Wypełnimy niszę
Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest wójt gminy Zygmunt Litwiniuk. W rozmowie wspomina, że o utworzeniu spółdzielni w Tucznej myślał od kilku lat. - Zapoznałem się z regulacjami i stwierdziłem, że byłoby to dla nas bardzo dobre rozwiązanie. Brakowało nam tylko środków na uruchomienie takiej inicjatywy. Spółdzielnia miałaby profil mechaniczny i cateringowy. Mamy odpowiednich ludzi, ale nie posiadaliśmy funduszy na wyposażenie obu przedsiębiorstw. Oglądałem podobne spółdzielnie w Józefowie (w woj. lubelskim), zorganizowane przez miejscowego burmistrza - mówi wójt gminy Tuczna. Środki udało się pozyskać z Programu Rewitalizacji Obszarów Wiejskich. Samorząd otrzymał na ten cel 1,2 mln zł. Siedzibą przedsiębiorstwa być baza po dawnej spółdzielni kółek rolniczych. - Obiekt został przejęty przez gminę kilkanaście lat temu, częściowo za nieuregulowane należności podatkowe. Do tej pory służył do garażowania gminnego sprzętu, m.in. koparki - dodaje włodarz.
Władze gminy mają już projekt adaptacji budynku.
– Na dole, w części parterowej, gdzie mamy pięć garażów, planuję uruchomić usługi mechaniczne. Zaoferujemy podstawową obsługę samochodów i prostsze naprawy ciągników. W ofercie znajdzie się m.in. wymiana ogumienia, olejów silnikowych i płynów. W pomieszczeniach na piętrze uruchomimy produkcję garmażeryjną. Pracownicy będą robili m.in. pierogi. Myślę, że z oferty skorzysta szkoła w Tucznej. Być może zainteresują się nią także wójtowie okolicznych gmin. Przedsiębiorstwo cateringowe wpisze się także w program „Posiłek w domu i w szkole”, który wystartował w tym roku. W ramach przedsięwzięcia będzie można dostarczać dobre posiłki do domów. W ten sposób zadbamy o naszych seniorów – tłumaczy Z. Litwiniuk.
Wójt jest przekonany, że taka spółdzielnia ma rację bytu i na pewno na siebie zarobi. Koszty zatrudnienia personelu w pierwszych miesiącach jej funkcjonowania zostaną zrefundowane z programu Europejski Fundusz Społeczny.
Z perspektywą na przyszłość
Włodarz podkreśla, że w Tucznej brakuje tego typu usług. – Jeśli musimy zamawiać posiłki, to sprowadzamy je z sąsiednich miejscowości. Podobnie jest z usługami mechanicznymi: by wymienić opony czy olej musimy jechać do pobliskiego Piszczaca, Sławatycz lub Białej Podlaskiej. Spółdzielnia wypełni ten deficyt – zapewnia.
Na początku znajdzie w niej pracę sześć osób. – Zaangażujemy bezrobotnych. Potrzebny będzie także menadżer, który pokieruje spółdzielnią, ktoś, kto zajmie się kwestiami marketingowymi, księgowością i finansami. Myślę, że w przyszłości kadra ulegnie poszerzeniu. W naszym rejonie mamy niszę, jeśli chodzi np. o wymianę opon do ciągników rolniczych i samochodów ciężarowych. Na pewno zechcemy dokupić później odpowiedni sprzęt i świadczyć również takie usługi. W tej kwestii skorzystamy ze środków EFS. Takie dofinansowanie pomoże nam zwiększyć konkurencyjność i poszerzyć wachlarz usług – tłumaczy Z. Litwiniuk.
Kultura i rekreacja
Program rewitalizacji gminy Tuczna obejmuje także remont trzech świetlic wiejskich funkcjonujących w miejscowościach: Żuki, Wólka Zabłocka i Bokinka Królewska.
– W ramach remontu musimy utworzyć etat dla osoby, która będzie dbała o to, by świetlice były odpowiednio wykorzystywane, by stały się ośrodkami kultury, gdzie będzie można się spotykać, tworzyć bazę dla różnych zespołów i stowarzyszeń. Taki pracownik jest potrzebny, by w odremontowanych placówkach tętniło życie. W Tucznej nie mamy gminnego ośrodka kultury. Jego zadania do tej pory realizowała biblioteka – podkreśla wójt.
Dodaje, że z programu rewitalizacyjnego sfinansowane będzie także oświetlenie wielofunkcyjnego boiska, które powstaje przy szkole dzięki funduszom z ministerstwa sportu i turystyki. Centrum Tucznej zostanie uporządkowane, a plac wokół placówki oświatowej – zagospodarowany. Pojawi się mała architektura, siłownia zewnętrzna, parking, nowe ogrodzenie chodniki. – Wszystko po to, by można było tam aktywnie odpocząć. Parking będzie miał formę szachownicy. Takie rozwiązanie podpatrzyłem, będąc na targach we Francji. Zakupimy duże pionki, którymi będzie można grać w szachy lub warcaby. To nie obciąży budżetu naszej gminy – zapewnia Z. Litwiniuk.
Projekt rewitalizacyjny opiewa na kwotę ok. 4 mln zł. Dofinansowanie ze środków unijnych wynosi 3 mln zł.
AWAW