Kultura
Miejska Biblioteka Publiczna w Radzyniu Podlaskim
Miejska Biblioteka Publiczna w Radzyniu Podlaskim

Z pasją do książek

Nie trzeba być ekspertem ani znawcą literatury. Wystarczy ochota na lekturę, a potem na interesującą dyskusję o niej. Dyskusyjne Kluby Książki zapraszają wszystkich chętnych.

Dyskusyjne Kluby Książki funkcjonują w naszym kraju od początku 2007 r. Powstały z inicjatywy Instytutu Książki. W 2023 r. w Polsce działały 1902 kluby; na Mazowszu i na Lubelszczyźnie było ich po 125. Spotkania, które odbywają się przy domach kultury, stowarzyszeniach lub bibliotekach, w miastach i na wsiach, gromadzą osoby w różnym wieku i o często odmiennych zainteresowaniach. Łączy ich jedno: pasja do książek.

Długie rozmowy nad książką

Do DKK należą osoby, które lubią czytać, poznawać nowych autorów i gatunki literackie, a także rozmawiać o książkach. Jak sama nazwa wskazuje, w klubie prowadzone są dyskusje, które dotyczą nie tylko przeczytanych pozycji, ale też wybiegają poza lekturę. – Omawiamy książki. Poruszamy także tematy z codziennego życia i dzielimy się swoimi doświadczeniami. Punktem wyjścia jest, oczywiście, lektura, która nas ukierunkowuje i inspiruje – mówi Anna Mamczak z DKK w Rykach.

Rycki klub powstał w 2011 r. i liczy kilkanaście osób, w znacznej większości są to panie. Spotkania odbywają się w każdy pierwszy czwartek miesiąca w budynku Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej. Rozmowy w DKK dotyczą zarówno biografii, jak i powieści obyczajowych, ale także nowości wydawniczych. Tematyka spotkań nigdy nie jest narzucana i każdy uczestnik może zaproponować własny temat do dyskusji. – Jedną z omawianych pozycji były „Cudowne lata” Valérie Perrin – historia o czasie, który nieuchronnie przynosi zmiany. Odkrywamy, że życie nie jest czarno-białe, nie wszystko w nim jest jasne i proste. Książka poruszyła nas do tego stopnia, że skierowałyśmy rozmowy klubowe na osobiste doświadczenia, zwłaszcza te nieoczywiste i skomplikowane – opowiada A. Mamczak.

Wspomina też o innej pozycji: „Chłopkach. Opowieści o naszych babkach” Joanny Kuciel-Frydryszak. – Książka stała się pretekstem do wspomnień z dzieciństwa spędzonego poza miastem. Klubowiczki to przeważnie osoby pochodzące ze wsi, dlatego ta lektura zainspirowała nas do dzielenia się wydarzeniami z minionego czasu. Szczególnie barwne były opowieści pań starszego pokolenia, które w trakcie naszych spotkań przekazują nie tylko swoje spostrzeżenia dotyczące książek, ale także dają młodszym kobietom rady, przepisy i cenną wiedzę użyteczną w życiu codziennym – zauważa.

Uwagę klubowiczów skupiają również lektury mocniejsze w swojej wymowie – kryminały czy thrillery. – Jedna z pań po przeczytaniu powieści norweskiego pisarza Jo Nesbø „Policja” stwierdziła, że znajduje się w niej niemal gotowy przepis na skonstruowanie bomby atomowej. Wywołało to gromki śmiech, ale dzięki jej uwadze miałyśmy okazję poruszyć kwestie bezpieczeństwa. Był to czas, kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze przypadki zachorowań na Covid-19 w naszym kraju i czuliśmy się niepewnie wobec tego, co może nas czekać. Pamiętam, że dyskusja wówczas była długa – wspomina pani Anna.

 

Lektury i spotkania z autorami

Spotkania prowadzone w miłej atmosferze przy kawie i ciastku zazwyczaj przedłużają się poza wyznaczony czas. Dzielenie się refleksjami po lekturze daje szansę na poznawanie różnych opinii. – Odbiór jest inny u każdego i każdej z nas. Możemy spojrzeć na tę samą publikację z zupełnie innej strony, zobaczyć punkt widzenia drugiej osoby. Bezcenne jest też to, że mimo tego, iż wkraczamy w erę cyfryzacji, która czyni ludzi samotnymi, wyizolowanymi, mamy szansę być z drugim człowiekiem i podzielić się swoimi myślami – podkreśla A. Mamczak.

