Wyśpiewana teologia
– Ołtarz przybrał formę izby z kołowrotkiem, na którym nasza babcia przędła len, łóżkiem z 5 poduszkami, gdzie dziadek siadał, by odpocząć po pracy, i świętymi obrazami, przed którymi tak gorliwie dawniej się modlono – mówi Karolina Sapiela z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. – Wystrój ołtarza nawiązywał do dawnej wiejskiej chaty, która była ostoją wiary. To tu rodzice uczyli swe pociechy składać pobożnie ręce do modlitwy, dziękować Bogu przed spożyciem posiłku czy zdejmować czapkę przy przydrożnej kapliczce. Grób zaś przedstawiał chatę z zewnątrz, dawne podwórko ogrodzone wiklinowym płotem, za którym na rozstaju dróg stoi stary drewniany krzyż i oparta o niego drabina. Była symbolicznym nawiązaniem do pieśni, która rozpoczęła adorację: „Jest drabina do nieba/ każdemu nią iść trzeba./ Przy drabinie stoi krzyż, każdy z nas go musi nieść…” – relacjonuje przedstawicielka organizatorów.
Kolejne pieśni, wyśpiewywane grupowo, solo, z podziałem na mężczyzn i kobiety oraz na dwa głosy, przeplatane były rozważaniami nawiązującymi do treści utworów. Poszczególne pieśni ukazywały, jakie boleści przeżyła Matka Boska („pomnij bracie i siostro z pokorą na Maryi to serce bolesne, jakie smutne strapione ma lica…”) i uczyły nas płakać wraz z całą ziemia po śmierci Jezusa („Płaczcie anieli, płaczcie duchy święte radość wam dzisiaj i wesele wzięte…”). Całość zakończyła zaśpiewana na dobranoc pieśń „Ach mój Jezu ukochany, toć to twarda łoza, zdajam jo cia z tygo krzyża w sercu mem połoza…”.
– Klimat naszej świątyni w Wielkim Tygodniu pozwala mi odczuć prawdę, o której pisał św. Paweł: że „nasze życie ukryte jest z Chrystusem w Bogu” – mówił proboszcz parafii ks. Roman Wiszniewski. – Te pieśni staropolskie to nie tylko wyśpiewane cierpienie Jezusa, lecz także teologia. Ołtarz Wielkiego Czwartku i Grób Pański z ludowym wystrojem dobitnie mówi, gdzie uczyłem się życia z Chrystusem. Wzywa też do wdzięczności dziadkom, rodzicom, którzy tworzyli ten dom, wprowadzając w życie z Jezusem. Być z Chrystusem w Wielki Czwartek, iść za Nim w Wielki Piątek, czuwać w Wielką Sobotę pomoże radośnie świętować Jego zmartwychwstanie.Za to właśnie dziękuje pomysłodawcom, Pawłowi Warownemu oraz ks. Markowi Bieńkowskiemu, wikariuszowi parafii Ryki – dodał.
Pomocy organizatorom udzielili również: burmistrz miasta i gminy Ryki, parafia Najświętszego Zbawiciela w Rykach oraz Miejsko-Gminne Centrum Kultury w Rykach. Dekoracją kościoła zajęły się Alicja Łagowska, Magdalena Piwońska oraz młodzież zrzeszona w KSM i lektorzy.
Bartosz Szumowski