Wspólnie stanowisko
W piątek 6 marca z inicjatywy starosty powiatu radzyńskiego Szczepana Niebrzegowskiego w urzędzie miasta odbyła się konferencja „Rozwój w kolei w województwie lubelskim”. Dotyczyła ona wschodniej magistrali kolejowej. W spotkaniu wzięli udział: wicemarszałek województwa lubelskiego Zdzisław Szwed, wicewojewoda Robert Gmitruczuk, burmistrz Radzynia Jerzy Rębek, wójt radzyńskiej gminy Wiesław Mazurek, a także samorządowcy z powiatów: bialskiego, lubartowskiego, lubelskiego, łukowskiego, parczewskiego i radzyńskiego. Zaproszenie przyjęli również: ekspert kolejowy i Prezes Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Kolejowego Józef Marek Kowalczyk, dyrektor Biura Strategii PKP Polskich Linii Kolejowych Tadeusz Sobotnik, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych PLK S.A. w Lublinie Andrzej Matysiakiewicz oraz koordynator komponentu kolejowego Centralnego Portu Komunikacyjnego Aleksander Wołowiec.
Podczas konferencji rozmawiano o budowie nowej linii kolejowej nr 631 (Milanów – Biała Podlaska – Fronołów), a także modernizacji linii nr 30, wchodzących w skład przyszłej magistrali wschodniej. Prezentację dotyczącą tych kwestii przedstawił J.M. Kowalczyk. – Linia nr 30, będąca bazową dla magistrali, powinna być dwutorowa i w pełni zelektryfikowana. Ponadto trzeba na niej przywrócić lokalne dworce i przystanki kolejowe. Poza tym linia nr 30 winna być dostosowana do prędkości 160 km/h – podkreślił prezes Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Kolejowego. Dlatego, jego zdaniem, niezbędne są przygotowania i realizacja kompleksowego programu modernizacji linii kolejowej nr 30. – Jest to możliwe w ramach obecnej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej. Jej rozliczanie trwa do końca 2023 r. – przypomniał. Podobnie, według eksperta, należy postąpić w przypadku nowej strategicznej linii nr 631, która połączy rejon Radzynia Podlaskiego, poprzez Łomazy i Białą Podlaską, z miejscowością Fronołów na linii kolejowej nr 31 pod Białymstokiem.
Tak, ale za kilka lat
Dyrektor Biura Strategii PKP PLK S.A. T. Sobotnik ocenił jednak, że plany te ze względu na brak źródeł finansowania należy odłożyć na kilka lat. Wyjaśnił też, iż decyzje będą zależeć o dostępności unijnych funduszy i uzgodnień związanych z budową CPK.
Jednak prezes Kowalczyk stwierdził, że jest dobrej myśli. – Mamy po swojej stronie władze krajowe i wojewódzkie. Ta konferencja i nasze plany mają sens – stwierdził, przypominając, iż niedawno Prezydent RP Andrzej Duda podpisał nowelizację tzw. ustawy kolejowej. – Dzisiejsza konferencja wpisuje się w jej założenia – podkreślił, dodając, iż rząd zaplanował znaczne środki na odbudowę połączeń kolejowych z mniejszymi miejscowościami, by zapobiec ich wykluczeniu. W związku z tym rozbudowa wschodniej magistrali i powstanie nowej linii to priorytet. Niestety, w obecnej koncepcji pominięto linię nr 30 Lublin – Łuków i linię nr 631. – Chcemy, by zostały one włączone do projektu – zapowiedział Kowalczyk.
Apel do ministrów
Punktem kulminacyjnym konferencji było podpisanie apelu do ministrów aktywów państwowych Jacka Sasina oraz infrastruktury Andrzeja Adamczyka. W dokumencie tym 20 samorządowców z powiatów bialskiego, łukowskiego, parczewskiego, lubelskiego, lubartowskiego i radzyńskiego wnioskuje o podjęcie działań w sprawie kompleksowej modernizacji istniejącej linii kolejowej nr 30 Łuków – Lublin Północny. Miałaby ona polegać m.in. na wybudowaniu drugiego toru, przystanków i dworców, a także elektryfikacji. Starostowie, burmistrzowie i wójtowie postulują również o zwiększenie liczby połączeń na trasie Lublin – Łuków oraz bezpośrednich połączeń kolejowych z Warszawą i innymi miastami Polski. Zdaniem samorządowców projekt ten spełnia wszelkie kryteria, by znaleźć się na liście podstawowej w ramach Krajowego Programu Kolejowego na okres do 2023 r. Ponadto wnoszą o pilną decyzję i przygotowanie jeszcze w 2020 r. studium wykonalności dla tej inwestycji.
W dokumencie znalazł się również wniosek o budowę nowej linii kolejowej nr 631 Milanów – Biała Podlaska – Fronołów, dzięki której czas przejazdów na trasie Lublin – Biała Podlaska – Białystok skróciłby się o połowę.
MD