Region
Źródło: MORGUEFILE
Źródło: MORGUEFILE

Wyższe koszty?

Bezpłatna pięciogodzinna opieka i nowe opłaty. To zmiany, które od września czekają publiczne przedszkola. Samorządy debatują właśnie nad wysokością czesnego.

Zmianę na samorządach wymusiła nowelizacja ustawy oświatowej. Zgodnie z nią przedszkole publiczne ma zapewnić bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę w czasie ustalonym przez organ prowadzący, nie krótszym niż pięć godzin dziennie. Za pobyt dziecka przekraczający ustalony czas bezpłatnej opieki pobierane będą opłaty.

Kwoty za dodatkowe godziny

Chociaż władze samorządowe na uchwalenie nowych zasad mają czas do końca sierpnia, wiele z nich wzięło się za nie już teraz, kiedy trwają zapisy do przedszkoli. Uchwała dotycząca nowego cennika opłat wzbudziła najwięcej emocji podczas sesji rady miasta w Siedlcach, która odbyła się 29 kwietnia. Radni byli zgodni, że dzięki nowym, czytelnym i klarownym zasadom rodzice będą wiedzieć, za co uiszczają opłaty. Dobrym rozwiązaniem jest również zlikwidowanie stałego czesnego, które trzeba było płacić w jednakowej wysokości, bez względu na to, ile dni w miesiącu dziecko chodziło do przedszkola. Kontrowersje wzbudziła za to wysokość opłat za każdą dodatkową godzinę. W przedstawionym projekcie uchwały wynosiła ona 3 zł. Zaprotestowała radna PiS Jadwiga Skup, bo – jej zdaniem – proponowany cennik wpłynąłby znacząco na domowe budżety.

– W tej chwili opłata stała wynosi 150 zł. Średni czas przebywania dziecka w przedszkolu to dziewięć godzin. Odliczmy pięć godzin bezpłatnych, zostają cztery dodatkowe. W przeliczeniu na dzień to kwota 12 zł. Dziecko spędza w miesiącu średnio 22 dni, co daje 264 zł – wyliczyła radna. Obawy J. Skup podzielił prezydent Wojciech Kudelski, który zaproponował, aby dodatkowa godzina kosztowała 2 zł. Radni jednogłośnie przyjęli autopoprawkę.

Nowa uchwała wprowadza także wysokość kosztów za dodatkowe zajęcia. Rodzice zapłacą 4 zł za godzinę nauki języka obcego, 5 zł za rytmikę i gimnastykę, 6 zł za naukę tańca oraz 25 zł za zajęcia logopedyczne.

Dłużej w przedszkolu, niższa stawka

Stawki za opiekę w przedszkolach publicznych ustalili też radni w Białej Podlaskiej. Każda dodatkowa godzina to koszt 2,10 zł. Natomiast opłaty w międzyrzeckich przedszkolach zależą od tego, ile dziecko będzie przebywać w placówce.

– Rodzice będą musieli zadeklarować, czy dziecko zostanie w przedszkolu osiem, dziewięć czy dziewięć i pół godziny – wyjaśnia sekretarz miasta Elżbieta Dedelis. – W związku z tym zapłacą odpowiednio 1,94 zł, 1,52 zł oraz 1,38 zł – wylicza. Jeśli rodzic zdecyduje się posłać do przedszkola drugie dziecko, zapłaci 75% kwoty, natomiast przy trzecim jedynie połowę.

Stawka za godzinę w parczewskich przedszkolach to 1,75 zł. – Do tej pory czesne wynosiło w granicach 150 zł. Podzieliliśmy tę kwotę na liczbę dni i godzin i wyszła nam właśnie taka kwota – tłumaczy wysokość opłaty Stanisław Chojak, naczelnik Wydziału Edukacji UM. Rodzice nie będą musieli dodatkowo płacić za zajęcia z języka obcego, gimnastyki i rytmiki.


3 PYTANIA

Katarzyna Kotwicka – dyrektor przedszkola nr 3 w Siedlcach

Przed przedszkolami stoi zadanie wprowadzenie nowych przepisów…

Problemem może być już samo wyznaczenie godzin realizacji bezpłatnej, pięciogodzinnej podstawy programowej. W przedszkolu trudno określić od której do której tę podstawę się realizuje, bo trwa to przez cały dzień. W podstawę programową nie wchodzi leżakowanie, więc należałoby zmienić organizację dnia tak, aby odbywało się ono poza godzinami jej wypełniania. Żaden rodzic nie zdecyduje się płacić za to, że dziecko śpi w przedszkolu.

Jak będzie wyglądało rejestrowanie czasu pobytu dziecka?

Póki co, jest to dla nas niewiadomą. Co wtedy, gdy nauczycielka nie będzie miała czasu zaznaczyć, że dziecko jest już obecne? Być może rodzic będzie musiał podpisać się, kiedy dziecko przyprowadził i odebrał. Kolejnym rozwiązaniem może być prowadzenie przez opiekunów dzieci dzienników, nad którymi powinniśmy mieć kontrolę.

Czy nowe przepisy wpłyną na liczbę pracowników przedszkola?

Niestety mogą spowodować zmniejszenie etatów. Dopiero po wprowadzeniu opłat okaże się, ile dziecko będzie przebywało w przedszkolu. Nasza placówka jest obecnie czynna do 17.30, ale ten czas może zostać skrócony. A jeśli nawet okaże się, że do tej godziny zostanie jakieś dziecko, to dołączymy je do innej grupy. To oznacza, że będzie potrzebnych mniej nauczycielek. Obawiam się też, że rodzice zaczną odbierać dzieci dokładnie po upływie bezpłatnych godzin. Generalnie mamy bardzo dużo wątpliwości co do nowych przepisów. Na pewno to będzie więcej pracy dla nas.

Kinga Ochnio