Historia
Źródło: ARCH.
Źródło: ARCH.

Wulkan będzie miał swoje tablice

Projekt upamiętnienia urodzonego w Gołąbkach w 1740 r. ks. kan. Franciszka Salezego Jezierskiego nabiera realnych kształtów.

To jeden z najbardziej cenionych pisarzy i publicystów polskiego oświecenia. Ze względu na ostre pióro nazywano go Wulkanem gromów Kuźnicy Kołłątajowskiej. Historycy twierdzą, że był człowiekiem wielu talentów i pasji. Bogusław Leśnodorski w publikacji „Polscy jakobini” o Jezierskim napisał: „Nie wydaje się zresztą, ażeby wszystko, co może go dotyczyć, zostało już ustalone i powiedziane o tym niezwykłym człowieku i pisarzu i o jego pracach”. Nic więc dziwnego, że pojawiła się inicjatywa, której celem jest ocalenie od zapomnienia postaci ks. F.S. Jezierskiego.

Łukowski akcent oświecenia

– Pomysłem upamiętnienia kan. Jezierskiego próbowałem zainteresować lokalne władze od zeszłego roku. Kierowałem w tej sprawie pisma do miasta, gminy i powiatu, w których starałem się uzasadnić, że to dobry pomysł i wartościowa dla promowania historii ziemi łukowskiej inicjatywa – mówi pochodzący z Łukowa Paweł Jezierski, twórca strony internetowej www.kanonik-jezierski.pl, gdzie także podejmował działania edukacyjne przybliżające postać ks. Jezierskiego. – Również na dedykowanym Wulkanowi gromów Kuźnicy profilu w mediach społecznościowych publikowałem różne ciekawostki o tej postaci. Artykuły o kanoniku pojawiły się w ogólnopolskich mediach. Natomiast na warszawskim Solcu dzięki inicjatywie dr. Krzysztofa Czubaszka odsłonięto tablicę upamiętniającą działaczy Kuźnicy Kołłątajowskiej, wśród których znalazł się, oczywiście, i Franciszek Salezy – wylicza P. Jezierski, dodając, iż zbieżność nazwisk jego i kanonika jest przypadkowa. – Nie mamy bezpośrednich powiązań rodzinnych, ponieważ w ziemi łukowskiej istniało kilka linii Jezierskich, a o ich koligacjach trudno rozważać z braku odpowiednich źródeł. Takie „liczne rozrodzenie” było zresztą dość powszechne u innych rodów zamieszkujących te okolice. Wiem za to, że moi pradziadowie mieszkali w Jeziorach-Gołąbkach w tym samym czasie, co rodzina Franciszka Salezego, a więc można powiedzieć, że chodzili tymi samymi ścieżkami. Aczkolwiek jest to kwestia drugorzędna, ponieważ postać ta jest tak ciekawa, że zapewne i tak podjąłbym się inicjatywy stworzenia strony internetowej poświęconej Franciszkowi – tłumaczy.

P. Jezierskiemu udało się również nawiązać kontakty z przedstawicielami świata nauki, historykami literatury i badaczami okresu oświecania, którzy jednogłośnie określali F.S. Jezierskiego jako wybitnego przedstawiciela swojej epoki. Każdemu z nich jego twórczość była doskonale znana i często wykorzystywana podczas zajęć ze studentami lub w pracach naukowych.

 

Trwają prace i przygotowania

Jak podkreśla P. Jezierski, pierwszą osobą, która pozytywnie odpowiedziała na pomysł upamiętnienia kan. Jezierskiego był wójt gminy Łuków Mariusz Osiak. – Już w zeszłym roku poinformował mnie, że jest wstępny plan na tablicę pamiątkową w rodzinnej wsi F.S. Jezierskiego, a więc w Gołąbkach pod Łukowem. Uroczystość byłaby połączona z prelekcją zorganizowaną przez miejscowe Muzeum Regionalne. Wiem, że trwają już związane z tym prace, za co bardzo dziękuję – mówi, dodając, iż w styczniu tego roku podobną inicjatywę podjął radny miejski Arkadiusz Pogonowski, który złożył projekt uchwały poddający pod rozwagę upamiętnienie kan. Jezierskiego w Łukowie poprzez tablicę pamiątkową na kościele pw. Przemienienia Pańskiego. – Temat nie był jeszcze omawiany przez radnych, jednak liczę, że w świetle pozytywnych opinii o życiu i twórczości Jezierskiego, także wyrażą wolę jego upamiętnienia – ma nadzieję P. Jezierski.

