Z ręką na historycznym pulsie
Dokopują się do nieznanych faktów, uzupełniają opisy znane z podręczników, słowem - odkurzają przeszłość. Co więcej, w odsłanianie dziejów i ludzkich losów udaje im się wciągnąć grono sympatyków. Z powodzeniem organizują również ciekawe spotkania, imprezy, uroczystości rocznicowe. To z inicjatywy zespołu Garwolin.org w tym roku - 18 maja - odbyła się I Garwolińska Noc Muzeów bez Muzeum. Udało się przekonać kilkunastu lokalnych kolekcjonerów, specjalistów lub instytucji do prezentacji własnych zbiorów lub opowiedzenia czegoś o historii Garwolina. Przykładem jest nocne zwiedzanie prywatnej izby regionalnej Joanny Skwarczyńskiej, która zgromadziła kilkaset przedmiotów codziennego użytku z regionu garwolińskiego. „Noc muzeów” została przyjęta z ogromnym entuzjazmem, spore grono garwolinian odwiedziło punkty wyznaczone na mapie miasta. Narzekali tylko, że noc trwała za krótko…
Garwolin.org jest także organizatorem obchodów rocznicy udanego zamachu na okupacyjnego starostę powiatu garwolińskiego Karla Freudenthala (5 lipca 1944 r.). Chcąc upamiętnić uczestników akcji i ofiary późniejszych represji, zespół wydał broszurę z opisem zamachu sporządzonym przez dowódcę akcji ppor. Wacława Matysiaka, oficera Armii Krajowej, a na swoim portalu opublikował także inne dokumenty z jego archiwum.
Jest co robić
27 sierpnia, w 120 rocznicę śmierci lekarza Józefa Nowaka (1846-1899), którego popiersie wisi w kolegiacie Przemienienia Pańskiego, Garwolin.org zaprosił mieszkańców miasta na Mszę św. w intencji tego wielkiego dobroczyńcy Garwolina. Informacje o tej szlachetnej, ale zapomnianej postaci, zostały opublikowane na portalu Garwolin.org, a w wersji papierowej – w pierwszym numerze „Biuletynu Informacyjnego Garwolin.org”.
Już po raz czwarty pasjonaci historii organizują wydarzenie upamiętniające bombardowanie i zagładę Garwolina 8 i 9 września 1939 r. Co roku scenariusz wydarzenia jest inny. W 2018 r. uczestnicy mogli m.in. obejrzeć grupę rekonstrukcyjną przedstawiającą realia niemieckiej okupacji. 80 rocznica bombardowania miasta będzie dedykowana garwolińskim dzieciom – to wydarzenie odcisnęło piętno na całym ich życiu. Udało się spisać relacje kilkorga żyjących jeszcze świadków tamtych dni bądź ich bliskich. Wspomnienia zostaną odczytane publicznie 8 września. W planach jest również wydanie publikacji.
Zespół Garwolin.org włącza się też w działania innych osób i instytucji z miasta i powiatu. Przede wszystkich dorzuca swoją cegiełkę do imprez integracyjnych, jak Festiwal Kultury i Tradycji oraz coroczne spotkania mieszkańców Końca – dzielnicy Garwolina. Są one okazją do rozmów, po których na portalu Garwolin.org pojawiają się nowe pomysły, dokumenty lub fotografie.
Szukajcie ich!
W ostatnim czasie zespół Garwolin.org pozyskał na swoje potrzeby lokal na ul. Senatorskiej 39. Dzięki uprzejmości rodziny Kalbarczyków w starym garwolińskim domu na Końcu ma okazję prezentować część swoich zbiorów, jak też spotykać się ze swoimi sympatykami, współpracownikami i gośćmi. Spotkania te upewniają ich w przekonaniu, że dla wielu osób historia ich małej ojczyzny jest sprawą bardzo ważną, a jednocześnie płaszczyzną, na której następuje integracja lokalnej społeczności i tworzy się kapitał społeczny. Świetnym przykładem oddziaływania portalu jest historia poszukiwania rodziny Karoliny z Bydgoszczy, której krewni mieszkali w Stryju pod Żelechowem. W ciągu kilku dni wpis na facebooku na ten temat uzyskał prawie 400 udostępnień, kilka osób oferowało się z informacjami, a mobilizacja sympatyków portalu umożliwiła pani Karolinie odnalezienie krewnych.
Pod szyldem „Garwolin.org”
Na fanpage pn. Dawny Powiat Garwolin i okolice oraz portal Garwolin.org co i rusz zaglądają młodzi i starzy, więksi i mniejsi znawcy lokalnej historii, by dowiedzieć się czegoś nowego.
Twórcy portalu i facebookowego fanpage – Sebastian Jędrych i Krzysztof Kot są dobrze znani garwolińskiej społeczności. Już siódmy rok działają na rzecz zainteresowania jej historią, zachęcając do dzielenia się wspomnieniami, dokumentami i fotografiami. Po opracowaniu zamieszczają zdjęcia na portalu i facebooku, aby podzielić się informacjami, prowokować internetowe dyskusje i dociekania. – Wychodzimy z założenia, że wspólnymi siłami można osiągnąć więcej – rozpoznać miejsce przedstawione na fotografii, zidentyfikować osoby, odesłać do nieznanego innym źródła historycznego lub po prostu wyrazić własne poglądy na temat przeszłości – stwierdzają, zaznaczając, że nie szukają obiektywnej prawdy historycznej; raczej pokazują jej różne oblicza. Podręcznikową historię uzupełniają wiedzą o zwykłych ludziach lub niezwykłych postaciach, które zostały pominięte przez tzw. wielką historię lub zapomniane z upływem czasu. Przypominają wydarzenia z lokalnej przeszłości i dawny wygląd powiatu. Nie wykładają historii w sposób systematyczny ani chronologiczny. Czasem po informacji o latach 70 XX w. przeskakują do początku XIX w. i odwrotnie. Szukają ciekawostek, które pobudzają do przypominania lub wyobrażania sobie przeszłości.
