Wszystko mam w głowie, trzeba to tylko wystukać
Patryk, przy okazji spotkań z czytelnikami swoich książek zawsze, mówi o swoich pasjach - książkach i historii. Przedstawia się: „Jestem osobą niepełnosprawną z dziecięcym porażeniem mózgowym. Ukończyłem I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki we Włodawie”. Fakt, że ma słaby wzrok, trudności w poruszaniu się i mowie, nie przeszkadza mu w kontaktach z innymi. Dzięki swojej otwartości ten utalentowany młody człowiek ma na koncie dwie publikacje. Pierwszą pt. „Gra” wydano dzięki wsparciu Stowarzyszenia „Lepsze Jutro”, drugą - „Oko Cordoby” - przy pomocy rodziców. Pomimo swojej niepełnosprawności Patryk nigdy się nie poddaje - słowa opiekującej się osobami niepełnosprawnymi Katarzyny Rozmus, podzielają wszyscy, którzy znają młodego pisarza.
– On zawsze zmierza do przodu. Jest pełen nadziei i optymizmu. Możemy się od niego uczyć i podziwiać go za samozaparcie – twierdzi Rozmus.
Swoje powieści Patryk pisze na komputerze dwoma palcami. 120-stronicowe „Oko Cordoby” tworzył ponad rok. Zazwyczaj, jak sam mówi, wszystko ma w głowie i trzeba tylko pomysły twórcze wystukać na klawiaturze. Zdarza się też tak, że nanosi poprawki i zmienia dialogi. – Nie zniechęcam się, nauczyłem się w życiu cierpliwości – podkreśla.
Literatura sposobem na życie
Na spotkaniu w bibliotece gościli czytelnicy, członkinie Dyskusyjnego Klubu Książki „Pasja”, członkowie dyskusyjnego klubu książki przy zakładzie karnym oraz Grupa Poetycka „Nadbużańska Fraza”.
W trakcie spotkania dyrektor MBP Jacek Żurawski zachęcał do lektury książki P. Osieleńca. – Okazuje się, że literatura może stać się sposobem na życie – mówił dyrektor książnicy. – Przyjęło się, że twórczość jest na marginesie życia. Wybieramy kariery w dziedzinie medycyny czy bankowości, natomiast niewielu myśli o zawodzie literata. Twórczość, jak pokazuje przykład Patryka, również może dać satysfakcję – zauważył.
Żurawski zaznaczył, że pokazanie światu tego, czym żyjemy i swojej wyobraźni, wymaga dużej odwagi i zmierzenia się z potencjalną krytyką. Życzył też P. Osieleńcowi kolejnej publikacji. – Już jesteśmy jej ciekawi – zapewnił.
Na wzór Jamesa Bonda
Powieść sensacyjna „Oko Cordoby”, wydana ze środków rodziców Patryka w 200-egzemplarzowym nakładzie, cieszy się dużą popularnością. Dochód ze sprzedaży książki zostanie przeznaczony na turnusy rehabilitacyjne jej autora.
Patryk przyznał, że powieści sensacyjne czyta od lat, dlatego sam chciał taką stworzyć. „Oko Cordoby” to nawiązanie do przygód bohatera poprzedniej publikacji. Jednak spokojnie mogą czytać ją też ci, którzy „Gry” nie znają.
– Chciałem stworzyć coś na wzór Jamesa Bonda 007 z książek Iana Flemminga – mówi P. Osieleniec. Coś na wzór, ale jednak inaczej. – Mój bohater jest kobietą i nie jest zbawcą świata, lecz bardziej musi się wymykać po całym świecie przestępcom różnej maści – opowiada.
Patryk ma już pomysł na kolejną powieść. Czekamy z niecierpliwością.
Joanna Szubstarska