Sport
kodixfoto/UKS Trójka Międzyrzec Podlaski
kodixfoto/UKS Trójka Międzyrzec Podlaski

Z myślą o I lidze

Rozmowa z Marcinem Andrzejewiczem, prezesem Międzyrzeckiego Towarzystwa Siatkarskiego.

Powstało Międzyrzeckie Towarzystwo Siatkarskie, które przejęło II-ligową drużynę seniorów z UKS Trójka Międzyrzec Podlaski.

Powołaliśmy nowy klub, który ma rozwijać siatkówkę w Międzyrzecu Podlaskim. Przed przyjściem do Międzyrzeca wspólnie z Mariuszem Wlaziem, który jest wiceprezesem, prowadziliśmy siatkówkę w Chełmie i doprowadziliśmy ją do I ligi. Pochodzę z Międzyrzeca Podlaskiego, tu się urodziłem, a teraz w ramach MTS będę rozwijać tę dyscyplinę sportu i wprowadzać ją na nowe tory.

Do Międzyrzeca przyszedł z Panem wspomniany Mariusz Wlaź.

On jest pomysłodawcą i założycielem Arki Chełm, która obecnie jest w czołówce I ligi siatkarzy. Razem, oczywiście przy wsparciu miasta, pracowaliśmy w Chełmie nad tym, by rozwinąć Arkę do aktualnego poziomu. Podobnie jest w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie mamy pełne poparcie miasta, jak i środowiska siatkarskiego. Na razie jesteśmy na pierwszym odcinku naszej przygody. Udało nam się pozyskać dwóch siatkarzy: Rafała Farynę – atakującego, mającego za sobą grę w PlusLidze, i Patryka Nowackiego – rozgrywającego, kapitana drużyny pochodzącego z Międzyrzeca. Obaj mają nam pomóc utrzymać się w lidze w tym sezonie, a w następnym doprowadzić do sukcesów.

 

W zarządzie klubu jesteście tylko we dwóch?

Jesteśmy sami w zarządzie, ale skupiamy się również na pomocy i pracy lokalnego środowiska na czele z radnym miasta Konradem Karwowskim, a także zawodnikami dawniej związanymi z klubem. W naszym przekonaniu klub należy budować na bazie lokalnego środowiska, zwłaszcza że jesteśmy na drodze pozyskania środków finansowych od sponsorów i podmiotów zewnętrznych.

 

Środowisko, widząc, że do Międzyrzeca przyjeżdżają osoby, które stworzyły obecnie I-ligową Arkę Chełm, ma podobne oczekiwania.

Mamy już za sobą pierwsze sukcesy sportowe i medialne. Natomiast przed nami długa droga do realizacji założeń i celu, które ustaliliśmy razem z władzami miasta. W sporcie przede wszystkim liczy się pasja, ale ważne jest zorganizowanie całego procesu i jego finansowanie. Zakładamy, że wszystko będzie szło po naszej myśli, ale jest to na razie jedna wielka niewiadoma. Jesteśmy na początku naszej drogi i tak naprawdę nasze możliwości będziemy mogli zweryfikować w przyszłym sezonie.

 

Jeżeli udało się wprowadzić Arkę do I ligi, to także w Międzyrzecu będziecie chcieli to uczynić.

Naszym celem krótkoterminowym jest utrzymanie zespołu w II lidze, a długoterminowym, oczywiście, awans do I ligi. Zwłaszcza że w 2025 r. zostanie oddana do użytku w Międzyrzecu hala sportowa, która będzie spełniać standardy rozgrywek I ligi, a nawet PlusLigi. O najwyższej klasie rozgrywkowej na razie nikt nie mówi, natomiast I liga jest jak najbardziej w zasięgu sportowym i organizacyjnym. Co do przyszłego sezonu, to chcielibyśmy zagrać w barażach o awans do I ligi.

 

Proszę powiedzieć kilka zdań na temat parametrów nowo powstającej hali.

Według moich informacji obiekt będzie miał widownię na 800-1000 widzów plus dostawki. Hala będzie przystosowana pod profesjonalne rozgrywki. Więcej szczegółów na jej temat posiada magistrat. Dla mnie jest istotne, że nowo powstająca hala nie jest takim samym obiektem, jak ten, w którym obecnie gra zespół, czyli z ograniczoną liczbą miejsc na widowni. Nowa hala pomieści sympatyków, którzy czekają na siatkówkę na dobrym poziomie.

 

By nastąpił postęp i wynik sportowy potrzebne są pieniądze. Czy macie pomysł, jak je zdobyć?

Międzyrzec Podlaski otacza wiele firm dużego krajowego formatu, które mają tu swoje zakłady produkcyjne i inne jednostki organizacyjne. Nie ukrywamy, że mamy dla nich bardzo korzystną ofertę, bo wiemy, jak wykorzystać potencjał marketingowy sportu. Mamy głębokie przekonanie, że sport jest taką aktywnością życiową i czymś o charakterze medialnym, który może dać dużo dobrego firmie chcącej wspierać sport nie tylko finansowo, ale i swoim wizerunkiem. W ten sposób poprzez uczestnictwo we współzawodnictwie sportowym jako sponsor będzie kształtował renomę firmy. Mamy już małe sukcesy, jak chociażby pozyskanie sponsora poszczególnych meczów, jak firma Budmax, która z wielkim zaangażowaniem weszła we współpracę. To jest na razie kropla w morzu, ale mamy poważne rozmowy ze sponsorami.

 

Jakie będą relacje pomiędzy Międzyrzeckim Towarzystwem Siatkarskim a klubem, z którego wywodzi się MTS, czyli UKS Trójką?

Wyrażamy przekonanie, że będą świetne, tak jak obecnie. Tak naprawdę to z inicjatywy założycieli Trójki znaleźliśmy się w Międzyrzecu Podlaski. To właśnie od środowiska siatkarskiego w mieście wypłynęła propozycja współpracy z nami. Marcin Śliwa, który jest prezesem klubu UKS Trójka, skontaktował się z nami pewnego pięknego dnia i zaproponował działalność w Międzyrzecu. Po kilku tygodniach zastanawiania się i negocjacji zgodziliśmy się na udział w tym projekcie.

 

Co Panowie uznacie za finalny sukces waszej działalności w Międzyrzecu Podlaskim?

Dobrą współpracę z miastem, pozyskanie sponsorów według założonego projektu, przyciągniecie w następnym sezonie jak największej liczby publiczności na halę sportową w Międzyrzecu Podlaskim, promowanie siatkówki, a także – jeżeli szczęście i finanse pozwolą -walkę o udział w turnieju półfinałowym o I ligę.

 

A w dalszej perspektywie, jeżeli w przyszłym sezonie się nie uda, zdecydowaną walkę o I ligę?

Oby tak było.

 

Ciekawie zapowiadałyby się derby regionu w I lidze: MTS Międzyrzec Podlaski kontra KPS Siedlce.

Nie możemy już się doczekać.

 

Życzę powodzenia.

Dziękuję.

Andrzej Materski