Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Wstydliwy problem

Nietrzymanie moczu to jedna z najbardziej uciążliwych dolegliwości osób dorosłych. Zdecydowanie częściej dotyka kobiet, jednak zmagają się z nią również mężczyźni.

U kobiet ta dolegliwość bardzo często pojawia się w następstwie przebytych ciąż i porodów, a także w okresie menopauzy. Z kolei u mężczyzn może być spowodowane rozrostem prostaty, otyłością, zaburzeniami układu neurologicznego (np. choroba Parkinsona, Alzhaimera czy udar mózgu), nowotworami, zakażeniami układu moczowo-płciowego, a także stosowaniem niektórych leków (działania niepożądane). - Wyróżniamy trzy rodzaje dolegliwości nietrzymania moczu, a od ich prawidłowego rozpoznania uwarunkowany jest sposób leczenia - mówi lek. med. Krzysztof Kucharski, ginekolog z Centrum Medycznego Damiana.

– Problem wysiłkowego nietrzymania moczu w początkowej fazie może pojawiać się m.in. podczas kichania, kaszlu oraz w trakcie aktywności fizycznej, a w zaawansowanym stadium również podczas spoczynku. Naglące nietrzymanie moczu to odczuwanie silnego ucisku na pęcherz moczowy w sytuacji, gdy nie jest on całkowicie wypełniony. Z medycznego punktu widzenia polega na zwiększonym napięciu mięśni pęcherza moczowego, które jest spowodowane zbyt intensywną aktywnością mięśni gładkich. Ostatnim rodzajem schorzenia jest tzw. mieszane nietrzymanie moczu, które pojawia się podczas wysiłku fizycznego, a jednocześnie charakteryzuje się zwiększonym parciem na pęcherz moczowy – wyjaśnia.

 

Jak sobie pomóc?

Wielu pacjentów decyduje się na wizytę w gabinecie, gdy nie potrafią już ukryć skutków inkontynencji, które uniemożliwiają im wykonywanie podstawowych, codziennych czynności. Paraliżujący strach nie jest jednak dobrym doradcą. Wstyd sprawia, że zamiast walczyć z problemem, próbujemy go „ukryć”, stosując doraźne rozwiązania, np. specjalną, chłonną bieliznę czy wkładki urologiczne. Osoby zmagające się z nietrzymaniem moczu często rezygnują również ze spotkań towarzyskich, aby uniknąć wstydliwych i krępujących sytuacji. Błędne koło można jednak zatrzymać.

– W początkowych etapach schorzenia skuteczne leczenie niejednokrotnie polega na „wzbogaceniu” codziennego planu dnia o ćwiczenia, które pozwalają wzmocnić mięśnie dna miednicy oraz osłabioną cewkę moczową – tłumaczy K. Kucharski. – Zdecydowaną większość pacjentów zgłaszających się na konsultacje medyczne stanowią jednak osoby, u których diagnozuje się bardziej zaawansowane stadium choroby. Wynika to głównie ze wstydu i strachu przez wizytą w gabinecie lekarskim. W tym przypadku zazwyczaj stosuje się zabiegi chirurgiczne, które wykonywane są metodą tradycyjną lub laparoskopową – dodaje.

Stosuje się również wstrzykiwanie w okolice cewki moczowej środków farmakologicznych, które mają pobudzić układ moczowo-płciowy do prawidłowej pracy, a także zabieg z wykorzystaniem komórek macierzystych czy implantację sztucznego zwieracza cewki moczowej.

 

Zminimalizuj ryzyko

W zależności od stadium rozwoju choroby, leczenie może polegać na zabiegu chirurgicznym lub zmianie nawyków, w tym diety i stylu życia. Bardzo ważne są regularne ćwiczenia wzmacniające mięśnie dna miednicy. Pomocne będzie również ograniczenie lub całkowite wyeliminowanie alkoholu i kawy, rezygnacja ze spożywania cytrusów, pomidorów oraz kwaśnych i ostrych potraw, wzbogacenie diety o produkty zawierające magnez i witaminę D czy rzucenie palenia. Ćwiczenia Kegla, czyli „aktywacja” tych mięśni, które odpowiadają za prawidłową pracę układu moczowo-płciowego, warto omówić z fizjoterapeutą.

JAG