Opinie
Źródło: P
Źródło: P

Wymarzony, wyczekany, niezastąpiony…

Starsi zwykli mawiać, że posiadanie własnego domu lub mieszkania powinno być priorytetem osób wkraczających w dorosłe życie. I trudno nie zgodzić się z tą opinią. Dach nad głową jest nam potrzebny w każdym momencie naszego ziemskiego bytowania. A coraz częściej chcemy, aby pod tym dachem było coś więcej niż pokój z kuchnią, stół i 4 krzesła.

W miarę, jak zmienia się technologia budowy, poszerza się oferta produktów do budowy i wykończenia budynków oraz gusta, nasze domy stają się coraz bardziej estetyczne i komfortowe. Wiele osób, aby zapewnić sobie wygodne miejsce do życia i pracy, jest w stanie zaciągnąć wysoki kredyt. Mieszkanie w bloku z wielkiej płyty przestało być szczytem marzeń, choć nadal to istotny element wtórnego rynku nieruchomości, a w ostatnich latach osiągały dość wysoką cenę. Wielką popularnością cieszą się mieszkania w nowym budownictwie, charakteryzujące się ciekawym rozmieszczeniem pomieszczeń umiejscowione na strzeżonych osiedlach. Szczytem marzeń jest jednak domek w spokojnej dzielnicy lub na obrzeżach miasta, tak, aby do pracy i szkoły było blisko, a sąsiedzi mieli ograniczony dostęp do prywatności właścicieli.

Dla każdego…

O tym, jak trudno jest zbudować wymarzony dom, opowiadają Piotr i Weronika, młode małżeństwo, które w październiku wprowadziło się do swojego nowego domu położonego kilka kilometrów od Siedlec. – Czasami żałowaliśmy, że w ogóle rozpoczęliśmy budowę – wspominają. – Pierwsze prace rozpoczęły się ponad 2 lata temu, kiedy jeszcze przed ślubem. Działka była prezentem od chrzestnego Piotra. Myśleliśmy, że to gwiazdka z nieba, ale szybko trzeba było zweryfikować tę tezę – mówi Weronika. – Teren nie miał doprowadzonej wody i kanalizacji, nie wspominając już o innych udogodnieniach. Ale udało się nam to przezwyciężyć, chociaż kiedy wykładaliśmy pieniądze, najpierw na sporządzenie planów, a potem na budowę, ciężko było się pogodzić z tak ogromnym wydatkiem – wyjaśnia chłopak.

Przed ślubem zamówili jeszcze plan budynku u architekta, a całą resztę inwestycji postanowili realizować już jako małżonkowie. – Za plan naszego domku zapłaciliśmy ponad 4 tys. ...

Magdalena Szewczuk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł