Region
Źródło: bs
Źródło: bs

Wstęp jakby wzbroniony

- Tam może dojść do jakiejś tragedii - ostrzega mieszkaniec jednego z siedleckich osiedli. - Tabliczka z napisem: „teren budowy, wstęp wzbroniony” powinna o czymś świadczyć - uspokaja Joanna Adamczyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Naszego czytelnika zaniepokoił wygląd ogrodzenia okalającego plac budowy bloku mieszkalnego. – Teren nie został należycie zabezpieczony. Zdarza się, że po skończonej pracy plac jest nadal otwarty. A tam przecież pozostawione są sprzęty i biegają dzieci. Nie mówiąc już o fruwającym styropianie – skarży się pan Karol. Z zarzutami nie zgadza się kierownik budowy. – Styropian z elewacji jest zbierany na bieżąco. Natomiast ogrodzenie było rozebrane tylko przez 1 dzień. W tej chwili jest poprawione i zabezpieczone, a droga sprzątnięta – tłumaczy. Zdaniem kierownika na plac budowy nie można się dostać. – W tych godzinach, w których my nie pracujemy, czyli od 15.00 do 7.00 rano, na budowie są dozorcy – dodaje. Niestety okazuje się, że z wejściem na plac w godzinach wieczornych nie ma żadnego problemu.
Takim stanem rzeczy nie jest zaniepokojony powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, która ową budowę widziała i, jak twierdzi, nie zauważyła tam żadnych uchybień. – Tabliczka z napisem: „teren budowy, wstęp wzbroniony” powinna o czymś świadczyć. To już jest jakieś zabezpieczenie – wyjaśnia J. Adamczyk. – Wiadomo, że takie ogrodzenie jest prowizoryczne, a nie stałe – dodaje, tłumacząc luki w parkanie.
 
Jedziemy i sprawdzamy
Ową czasowością pani inspektor tłumaczy również zniszczony przez inwestora chodnik. – Dopóki budowa trwa, zawsze niesie za sobą utrudnienia – przekonuje Adamczyk. Jednocześnie przyznaje, że podobnych skarg jest sporo. – Skarżą się mieszkańcy, sąsiedzi na sąsiadów – wylicza. Jak przekonuje pani inspektor, każdy sygnał jest osobiście weryfikowany kontrolą placu budowy. – Oprócz tego rutynowo, 2-3 razy w roku, odwiedzamy wszystkie budowy w mieście – mówi Adamczyk. Jeśli któryś z terenów budowy nie spełnia wymogów, do odpowiedzialności pociągany jest kierownik budowy. Otrzymuje on wtedy mandat karny do wysokości 500 zł, a ostatecznie wniosek o zamknięciu budowy. – W tym roku nałożyliśmy już 4 takie mandaty. Tam, gdzie są kary, zalecamy ponowne kontrole – dodaje pani inspektor.
Po zakończeniu budowy inwestor musi zgłosić się do Inspektora Nadzoru Budowlanego o pozwolenie na użytkowanie.- Decyzje wydajemy dopiero gdy teren jest uporządkowany. Oczywiście wcześniej to sprawdzamy – dodaje Adamczyk.
Na naprawienie chodnika zatem pan Karol musi czekać aż do września, bo wtedy, jak wynika z informacji inwestora, ma być zakończona budowa.


 „Wstęp wzbroniony” to za mało
Antoni Krasuski, specjalista BHP
 
Co oznacza bezpieczny plac budowy?
Zagospodarowanie placu budowy powinno obejmować w szczególności ogrodzenie terenu, wyznaczenie dróg dojazdowych, doprowadzenie energii elektrycznej i wody oraz zainstalowanie urządzeń higieniczno-sanitarnych i urządzeń socjalno-bytowych. Poza tym drogi dojazdowe powinny być utwardzone i oznakowane zgodnie z przepisami ruchy drogowego.
 
A co z tablicą informacyjną?
Każda budowa musi ją mieć. Na takiej tablicy powinna znaleźć się nazwa obiektu, nazwiska uczestników procesu budowlanego, w tym kierownika budowy, a także informacje dotyczące terminu rozpoczęcia oraz zakończenia robót i telefony alarmowe.
 
Jak powinno wyglądać samo ogrodzenie?
Powinno mieć co najmniej 1,5 m wysokości. W ogrodzeniu powinny być wykonane oddzielne bramy dla ruchu pieszego i pojazdów. Ogrodzenie musi być szczelne. Niedopuszczalne jest, aby ktoś z osób postronnych mógł się tam dostać. Ale u nas niestety nie przestrzega się przepisów. Tabliczka z napisem „wstęp wzbroniony” to nie wszystko.
Kinga Ochnio