Z natchnienia Bożego Ducha
Prawdziwość tych słów mogą potwierdzić także osoby konsekrowane. Powiew Ducha, którego doświadczyli (i nadal doświadczają), uzdalnia do rzeczy, jakich nie spodziewali się po sobie. Ich świadectwa są bardzo poruszające… - Miałam szczęście, że dość szybko odkryłam trzecią Osobę Boską. Stało się to na początku szkoły średniej, kiedy dołączyłam do Ruchu Światło-Życie. Potem było już tylko więcej, mocniej, głębiej... i tak jest do dzisiaj - mówi s. Janina Mateusiak, nazaretanka. - Znałam modlitwę do Ducha Świętego odmawianą na początku lekcji religii, ale podchodziłam do niej bez zachwytu. Później „wpadła” mi w ucho piosenka „Przyjdź Duchu Święty, ja pragnę...”.
Stała się moją ulubioną modlitwą na wiele lat. Siły i mocy Ducha Świętego doświadczyłam po raz pierwszy bardzo mocno, gdy decydowałam się na życie zakonne. Jestem głęboko przekonana, że bez Niego nie byłoby w ogóle życia zakonnego i ciągle nowych osób, które się na nie decydują – podkreśla.
Rada spowiednika
S. Janina wspomina, jak wspólnie z innymi oazowiczami rozmawiała o powołaniu kapłańskim i zakonnym. – Wtedy pojawiał się we mnie głos: „Ty? Gdzie? Z takiej «zapadłej dziury», jak mówiono o mojej miejscowości? Nie dasz rady, nie przyjmą cię, wyrzucą”. Jednak czasem, jakby niepostrzeżenie, na szarym końcu przychodziła myśl: „A może jednak ty? Bóg może wszystko”. Prawdziwa walka zaczęła się przed maturą. Rodzice zdecydowanie „skasowali” mój pomysł, a ja – grzeczna dziewczynka ze wsi – posłuchałam. Z miejsca skończył się pokój serca, wszystko było jakieś niespokojne, wiele osób wmawiało mi, że pewnie nieszczęśliwie się zakochałam. Czułam totalny zamęt w sercu, nerwy na zewnątrz, nie mogłam znieść sama siebie. Nie dostałam się na studia, więc podjęłam naukę w studium medycznym i na nowo zaczęłam pytać i szukać. Pewien kapłan poradził mi, bym prosiła o pomoc Ducha Świętego, szukała odpowiedzi w Bożym słowie i zdecydowanie szła za tym głosem, a wtedy wróci pokój serca. Jak będzie trudno, to znaczy, że obrałam dobry kierunek; kazał nie zawracać – opowiada siostra.
Pokój powrócił
S. J. ...
Agnieszka Wawryniuk