Opinie
Źródło: FOTOLIA
Źródło: FOTOLIA

Z brzuchem do pracy?

Siedząca za biurkiem i obsługująca klientów ciężarna kobieta jest w wielu firmach coraz częstszym widokiem. - Przecież normalnie przebiegająca ciąża to nie choroba. Dlaczego mamy rezygnować z aktywności zawodowej? - przekonują przyszłe mamy i pokazują z dumą swoje zaokrąglone brzuszki.

Czasy, kiedy ciężarne miały obowiązek jedynie leżeć w domu, odeszły dawno do lamusa. Coraz więcej jest kobiet, które lubią to, co robią, i nie wyobrażają sobie, by ciąża miała coś zmienić. W słuszności decyzji utwierdzają je ciężarne aktorki, dziennikarki czy posłanki, które, jak skrzętnie odnotowują tabloidy i plotkarskie portale internetowe, pozostają długo aktywne pomimo błogosławionego stanu.

Przed kilkoma miesiącami wrzawę w sejmie wywołała wiceminister pracy w zaawansowanej ciąży, przez kilka godzin odpowiadająca z mównicy na pytania posłów. W obronie kobiety stanął jeden z ministrów, dziwiąc się, że nikt nie ustąpił jej miejsca w pierwszym rzędzie. Jednak sama ciężarna odpowiedziała, iż to, że stoi, a nie siedzi, jest jej własnym wyborem. Wyznanie pani minister wywołało burzę oklasków na sali obrad.

Poważne traktowanie swoich obowiązków przez kobiety w ciąży to nie tylko specyfika polskiej polityki. ...

Kinga Ochnio

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł