Sport
Wskoczyć do ósemki

Wskoczyć do ósemki

Kiedy przed rozpoczęciem sezonu spotkałem się z zawodnikami na obozie, zapytano mnie, jakie są oczekiwania zarządu klubu. Odpowiedziałem, że miejsca 1-8 zadowolą władze klubowe i nadal to podtrzymuję.

Jak oceni Pan występy zespołu w I rundzie rozgrywek?

Odczuwamy pewien niedosyt, ponieważ statystyki są tutaj bezlitosne. SKK w pierwszej rundzie na 15 spotkań odniósł sześć zwycięstw i dziewięć porażek. Początek zmagań był niezbyt obiecujący, bo – przypomnę – w październiku przegraliśmy aż cztery mecze z rzędu. W listopadzie i na początku grudnia było już lepiej, gdyż wygraliśmy sześć spotkań, ale niestety przydarzyło się też pięć porażek.

Pana ocena jest chyba zbyt restrykcyjna. A powinna być lepsza, gdyż beniaminek, pierwszy raz będąc w tak wysokiej klasie rozgrywkowej, zajmuje niezłe, bo dziewiąte miejsce. I liga to jednak duże wyzwanie i trudno mu sprostać.

Kiedy przed rozpoczęciem sezonu spotkałem się z zawodnikami na obozie, zapytano mnie, jakie są oczekiwania zarządu klubu. Odpowiedziałem, że miejsca 1-8 zadowolą władze klubowe i nadal to podtrzymuję.

Uparcie dąży Pan do tego by SKK zdobył miejsce premiowane grą w play-off’ach o miejsca 1-8?

Tak.

Czy jest to realne?

Sądzę, że tak. Niestety pojawiły się pierwsze kłopoty. Otóż w ostatnich trzech spotkaniach nie zagrał nasz podstawowy zawodnik Piotr Miś oraz poważnej kontuzji uległ Sebastian Okoła. Bez tych dwóch graczy było bardzo ciężko wygrać choćby ze Sportino Inowrocław. Ale tym, co chłopcy pokazali w tym meczu, udowodnili, że są w stanie osiągnąć nałożony na nich cel.

Zespół był w tym spotkaniu osłabiony i wszystko wskazywało na to, że goście rozniosą SKK, a tymczasem – za sprawą świetnej gry siedleckich koszykarzy – ręce same składały się do oklasków. Na tym przykładzie widać, że SKK, mimo problemów kadrowych, potrafi równie dobrze grać w basketball…

Tak. W tym zespole drzemie bardzo duży potencjał. Jest tylko kwestia wykorzystania tego potencjału i myślę, że w drugiej rundzie powinno być lepiej.

Następna runda rozpocznie się 15 stycznia. Ostatnio kontuzjowany został kolejny zawodnik – Jacek Czyż. Czy w tej sytuacji poczynicie jakieś ruchy kadrowe w zespole?

Rozpoczynamy wstępne rozmowy. 2 stycznia otwiera się okienko transferowe i na najbliższym posiedzeniu zarządu będziemy na ten temat rozmawiać. Faktycznie jest to konieczne. Jacek Czyż będzie do dyspozycji dopiero po 15 stycznia.

A Piotr Miś? Wystąpi 15 stycznia w spotkaniu na inaugurację rundy rewanżowej z Górnikiem Wałbrzych w Siedlcach?

Myślę, że tak. Piotr Miś wraz z resztą zespołu po świętach Bożego Narodzenia rozpoczął przygotowania do II rundy rozgrywek I ligi.

Czy nazwisko koszykarza, który może pojawić się w SKK, zaskoczy kibiców?

Jak na razie jest za wcześnie, by o tym mówić. W najbliższych dniach będę miał spotkanie z zawodnikiem. Nie chciałbym jednak na razie nic na ten temat mówić.

Wiadomo, że I liga kosztuje. Jak SKK radzi sobie finansowo?

Nie mamy żadnych zatorów finansowych, w przeciwieństwie do – niestety – innych klubów I ligi. Jeden z zawodników, którzy są przymierzani przez nasz klub, nie jest odpowiednio wynagradzany w swoim dotychczasowym klubie i dlatego planuje zmienić barwy. Tak, jak mówiłem przed sezonem: składamy głębokie ukłony w stronę władz miasta, które rzeczywiście bardzo mocno nam pomagają.

Dziękuję za rozmowę.

Oprac. Mateusz Ciulak

Wywiad ukazał się w audycji Radio Sport KRP.

Andrzej Materski