Wszystko zaczyna się od obecności
To jedna z ważniejszym form bycia z Bogiem i przy Bogu. To czas, który zawsze przynosi wymierne owoce. Nie warto traktować modlitwy tylko jako obowiązku. Lepiej zobaczyć w niej przywilej i łaskę, a także znak wiary. Nasz stosunek do modlitwy mówi wiele o przywiązaniu do Boga. I choć nie mamy jej wyraźnie wpisanej w przykazania, to nigdy nie wolno nam o niej zapominać, odrzucać czy nią pogardzać. Św. Ignacy Loyola pouczał, że „człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją”.
Czy to wszystko nie dzieje się także poprzez modlitwę? To, że klękamy przed Bogiem, że Mu dziękujemy, że o coś prosimy, że Go wychwalamy, jest aktem naszej wiary i miłości względem Niego.
Jak mamy modlić się prywatnie? Sposobów jest wiele, wszystko zależy od naszych chęci, dyspozycji, czasu i motywacji. Do wyboru mamy przecież nie tylko codzienny pacierz, różaniec, różne koronki czy litanie. Dobrym, a wręcz bardzo dobrym wyborem jest także modlitwa słowem Bożym. Tu możemy wybierać np. czytania z dnia, psalmy. Do pomocy mamy przecież wiele książek i konferencji, które wprowadzają do codziennego lectio divina.
Zasada 3xP
Modlitwę recytacyjną, znaną nam od lat dziecięcych, warto ubogacać modlitwą myślną i kontemplacyjną. Naprawdę warto dać sobie czas na dłuższe osobiste pochylenie się np. nad jakimś fragmentem ewangelii czy pism jakiegoś świętego. Można to robić w myśl zasady 3xP: przeczytaj, pomyśl, podejmij decyzję, bo takie teksty motywują do przemiany. Św. ...
Agnieszka Wawryniuk