Rozmaitości
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Wstydliwe popuszczanie

​Rozmowa z dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu Collegium Mazovia Innowacyjna Szkoła Wyższa w Siedlcach dr n. med. Ewą Czeczelewską, prof. uczelni.

​Nie da się ukryć, ze nietrzymanie moczu jest wstydliwym problemem. Można go nazwać chorobą?

Nietrzymanie moczu (NTM) jest objawem, a nie chorobą. Jego przyczyny mogą być różne. Odpowiedzialne za te dolegliwości są przede wszystkim pęcherz oraz mięśnie dna miednicy. Definiuje się, że nietrzymanie moczu to niezamierzone, wbrew woli, częściowe lub całkowite opróżnianie pęcherza moczowego.

Wyróżniamy kilka rodzajów nietrzymania moczu: wysiłkowe, tj. wyciek moczu podczas wysiłku fizycznego, kichania, kaszlu; naglące, w którym wyciek moczu poprzedzony jest uczuciem parcia naglącego (nagłej, niemożliwej do opanowania potrzeby oddania moczu); mieszane – gdy wyciek moczu związany jest z parciem naglącym oraz wysiłkiem, kichaniem, kaszlem.

 

Czy to prawda, że grupą, którą NTM dotyka najczęściej, są kobiety? Co jest podłożem w przypadku kobiet i mężczyzn?

Ogólnie rzecz biorąc, nietrzymanie moczu występuje dwukrotnie częściej u kobiet niż u mężczyzn. Szacunkowa częstość występowania NTM u kobiet w średnim i starszym wieku mieści się w zakresie od 30% do 60%. Badania wykazują, że u kobiet okresem, w którym nietrzymanie moczu może wystąpić z większym prawdopodobieństwem, jest menopauza. Następuje wtedy spadek poziomu hormonów produkowanych przez jajniki (estrogenów). Ma to wpływ na zmiany zanikowe w strukturach dna miednicy, narządów rodnych i dolnych dróg moczowych – zmienia się jakość włókien kolagenowych tkanki mięśniowej. Z wiekiem pęcherz staje się także mniej elastyczny i bardziej podatny na podrażnienia, co zwiększa zagrożenie jego nadreaktywnością. Nie bez znaczenia pozostaje też nawarstwienie się negatywnych efektów złych nawyków praktykowanych przez lata albo powikłań zdrowotnych, które mogły osłabić zdrowie układu moczowego i mięśni dna miednicy. Jednym z najczęstszych czynników nasilających nietrzymania moczu jest u kobiet nadwaga. Tkanka tłuszczowa, szczególnie brzucha, naciska na pęcherz moczowy i obciąża mięśnie. Natomiast nietrzymanie moczu u mężczyzn występuje w przypadku zaawansowanego przerostu stercza lub innej choroby gruczołu krokowego oraz po operacji stercza, najczęściej z powodu leczenia nowotworu.

 

Czy najnowsze osiągnięcia medycyny znalazły oręż w walce z nietrzymaniem moczu: nowe leki, zabiegi operacyjne, które zlikwidują przyczynę?

Niezależnie od rodzaju nietrzymania moczu, według rekomendacji ginekologicznych i urologicznych pierwszym krokiem jego niwelowania jest leczenie zachowawcze. Polega ono przede wszystkim na zmianie stylu życia i zachowań, rezygnacji ze złych nawyków i eliminowaniu czynników ryzyka. Farmakoterapię można stosować wyłącznie po konsultacji z lekarzem.

