Sport
M. Lipińska
M. Lipińska

XII Bieg Tropem Wilczym

Eucharystia, prelekcja, występy artystyczne i bieg złożyły się na program siedleckiej edycji Biegu Tropem Wilczym.

W tym roku organizowała wydarzenia Katolicka Szkoła Podstawowa im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Dzięki bogatemu programowi wydarzenia udało się osiągnąć wszystkie zakładane cele, czyli: oddanie hołdu żołnierzom polskiego podziemia antykomunistycznego działającego w latach 1944-1963 w obrębie przedwojennych granic Polski, poszerzanie i popularyzacja wiedzy na temat żołnierzy wyklętych.

Ponadto promocja aktywności fizycznej i zdrowego stylu życia, a w szczególności popularyzacja idei rodzinnego biegania.

 

Nigdy nie przegrali

Wydarzenie rozpoczęła Msza św. sprawowana w kaplicy KSP w intencji ojczyzny i Siedlec. Dyrektor szkoły ks. Marcin Olek w homilii nawiązał do sceny z filmu o patronie szkoły – „Wolność jest w nas”, w której mały Jurek wraz z ojcem jest świadkiem potyczki oddziału partyzantów z oddziałami komunistycznymi.

– Kiedy dzisiaj chcemy w sposób szczególny dziękować Bogu za żołnierzy niezłomnych, pytamy siebie, dlaczego ci w większości młodzi ludzie poświęcili swoje życie, rozpoczynając kolejne lata walki po wyniszczającej nasz naród II wojnie światowej. Dlaczego dalej walczyli, poświęcali życie, młodość? Myślę, że chcieli przenieść w kolejne pokolenie nadzieję i miłość do ojczyzny – mówił ks. Marcin. I nawiązując do filmowego dialogu ojca i syna, zaznaczył, że niezłomni byli jak rycerze. – Ginęli, ale nie umierali. I tak naprawdę nigdy nie przegrali – choć tak mogło się wydawać komunistycznym siepaczom. Chociaż przez lata próbowano wykreślić ich z kart naszej historii – powracają do nas z tym pięknym przesłaniem, że walka się nie skończyła, że trzeba czuwać nad naszą wolnością, pilnować chrześcijańskich wartości w życiu narodowym, społecznym i politycznym, że nie możemy milczeć, jeśli dzieje się zło. I zło dobrem zwyciężać – jak ks. J. Popiełuszko – akcentował ks. M. Olek.

 

Świetlane przykłady

Ksiądz dyrektor zwrócił uwagę, że także dzisiaj kwestionuje się patriotyzm i poświęcenie żołnierzy podziemia antykomunistycznego, potrzebę ich upamiętnienia i uczczenia świętem narodowym.

– Czy wszyscy byli takimi wspaniałymi bohaterami? Czy wszystkich mamy gloryfikować, wynosić na ołtarze, wychwalać? Na pewno nie. Zostawmy to historykom, badaczom, niech sprawdzą to dogłębnie. Ale nie możemy wszystkich wrzucić do jednego worka. Nie możemy powiedzieć, że nie było wśród nich takich, którzy „Bóg, honor i ojczyna” mieli w swoich sercach, oddając swoje życie, którzy byli naprawdę niezłomni, wołali: „Jezu, wyratuj”, pisali na murach więziennych: „Matko Boża, opiekunko, wyratuj” – mówił z uwagą, że pięknych świetlanych przykładów takich żołnierzy jest wiele i warto o nich mówić.

Następnie przywołał postać stojącego na czele zrzeszenia Wolność i Niezawisłość płk. Łukasza Cieplińskiego, zamordowany wraz z innymi 1 marca 1951 r. strzałem w tył głowy.

 

Wdzięczna pamięć

– Cieszę się, że jesteście po to, by swoją wdzięczną pamięcią ogarnąć tych, którzy nie baczyli na nic i oddali to, co mieli najdroższego: swoje życie za naszą kochaną ojczyznę. Byli nauczeni Polski niepodległej, chrześcijańskiej, spod znaku białego orła w dumnej królewskiej koronie. Polski spod znaku Maryi – Hetmanki żołnierza polskiego – mówił ks. Marcin, zwracając się do uczestników wydarzenia. Z myślą o nich przygotowano kolejny punkt programu – prelekcję o działalności 6 Wileńskiej Brygady AK w powiecie siedleckim i sokołowskim w latach 1946-52 i krótki program artystyczny.

Kilka minut po 15.00, po krótkiej rozgrzewce i po odśpiewaniu hymnu narodowego, ponad 250 osób w jednakowych koszulkach z wizerunkami niezłomnych wyruszyło z placu przy szkole, kierując się w stronę Zakładu Karnego – biegnąc, jadąc rowerami, na hulajnogach albo rolkach. Po złożeniu kwiatów przy tablicy upamiętniającej uwolnienie z niemieckiego więzienia oficerów sztabu XII Podlaskiego Okręgu Narodowych Sił Zbrojnych kolumna powróciła do KSP. Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy medal i ciepły posiłek.

 

LI