Kultura
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Z miłości do kina

Emilia Grzeszykowska od kilku lat prowadzi blog filmowy „Kinoholik”, który został wyróżniony przez ministerstwo kultury.

- Miałam 14 lat, gdy założyłam konto na portalu filmweb.pl. Zaczęłam tam tworzyć swoje pierwsze teksty, recenzując obejrzane filmy. W 2016 r. utworzyłam ,,Kinoholika” na facebooku, czyli własną przestrzeń do dzielenia się pasją pisania o filmach - mówi E. Grzeszykowska. Blog Emilki to nie tylko recenzje. Można tam przeczytać opisy i analizy filmów, wiadomości ze świata kina i telewizji, a także wywiady czy reportaże. Nie jest to jednak jedyna pasja recenzentki filmowej. - Hobbistycznie fotografuję. Moje prace można zobaczyć m.in na facebooku na stronie Em Emka Photography. Bardzo lubię też podróżować i zwiedzać muzea. Odwiedziłam już Luwr, muzeum Salvadora Dali w Figueres, muzeum Pabla Picassa w Maladze. Chciałabym jeszcze kiedyś zobaczyć muzeum Fridy Kahlo w Meksyku, ponieważ bliski memu sercu jest surrealizm w sztuce. Od niedawna uczęszczam także na zajęcia wokalne - podkreśla E. Grzeszykowska.

Jednak to właśnie filmowa pasja Emilii została zauważona przez resort kultury. – Jedna z czytelniczek bloga wspomniała mi o portalu patronite.pl i spytała, czy nie chciałabym założyć tam profilu. Na tej stronie odbiorcy mogą wspierać swoich ulubionych twórców. Zrobiłam to, a po jakimś czasie można było zgłosić się do projektu „Kultura w sieci”. Bez wahania wypełniłam wniosek. Po około dwóch miesiącach okazało się, że jestem na liście osób wytypowanych do otrzymania stypendium na rozwój bloga i… udało się – opowiada Emilia, dodając, że środki przeznacza na rozszerzenie działalności strony i przypisane do niej konta na mediach społecznościach oraz poszerzenie liczby odbiorców.

 

Nie patrzę na trendy

W internecie, prasie i telewizji często poruszany jest temat filmów i serialu. Mimo tak dużej konkurencji Emilce stale udaje się poszerzać grono czytelników, które w tym momencie liczy prawie osiem tysięcy. – Myślę, że przyciągam do siebie tym, że zawsze staram się pisać szczerze, co sądzę o danym filmie. Nie patrzę na trendy. Na swoim blogu nie wspominam o złych produkcjach, o których media aż huczą, co też wielu odbiorcom się podoba – komentuje E. Grzeszykowska, zapewniając, że dzięki projektowi „Kultura w sieci” otworzyły się przede nią nowe możliwości. Udało jej się zrobić wywiad z aktorem Teatru Studio Buffo Jerzym Grzechnikiem czy reżyserem teatralnym Adrianem Kraciem.

– Chciałabym, aby twórcom kina nie brakowało wyobraźni, kreatywności, odrobiny surrealizmu. W Polsce takie gatunki, jak science fiction i fantasy praktycznie nie istnieją. Młodzież nie może czerpać wzorców z inteligentnego kina, które pokazywałoby wartości i zachowania oraz porady dotyczące problemów wieku nastoletniego – stwierdza założycielka „Kinoholika”, która w przyszłości zamierza rozwijać swoje pasje, rozpocząć studia związane z filmoznawstwem i wyjechać na Islandię.


3 PYTANIA

Emilia Grzeszykowska, założycielka bloga Kinoholik

 

Jak bardzo pandemia wpłynie na kulturę?

 

Tak naprawdę nie da się przewidzieć daleko idących skutków koronawirusa. Na razie wielkie sieci kinowe, także poza granicami naszego kraju, zamykają na jakiś swoje placówki, przekładane są premiery. Możemy jedynie mieć tylko nadzieję, że kiedyś wszystko wróci do normy.

 

Z jakim aktorem chciałabyś się spotkać na żywo?

 

Miałam już przyjemność zobaczyć Johnnego Deppa, ale z chęcią bym to powtórzyła. Spotkałabym się również z Joaquinem Phoenixem i Keanu Reevesem.

 

Z jaką postacią filmową się utożsamiasz i dlaczego?

 

Z bohaterem filmu „Sekretne życie Waltera Mitty”, bo on także postanowił zaryzykować, aby spełnić swoje marzenia.

Magdalena Frydrychowska