Przyjmowanie leków jest zalecane i skuteczne tylko w niektórych rodzajach nietrzymania moczu. Warto rozważyć terapię hormonalną – jest ona uzupełnieniem deficytu estrogenu, gdyż nietrzymanie moczu może być związane z jego niedoborem. To częsta sytuacja w okresie menopauzy lub po ciąży. Ponadto ginekolodzy niekiedy zalecają pessaroterapię, która polega na noszeniu w pochwie specjalnego krążka lub opływowej kostki, wykonanych z silikonu medycznego. Pessar występuje w różnych kształtach i rozmiarach i jest wielorazowego użytku. Stosuje się go przez cały dzień lub tylko podczas aktywności fizycznej. Pessary wykazują skuteczność przy wysiłkowym nietrzymaniu moczu, a także przy zachowawczym leczeniu zaburzeń statyki narządów miednicy (nie należy mylić pessarów z tzw. kulkami gejszy). Podobną do pessarów rolę mogą odgrywać specjalnie zaprojektowane miękkie tampony dopochwowe. Leczenie operacyjne koryguje zaburzoną statykę narządów płciowych, np. wypadanie narządu rodnego. Może polegać na implantacji pod cewką moczową specjalnej taśmy, która utrzymuje cewkę we właściwej pozycji w sytuacjach wzrostu ciśnienia śródbrzusznego. W wielu przypadkach samo wykonanie zabiegu nie rozwiąże problemu nietrzymania moczu – konieczna jest jednak zmiana przyzwyczajeń i codziennych nawyków.

 

Osoby cierpiące na te dolegliwość często przestają wychodzić z domu, zarzucają dotychczasowe aktywności. „Popuszczanie” przysparza wielu kłopotów w codziennym życiu – groźne wydaje się zwykłe kichnięcie. Jak temu zaradzić?

Nietrzymanie moczu w obecnych czasach nie powinno być przeszkodą, aby cieszyć się życiem i bez obaw wychodzić z domu. Z pomocą przychodzą specjalistyczne wkładki urologiczne przygotowane na różny stopień inkontynencji. Oferta wkładek urologicznych jest bardzo szeroka i obejmuje aż osiem wielkości wkładek przeznaczonych do wchłaniania różnych ilości moczu. Szczegółowe informacje o wkładkach urologicznych są dostępne na stronie internetowej kontynentkobiet.pl.

 

Jakimi sposobami zapobiegać nietrzymaniu moczu?

Warto przestrzegać kilku prostych zasad. Należy unikać noszenia za ciasnej bielizny lub niekomfortowo obcisłych ubrań, ponieważ generuje to ciśnienie w jamie brzusznej, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie narządów i osłabiając dno miednicy. Również trzeba unikać garbienia się, które ustawia miednicę w nieprawidłowym położeniu, co działa niekorzystnie na napięcie mięśni dna miednicy. Niebezpieczne jest też zakładanie nogi na nogę, które powoduje napięcie mięśni przywodzicieli; jeżeli będzie to częste, może spowodować problemy z dnem miednicy, co szczególnie szkodliwe jest dla zwieraczy.

Bardzo ważne jest również utrzymanie prawidłowej pozycji przy oddawaniu moczu. Przedstawiam krótką instrukcję: należy usiąść prosto, stopy płasko oparte na podłożu, nogi w lekkim rozstawieniu, kręgosłup wyprostowany. Rozluźniając się, bez pośpiechu, należy oddać mocz z zachowaniem wyprostowanych pleców – wtedy cewka moczowa skierowana jest w dół, co umożliwia pełne opróżnienie pęcherza. Nie można przyjmować pozycji półsiedzącej, tzw. narciarza, bo wtedy mięśnie nóg, pośladków i dna miednicy będą napięte, co skłoni organizm do parcia i utrudni opróżnienie pęcherza. Aby taką pozycję zachować, korzystając ze wspólnej toalety, np. w miejscach publicznych lub pracy, można zabrać ze sobą nakładki toaletowe i chusteczki do dezynfekcji albo obłożyć deskę sedesową papierem toaletowym. Zdecydowanie należy unikać regularnego przyjmowania niekorzystnej pozycji.

 

Osoby cierpiące na NTM, aby zapobiegać swoim dolegliwościom, starają się mało pić. To dobre rozwiązanie?

To, rzeczywiście, częsty odruch. Wynika z przekonania, że mniej wypełniony pęcherz oszczędzi nam tego problemu. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Jeżeli ograniczamy ilość płynów, mocz, który zbiera się w pęcherzu, staje się zagęszczony, drażniący dla jego ścianek i może spowodować wręcz nasilenie symptomów. Pod żadnym pozorem nie można ograniczać picia wody.

 

Dziękuję za rozmowę.


W kwestiach indywidualnych porad zapraszam czytelników „Echa Katolickiego” do kontaktu poprzez stronę www.naukapielegnowania.com.

LI