Dwa plus jeden
Przygoda z historią zaczęła się od poszukiwań własnych przodków. S. Jędrych zainicjował – i kontynuuje – tworzenie indeksów ksiąg metrykalnych parafii dawnego powiatu garwolińskiego. Jest to także niezwykle przydatna pomoc przy opracowaniu historii postaci z powiatu garwolińskiego. K. Kot, który stworzył na tej podstawie drzewo genealogiczne swojej rodziny sięgające roku 1691, jest wielkim fanem fotografii dokumentujących lokalną historię. Zeskanował ich tysiące. Po drobnym detalu potrafi rozpoznać miejsce, osobę, czas wykonania zdjęcia lub fotografa. Jego największą pasją są negatywy i zdjęcia utrwalone na szklanych płytkach. Odkrywanie ich „pozytywnej strony” jest dla niego jak wykopywanie ukrytych skarbów. Do najcenniejszych należą zbiory dawnych garwolińskich fotografów: Barbary Witczak-Witaczyńskiej oraz Anny i Andrzeja Kapiców.
Rok temu dołączyła do nich Anna Ogonowska, która uwielbia wyszukiwać wzmianki o postaciach, miejscach i wydarzeniach związanych z powiatem garwolińskim. – W archiwalnych książkach i czasopismach można znaleźć zapisane lub zobrazowane emocje towarzyszące wydarzeniom sprzed lat. Można poznać, jaki stosunek do tej lub innej sprawy mieli nasi przodkowie. Także dotrzeć do informacji o dawno zapomnianych historiach, jak choćby o tym, że 1 listopada 1925 r. na stacji Garwolin na 15 minut zatrzymał się pociąg specjalny przewożący ze Lwowa do Warszawy trumnę z ciałem Nieznanego Żołnierza – wylicza A. Ogonowska.
Na tropie
Do najbardziej pasjonujących historycznych wątków, którymi zajmuje się garwolińska trójka, bez wątpienia należy odkrywanie dziejów rodzin i osób. Bywa, że zajmuje to miesiące, a nawet lata. Tak było w przypadku tragicznych losów rodziny Flak z okresu II wojny światowej – grób udało się zlokalizować dopiero po trzech latach. – Poszukiwania to czas wyobrażania sobie nigdy nieznanych sobie osób, przeżywania razem z nimi ich losów, stawiania hipotez co do możliwego rozwoju wypadków, wielokrotnego opowiadaniach historii innym i radości, gdy dotrze się do kolejnych informacji – stwierdza S. Jędrych. – Bezcenna jest świadomość, że dzięki naszej pomocy ktoś będzie mógł stanąć nad grobem swojej rodziny, odnajdzie zdjęcie spalonego domu rodzinnego, pozna imiona przodków – dodaje.
– Często upublicznienie jakiegoś dokumentu, fotografii lub wydarzenia pozwala komuś dołożyć element do jego rodzinnej opowieści. Kontaktuje się z nami, by nam to powiedzieć – mówi K. Kot. I podaje przykład Jeremiego Rościszewskiego, który miał swój wkład w rozwiązanie zagadki tajemniczego pudełka ze zdjęciami znalezionego w Rowach, dawnym majątku jego rodziny. Publikacja zdjęć w internecie pozwoliła mu uzupełnić informacje o rodzinie, a mieszkańcom powiatu garwolińskiego dowiedzieć się więcej o okolicznym ziemiaństwie. Innym ciekawy przypadek wiąże się z przypomnieniem losów Franki Szatow z Maciejowic, o której było głośno w całej Polsce w latach 30 XX w. za sprawą jej bohaterskiego czynu w czasie wojny z 1920 r. Z portalem skontaktował się Marek Chatou, jej krewny, który opowiedział o pobudkach działania Szatow oraz o jej dalszych losach. – Takie historie z ciągiem dalszym bardzo nas cieszą – podkreśla zespół Garwolin.org.
MOIM ZDANIEM
Sebastian Jędrych
Grono najgorliwszych sympatyków portalu Garwolin.org w większości składa się z osób, które liczą na to, że za chwilę pojawi się jakaś informacja, która będzie dla nich interesująca lub że będą mogli sami pomóc innym w odkryciu tajemnic przeszłości.
Nasza działalność nie byłaby tak owocna, gdyby nie współpraca z mieszkańcami powiatu garwolińskiego. Kluczem do sukcesu jest pozyskanie ich zaufania. Tylko część osób sama czuje potrzebę podzielenia się swoimi historiami i zbiorami z innymi, większość trzeba do tego zachęcić. Hasłem, na które otwierają się przed nami domowe sezamy, jest np. organizacja spotkania upamiętniającego wydarzenie ważne dla danej osoby. Czasami nić porozumienia nawiązuje się przez podarowanie dużej ładnej odbitki zdjęcia, na którym widoczny jest jej krewny, albo propozycja pomocy w opracowaniu drzewa genealogicznego.
LI