Region
Źródło: KO
Źródło: KO

Wywołać debatę o edukacji

Półroczne urzędowanie to festiwal chaosu, niekompetencji, zaniechań, opóźnień i żenującej beztroski - czytamy w uzasadnieniu posłów Prawa i Sprawiedliwości do wniosku o wotum nieufności wobec minister edukacji narodowej Krystyny Szumilas.

Wniosek wpłynął do sejmu 11 maja, a podczas konferencji, która odbyła się 14 maja, poseł Krzysztof Tchórzewski przekonywał, dlaczego minister powinna odejść. Posłowie PiS wyliczyli dokładnie 23 powody do odwołania Krystyny Szumilas. Dotyczą one zarówno braku reakcji na masowe zamykanie szkół, jak też budzących obawy zmian programowych. Zastrzeżenia posłów PiS wywołała również reforma szkolnictwa, w tym zawodowego.

Złe i opóźnione decyzje

Zdaniem polityków PiS, Szumilas doprowadziła do kryzysowego stanu edukacji głównie przez to, że jest kontynuatorką szkodliwych pomysłów swojej poprzedniczki – Katarzyny Hall. – Pomimo krótkiego urzędowania pani minister ponosi pełną odpowiedzialność za bardzo niebezpieczny kierunek zmian w polskiej oświacie – stwierdzają posłowie PiS.

Na liście zarzutów wobec minister znajduje się brak reakcji na likwidacje szkół, a tym samym sprzyjanie zamknięciu w tym roku ok. 2500 placówek. Wyrazem złej woli Szumilas ma być też odrzucenie projektu ustaw autorstwa Klubu Parlamentarnego PiS dotyczącego kuratorów oświaty. – Chcieliśmy przywrócić kuratorom prawo weta, uniemożliwiające masową likwidację szkół, a tym samym uczestniczenie rządu w takiej decyzji. Nasz projekt został niestety odrzucony – tłumaczył poseł K. Tchórzewski.

Przypomnijmy, że obecnie opinia kuratora nie jest wiążąca dla samorządów, które odpowiadają za prowadzenie placówek oświatowych. Za „złą” i „bardzo mocno spóźnioną decyzję” posłowie PiS uważają przesunięcie przez minister do 2014 r. obowiązku szkolnego sześciolatków. Co zdaniem wnioskodawców skutkuje chaosem oraz niepotrzebnymi emocjami rodziców i samorządów planujących swoje potrzeby. – Pani minister wyszła z założenia, że szkoły nie są przygotowane. Okazało się też, że ponad 90% rodziców uważa, iż dzieciństwo powinno trwać do siódmego roku życia, i z prawa skierowania sześciolatka do szkoły nie chcą korzystać. Tym samym rodzice nie podzielają poglądu władz oświatowych – zauważył K. Tchórzewski.

Jak podkreśla PiS, samorządy zwracają też uwagę na wzrost przestępczości w szkołach. – Poprosiliśmy Komendę Główną Policji o podanie statystyk dotyczących stwierdzonych przestępstw wśród dzieci i młodzieży szkolnej. Jedynie w 2007 r. nastąpił spadek, potem ich liczba drastycznie wzrosła. Nie można tej kwestii bagatelizować – stwierdził poseł.

Do kolejnych zarzutów PiS dorzuca jeszcze: brak podstawy programowej wychowania przedszkolnego dla dzieci sześcioletnich, wprowadzanie w błąd opinii publicznej w sprawie ilości godzin historii w gimnazjum i liceum w nowej podstawie programowej, czego pokłosiem były strajki głodowe w wielu miastach Polski, w tym Siedlcach, oraz zmniejszenie stopnia wykorzystywania środków na pomoc materialną dla uczniów.

Nie odwołamy, ale zwrócimy uwagę

Posłowie PiS zdają sobie jednak sprawę, że przedstawiony przez nich wniosek zostanie odrzucony przez rządzącą koalicję. – Wiadomo, że opozycja nie jest w stanie odwołać pani minister – przyznał K. Tchórzewski i dodał, że złożenie wotum nieufności ma doprowadzić do debaty na forum sejmu o problemach polskiej oświaty. – Nie udało nam się do tej pory poruszyć spraw oświatowych na szczeblu debaty z rządem w sejmie. Wszystkie takie sprawy trafiały do komisji i nie było głębszej dyskusji. Wniosek o wotum nieufności zmierza do tego, żeby wywołać debatę, która nie zamknie się tylko pięciominutowymi wypowiedziami czy też dyskusją w komisji. W tej sprawie powinien na ogół wypowiadać się premier, jeżeli decyduje się na obronę ministra. Uważamy, że sfera edukacyjna bardzo źle wygląda i że rząd unika dyskusji na forum publicznym – podsumował K. Tchórzewski.

Wniosek Klubu Parlamentarnego PiS zostanie przedstawiony w ciągu miesiąca, czyli na najbliższym posiedzeniu sejmu.

Kinga Ochnio