 

To powinność

– To, czy rada miasta zechce upamiętnić postać ks. kan. Jezierskiego, jeszcze się okaże – przyznaje radny miejski A. Pogonowski. – Na razie rozpocząłem od napisania stosownego projektu uchwały. Odbyłem również rozmowy z burmistrzem miasta oraz przewodniczącym rady. Ich nastawienie jest pozytywne, więc myślę, że prędzej czy później stanowisko w sprawie upamiętnienia zasłużonego ks. Jezierskiego zostanie poddane głosowaniu na jednej z najbliższych sesji rady miasta – wyjaśnia.

Zdaniem A. Pogonowskiego postać ks. kan. Jezierskiego nie jest szerzej znana nawet w jego rodzinnych stronach. – Niewiele osób słyszało o zasługach księdza i jego wybitnych dziełach literackich. Poza tym zanim ks. Jezierski został kapłanem, wiele czasu spędzał w Łukowie i pobierał nauki w jednym z najlepszych kolegium pijarskich w Polsce. Z inicjatywą upamiętnienia kanonika wystąpił P. Jezierski, który wystosował odpowiednie pisma i przesłał informacje do wszystkich radnych i władz miasta. Jako nauczyciel historii uważałem, że podjęcie tematu jest moją powinnością – podkreśla.

 

W maju lub październiku

Według A. Pogonowskiego najlepszym miejscem do upamiętnienia Wulkana gromów Kuźnicy Kołłątajowskiej jest jedna ze ścian łukowskiej kolegiaty. – Jeśli wszystko pójdzie w tym kierunku, będą potrzebne uzgodnienia z diecezjalnym i wojewódzkim konserwatorem zabytków. Rozmawiałem z proboszczem parafii Przemienienia Pańskiego ks. Jerzym Cąkałą. Poinformowałem o takim zamyśle upamiętnienia oraz poprosiłem o wsparcie – mówi radny, dodając, iż w tym roku przypada okrągła rocznica urodzin F.S. Jezierskiego, dlatego dobrym momentem na zorganizowanie uroczystości są okolice rocznice uchwalenia Konstytucji 3 maja oraz Dzień Edukacji Narodowej. – Choć momentu uchwalenia konstytucji ksiądz nie dożył, włożył mnóstwo pracy podczas obrad Sejmu Wielkiego. Słynne były wówczas pisma i mowy kapłana. Druga data związana jest z tym, że przez pewien okres ks. Jezierski pracował w Komisji Edukacji Narodowej i można go uznać za współtwórcę reform szkolnictwa z tamtego okresu. Kolejna data, kiedy można byłoby upamiętnić postać kanonika, to 14 lutego 2021 r. To odległy termin, ale wówczas przypadać będzie 230 rocznica śmierci ks. Franciszka Salezego – wyjaśnia A. Pogonowski.

 

Wydarzenia wręcz historyczne

P. Jezierski podkreśla, że inicjatywy upamiętnienia Wulkana gromów Kuźnicy Kołłątajowskiej to wydarzenia wręcz historyczne, ponieważ po ponad 200 latach od śmierci kan. Jezierski ma szansę na pierwszą pamiątkę w swojej rodzinnej ziemi, pośród ścieżek i ulic, którymi sam chodził w młodości. – Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli powiem, że F.S. Jezierski to najsłynniejsza postać urodzona w Gołąbkach i jedna z bardziej zasłużonych ziemi łukowskiej. Dlatego też zarówno Gołąbki, jak i Łuków są odpowiednim miejscem na kultywowanie pamięci o nim. W obu przypadkach trzymam kciuki za te inicjatywy. Franciszek Salezy jest postacią nieco zapomnianą w lokalnej świadomości, dlatego liczę, że tablice pamiątkowe pobudzą społeczność do dalszego poznawania tej niezwykłej postaci, tak zasłużonej dla historii kraju – zauważa P. Jezierski.

 

MD