Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Wyprawa życia

Wyruszyli z portu w Gdyni 20 maja, by mówić światu, jak Polska jest piękna i jak wspaniałą ma historię. O swojej przygodzie na Darze Młodzieży, który odbywa Rejs Niepodległości dookoła świata, mówi Emilia Jóźwiak, jedna z laureatek wyprawy pochodząca z Rozkopaczewa.

Część laureatów konkursu, w tym także ja, zostaliśmy zaproszeni do Gdyni na siedmiodniowe szkolenie niezbędne do wyrobienia książeczki żeglarskiej. Dokument ten był bowiem niezbędny, abyśmy mogli zostać pełnoprawnymi praktykantami na Darze Młodzieży. Ale dzięki temu poznaliśmy się też nawzajem. Wchodząc na pokład, wiedzieliśmy, że znajdziemy na nim znajomą twarz. Były także osoby ze szkół morskich, które na fregacie odbywały niezbędne do ukończenia etapu nauczania praktyki. Natomiast my - laureaci - nie robiliśmy tego z przymusu, bo wszyscy żywo pragnęliśmy być na statku i na nim pracować na 100%. Garnęliśmy się do każdej pracy, chcąc zaznać prawdziwego smaku żeglowania. Wszyscy praktykanci, bez względu na powód udziału, byli traktowani na równi przez załogę stałą.

W jaki sposób trafiła Pani na pokład Daru Młodzieży i Rejs Niepodległości?

 

Dzięki Światowym Dniom Młodzieży. Na oficjalnym kanale ŚDM na facebooku ogłoszono, że można wygrać uczestnictwo w spotkaniu w 2019 r. w Panamie. Wiedziałam, że dla przeciętnego studenta – czyli takiego jak ja – wyjazd na to wydarzenie jest w sferze marzeń, głównie ze względów finansowych. Dlatego konkurs wydał mi się wręcz darem z nieba! Zrobiłam zdjęcie mojej małej ojczyzny, czyli obecnie Lublina, bo tu studiuję, i zmobilizowałam znajomych oraz rodzinę do głosowania na mnie. ...

JAG

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł