Opinie
Źródło: ARCH.
Źródło: ARCH.

Z Gruzji na Bałkany

Szlak wyprawy wiódł przez Gruzję, Turcję, Grecję, Albanię, Kosowo, Czarnogórę, Serbię, Bośnię i Hercegowinę, Słowenię oraz Chorwację. Prawie wszędzie poruszali się autostopem. Wspomnienia pozostaną w nich na długo.

Dwumiesięczna wędrówka po południowej Europie zamarzyła się dwóm studentom podczas zimowych ferii. Pomysł zrodził się w głowie Marka Babkiewicza, który studiuje prawo na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i filologię angielską na Uniwersytecie Warszawskim oraz Macieja Suchorabskiego, zgłębiającego prawo (UKSW) i politykę społeczną. Pierwszy pochodzi z Białej Podlaskiej, drugi z Brzozowa w woj. podkarpackim. Wspólne wakacje były okazją do wielu zaskakujących spotkań i ciekawych rozmów oraz poznawania mentalności mieszkańców Półwyspu Bałkańskiego. Zetknięcie z tamtejszą przyrodą i kulturą zaowocowało interesującymi i cennymi wnioskami.

5 lipca 2011 r. studenci wsiedli do autobusu relacji Warszawa – Ryga. Ze stolicy Łotwy polecieli tanimi liniami lotniczymi do Gruzji. Potem był już tylko autostop.

Tanio i sympatycznie

– Podróżowaliśmy, łapiąc okazję. To najtańsza metoda przemieszczania się; dzięki temu można dodatkowo poznać wielu ciekawych ludzi. Mieszkańcy Bałkanów są dla autostopowiczów bardzo życzliwi i otwarci, co więcej – znają języki obce, potrafią wskazać miejscowe ciekawostki i noclegi. Tam, gdzie nie dało się dojechać autostopem, np. ze względu na mały ruch, przesiadaliśmy się w autobusy albo szukaliśmy linii kolejowej. ...

Agnieszka Wawryniuk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł