnia 1939 r. Związek Radziecki z powodu napaści na Finlandię został wykluczony z Ligi Narodów.

Finom z pomocą pośpieszyli ochotnicy, wśród których najliczniejsi byli Szwedzi, Norwedzy, Duńczycy, Węgrzy, Amerykanie i Brytyjczycy. Utworzono również legion cudzoziemski złożony z przedstawicieli 26 narodów. Szacuje się, że liczba ochotników, którzy pośpieszyli Finlandii z pomocą, wyniosła ok. 11,5 tys. ludzi. „Obecność cudzoziemskich ochotników – jak pisał marszałek Mannerheim – sama w sobie podnosiła nas na duchu w naszej samotnej walce”.

Wymierne efekty przyniosły również angielsko-francuskie plany, które zakładały wysłanie korpusu ekspedycyjnego. W jego skład miał wejść 1 Polski Dywizjon Myśliwski i Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich. Wprawdzie nie doszło do wysadzenia desantu, ale już sama groźba interwencji wpłynęła na podjęcie decyzji przez Sowietów o zakończeniu działań wojennych. Tym bardziej że Francja proponowała zaatakowanie Związku Radzieckiego także od południa, poprzez uderzenie na Baku, w celu odcięcia Sowietów od ropy naftowej.

 

Działania wojenne

Propozycji zawarcia pokoju nie byłoby jednak, gdyby nie opór Finów, którego skutkiem były klęski ponoszone przez Armię Czerwoną. Sowiecki blitzkrieg załamał się, ponieważ ukształtowanie terenu Finlandii, liczne lasy i rzadka sieć dróg nie pozwalały wojskom pancernym na prowadzenie zmasowanych i głębokich wypadów. Dodatkowo działania utrudniała sroga zima. Finowie w przeciwieństwie do Sowietów radzili sobie zarówno przy prowadzeniu działań pozycyjnych, jak i zaczepnych, ponieważ walczyli w znanym sobie otoczeniu, najczęściej w pobliżu swoich domów. Wobec znaczącej przewagi przeciwnika działania swoje oparli na wojnie podjazdowej, wykorzystując jednostki narciarzy, mogących szybko się przemieszczać. Poza tym armia fińska w przeciwieństwie do sowieckiej stosowała umundurowanie maskujące. Z powodu braku wystarczającej ilości broni przeciwpancernej przy niszczeniu czołgów sowieckich zastosowano najprostsze metody. Najczęściej używano butelek z benzyną nazywanych popularnie koktajlami Mołotowa.

Wojsko fińskie stosowało taktykę „motti”, polegającej na rozdzielaniu większych sił nieprzyjaciela na mniejsze grupy, które okrążone niszczono, skazując na głód i działanie strzelców wyborowych. Najsłynniejszym snajperem fińskim był Simo Häyhä zwany „Biała Śmierć”, który zabił 505 żołnierzy Armii Czerwonej. Określenie „motti” pochodzi od sterty drewna, które drwale układali przy wyrębie. Dzięki tej taktyce znacznie mniejsze siły fińskie w bitwie pod Suomussalmi w przeciągu miesiąca na leśnej szosie zniszczyły dwie sowieckie dywizje piechoty i brygadę pancerną.

W styczniu dowództwo nad wojskami sowieckimi objął Siemion Tymoszenko, który podczas agresji na Polskę dowodził frontem ukraińskim. W lutym 1940 r. udało mu się przełamać Linię Mannerheima, co spowodowało, że Finowie zmuszeni byli zawrzeć niekorzystny pokój. Za cenę strat terytorialnych ocalili jednak niepodległość.

 

Straty

Finlandia utraciła 35 tys. km² swego terytorium. Ponad 400 tys. osób opuściło zajęte tereny, nie chcąc pozostać pod władzą sowiecką. Straty armii fińskiej wyniosły blisko 23 tys. zabitych i zaginionych. Ponad 43 tys. żołnierzy zostało rannych. Życie straciło również blisko 900 cywili, którzy zginęli w wyniku nalotów. Według oficjalnych danych Armia Czerwona straciła ponad 230 tys. żołnierzy, czyli dziesięciokrotnie więcej niż Finowie. Powszechnie uważa się jednak, że straty sowieckie były wyższe.

 

Ocena

„Zwycięstwo osiągnięte takim kosztem – jak stwierdził po latach Nikita Chruszczow – było w zasadzie moralną klęską”. Dopiero w 1988 r. na fali pierestrojki Sowieci przyznali się, że to oni rozpoczęli wojnę. Swoich poległych żołnierzy na terenie Finlandii pozostawili niepogrzebanych. Musieli to za nich zrobić Finowie.

To determinacja Finów spowodowała, że ich kraj nie podzielił losu państw bałtyckich. Była to również zasługa głównodowodzącego armii fińskiej marszałka Carla Gustafa Mannerheima, byłego oficera rosyjskiego, któryprzed I wojną światową dowodził stacjonujących w Mińsku Mazowieckim 13 Pułkiem Ułanów Włodzimierskich. Do naszego kraju miał stosunek serdeczny. W swoich wspomnieniach pisał „Im bliżej poznawałem Polaków, tym lepiej ich rozumiałem i lepiej się wśród nich czułem”.

Wojna zimowa nie stanowiła jednak końca walki Finów o niepodległość. Wkrótce ponownie musieli oni stanąć do walki.

Witold Bobryk