Z brzuchem do pracy?
Czasy, kiedy ciężarne miały obowiązek jedynie leżeć w domu, odeszły dawno do lamusa. Coraz więcej jest kobiet, które lubią to, co robią, i nie wyobrażają sobie, by ciąża miała coś zmienić. W słuszności decyzji utwierdzają je ciężarne aktorki, dziennikarki czy posłanki, które, jak skrzętnie odnotowują tabloidy i plotkarskie portale internetowe, pozostają długo aktywne pomimo błogosławionego stanu.
Przed kilkoma miesiącami wrzawę w sejmie wywołała wiceminister pracy w zaawansowanej ciąży, przez kilka godzin odpowiadająca z mównicy na pytania posłów. W obronie kobiety stanął jeden z ministrów, dziwiąc się, że nikt nie ustąpił jej miejsca w pierwszym rzędzie. Jednak sama ciężarna odpowiedziała, iż to, że stoi, a nie siedzi, jest jej własnym wyborem. Wyznanie pani minister wywołało burzę oklasków na sali obrad.
Poważne traktowanie swoich obowiązków przez kobiety w ciąży to nie tylko specyfika polskiej polityki. ...
Kinga Ochnio