Wyzwanie dla rodziny
To stwierdzenie jest jak najbardziej słuszne, bo nawet osoba na wózku inwalidzkim poruszająca się po ulicy nie wzbudza w nas tyle współczucia, ile obłożnie chory leżący w łóżku. Żyjemy w czasach zdominowanych przez kult piękna i młodości - mówi dr n. med. Ewa Czeczelewska, prodziekan wydziału nauk o zdrowiu Collegium Mazovia Innowacyjna Szkoła Wyższa.
Starość i niepełnosprawność są głęboko schowane w domach opieki i innych całodobowych placówkach medycznych, przy czym koniecznie muszą być one usytuowane na obrzeżach miasta, aby nie wzbudzały złych skojarzeń – typu „umieralnia”. Powiem więcej, żyjemy w czasach, w których luksusem staje się dotyk. Najważniejszym elementem w opiece nad chorym leżącym jest właśnie pomoc w zaspokojeniu jego potrzeb fizjologicznych, tj. żywienia, wydalania, utrzymania higieny osobistej i otoczenia; może to czynić tylko drugi człowiek.
Mamy wiele negatywnych skojarzeń odnośnie przewlekle chorych zmuszonych do leżenia. Czy taki obraz jest uprawniony, jeśli weźmiemy pod uwagę dostępne współcześnie środki higieny?
Wydawałoby się, że w rozwiniętym kraju nie powinno być z tym problemu, jednak w wielu przypadkach osoby skazane na łóżko nie mają zaspokojonych tych potrzeb i nie chodzi tu o brak środków higienicznych. ...
KL