Z konieczności i z potrzeby
Śmiało można powiedzieć, że to nowatorskie przedsięwzięcie. Do tej pory w naszym kraju nie utworzono żadnej placówki, która świadczyłaby pomoc zarówno dzieciom, jak i dorosłym borykającym się z autyzmem. Centrum powstanie w miejscu, w którym do niedawna funkcjonował zajazd „U Radziwiłła”.
Usytuowana na obrzeżach Białej Podlaskiej działka jest własnością miasta. Kilkakrotnie ogłaszany przetarg na jej sprzedaż nie przyniósł jednak rezultatu, dlatego też prezydent Andrzej Czapski postanowił przekazać ją na rzecz „Wspólnego Świata”.
Trzy budynki
– Za nami pierwszy etap prac, dotyczący przygotowania koncepcji architektonicznej – mówi prezes stowarzyszenia Anna Chwałek. – Podjęcie kolejnych uzależnione jest od zakończenia procedur związanych ze zmianami planu zagospodarowania. Potem będziemy opracowywać projekt budowlany. Teraz kontaktujemy się z różnymi placówkami zajmującymi się osobami z autyzmem. Wymieniamy się doświadczeniami z organizacjami z Polski i zagranicy. Chcemy, by nasze centrum oferowało jak najbardziej kompleksową pomoc – uzasadnia.
Pokazując wizualizację przyszłej placówki, tłumaczy, że będzie się ona składać z trzech połączonych ze sobą budynków. W pierwszym znajdzie się zespół poradni diagnostycznych i terapeutycznych (do dyspozycji będzie m.in. stomatolog, pediatra, neurolog i psychiatra) oraz gimnazjum. W drugim budynku planowane są przedszkole i szkoła podstawowa. W trzeciej części będą zorganizowane mieszkania dla dorosłych autystyków oraz szkoła przysposabiająca do pracy. W planach jest również kaplica ekumeniczna.
Skąd wziąć na ten cel pieniądze?
– Liczymy na pozyskanie środków unijnych. Będziemy też prosić o 1% z podatku i zabiegać o darczyńców indywidualnych. Chcemy szukać funduszy z różnych źródeł. Liczy się każdy grosz. Budowa centrum jest koniecznością – zapewnia A. Chwałek.
Wymóg czasu
Szefowa stowarzyszenia podkreśla, że z roku na rok rośnie liczba dzieci chorych na autyzm. „Wspólny Świat” początkowo funkcjonował przy ul. Pokoju, gdzie zajmował budynek o powierzchni 1,3 tys. m². Od ubiegłego roku dodatkowo wynajmuje drugi lokal liczący 800 m². Już dziś jednak wiadomo, że w 2015 r. zabraknie miejsca dla kolejnych podopiecznych.
– Nasze dzieci dorastają, ale to nie oznacza, że nie potrzebują wsparcia. Zmienia się jedynie jego forma. Nie możemy pomagać tylko przedszkolakom, musimy wziąć odpowiedzialność także za osoby dorastające i dorosłe. W przeciwnym wypadku utracą to, co ciężko wypracowały w ośrodku. Trzeba, by pozyskane umiejętności i aktywności potrafiły wykorzystać w dorosłym życiu – wyjaśnia A. Chwałek.
Potrzebują wsparcia
Stowarzyszenie szuka sprawdzonych rozwiązań, po które sięgnięto np. poza granicami naszego kraju. Dorosły autystyk może pracować zawodowo, oczywiście pod czujnym okiem trenera pracy. Pani Anna podaje konkretne przykłady. W Belgii dorosłych cierpiących na autyzm zatrudnia się w zakładach cukierniczych. We Francji autystycy uprawiają warzywa i owoce.
– Osoby z autyzmem mogą pracować w miejscach, gdzie wykonywane są tzw. prace rutynowe, które w przypadku zdrowej osoby wiążą się najczęściej z maksymalnym poziomem stresu. Autystykowi zapewniają jednak ogromne poczucie bezpieczeństwa – tłumaczy A. Chwałek.
W ośrodku zaplanowano pokoje, w których będą mogły zamieszkać osoby dorosłe. To ważne, ponieważ autystycy nie odnajdują się w wielkich domach pomocy społecznej.
Władzom stowarzyszenia zależy nie tylko na nagłaśnianiu problemu autyzmu. Wspólny Świat chce również apelować o wsparcie. Budowa tak nowatorskiego centrum jest naprawdę ogromnym wyzwaniem.
AWAW