Wolność, równość, pustka
Nie ma sensu gdybać - zresztą to, co jest ważne teraz, za tydzień może być nieaktualne. Problem jest daleko głębszy, niż mogłoby wynikać z analizy sytuacji geopolitycznej. Jak ktoś napisał, cywilizacyjne starcie, z jakim mamy do czynienia, dokonuje się także na poziomie symboli, świata wartości duchowych. Oto przykład.
Odpowiedzią użytkowników internetu na paryską tragedię stała się akcja: #prayforparis (ang. módlmy się za Paryż). Dziesiątki tysięcy ludzi wzięło w niej udział ze szczerych i prostych powodów: porywu serca, szlachetności, potrzeby solidarności. Dostali bardzo szczególną odpowiedź. Francuski rysownik Joann Sfar zamieścił na swoim profilu facebookowym dość szczególny rysunek – postać na nim przedstawiona wypowiada słowa: „Przyjaciele z całego świata. Dziękujemy wam za #prayforparis, ale nie potrzeba nam teraz więcej religii. Naszą wiarą jest muzyka! Pocałunki! Życie! Szampan i zabawa!”. Bardzo symptomatyczne.
Ktoś powie: to tylko wypowiedź satyryka, indywidualna opinia. Owszem. Ale czy nie jest tak, że rycina w sposób niezwykle dosadny i celny ujmuje to, co we Francji na przełomie ostatnich dziesięcioleci się dokonało? Fakt, hasło do odwrotu odtrąbiono już dawno podczas rewolucji francuskiej. To wtedy na ołtarzach zburzonych świątyń, w otoczeniu porąbanych figur świętych i sprofanowanego Najświętszego Sakramentu sadzano prostytutki. ...
Ks. Paweł Siedlanowski