Uczestnicy DKK zwracają uwagę na wartość rozmów z miłośnikami książek. A jest ich niemało, o czym świadczy frekwencja m.in. podczas spotkań klubowiczów w radzyńskiej bibliotece. Propozycja założenia tamtejszego DKK przyszła z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Lublinie. Początkowo zgłosiło się sześć osób, z czasem liczba klubowiczów zwiększała się, a dziś DKK dla dorosłych zrzesza 18 kobiet. Działają także DKK dla dzieci, w sumie na terenie miasta funkcjonują aż cztery kluby, proponując cykl dziesięciu spotkań z przerwą wakacyjną.

Beata Górna z Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zenona Przesmyckiego w Radzyniu Podlaskim, moderatorka klubu dla dorosłych, potwierdza, iż klubowicze są bardzo zainteresowani spotkaniami łączącymi się z wymianą doświadczeń i wspomnień. – Wśród omawianych książek dominuje literatura piękna. Zachwyciła nas np. powieść Antoniego Libery „Madame”, przede wszystkim ze względu na piękno języka. Ta pozycja powraca w rozmowach. Przypominamy sobie tę opowieść o potrzebie marzenia, wierze w siłę słowa i dyskutujemy na temat kunsztu pisarskiego jej autora. Czytamy także literaturę obcą, biografie, w naszych dyskusjach obecne były reportaże oraz wiersze – w tym roku szczególnie Czesława Miłosza – wymienia bibliotekarka.

Klubowiczki poznawały również poezję rodzimych twórców. Swoje utwory prezentowała m.in. Hanna Guz. Spotkania autorskie są zawsze okazją do rozmów o drodze poetyckiej i inspiracjach. – Powracamy także do przeszłości, a to za sprawą wspomnień naszych dwóch pań klubowiczek, które mają już po 85 lat. Chętnie dzielą się tym, przez co przeszły, opowiadają, jak toczyło się życie w latach 50 i 60 – mówi B. Górna. W klubie goszczą również pisarze spoza regionu. Obecne były m.in.: Hanna Cygler, Olga Rudnicka czy Anna Janko. Na spotkania autorskie, które służą promocji twórczości literackiej, przychodzi duże grono miłośników książek,

 

Zawsze jest czas na książkę

Spotkania z pisarzami i krytykami literackimi to ważny punkt w działalności DKK. Są one oczekiwane i cieszą się dużym zainteresowaniem klubowiczów. – Biegłam jak na skrzydłach, kiedy dowiedziałam się, że przyjedzie z Poznania Joanna Jodełko, autorka kryminałów. Po spotkaniu, kiedy czytałam kolejne książki tej pisarki, wracałam myślami do czasu, gdy u nas gościła. Ułatwiało mi to lekturę. Podobnie było podczas wizyty Jacka Łapińskiego, który prezentował swoją książkę „Z uśmiechem Ci do twarzy!”. Pisarz zarażał optymistycznym podejściem do życia. Cytaty z jego poradnika czytałam potem w domu naprawdę z uśmiechem – mówi Grażyna Kuś, członkini DKK w Adamowie.

Pozycje książkowe, które są pozytywne w odbiorze, G. Kuś poleca następnie innym czytelnikom. Zachęca także do uczestniczenia w zajęciach klubu, co jej samej udaje się z sukcesem. – Dzielę się wiedzą na temat przeczytanych książek. Zazwyczaj przed lekturą zapoznaję się z recenzjami, sama także próbowałam swoich sił w pisaniu oceny utworu literackiego. Jestem zachęcana przed moderatorkę DKK Anetę Rudzińską do recenzowania książek, zwłaszcza, że czytam bardzo dużo i zapoznaję się na bieżąco z nowościami w naszej bibliotece. Myślę, że kiedyś przyjdzie czas, że napiszę kolejną ocenę – stwierdza.

Pani Grażyna sięga również po pozycje trudniejsze, wymagające więcej wysiłku czytelniczego, do których należy według niej np. thriller z elementami kryminalnymi „Wodnik” autorstwa Jędrzeja Pasierskiego. Stara się, jako jedna z nielicznych klubowiczek, przebrnąć przez te ciężkie lektury. Ale cieszy ją każda książka, dlatego pod ręką w jej domu zawsze coś się znajdzie, a zachęcać jej do czytania nie trzeba. Bo – jak stwierdza – na wszystko musi być czas: codzienne sprawy, pracę i, oczywiście, dobrą powieść.

Nie trzeba być ekspertem ani znawcą literatury. Wystarczy, że ma się ochotę na lekturę, a potem na interesującą dyskusję o niej. DKK zapraszają wszystkich chętnych.

Joanna Szubstarska