Z tęsknoty i potrzeby serca
Zespół Upstream zagrał dla swoich fanów koncert online.
Dedykował go służbie zdrowia. Rafał Czapliński (gitara, wokal),
Daniel Popek (gitara), Artur Staręga (gitara), Radek Pawlik (gitara
basowa, wokal) i Robert Protasewicz (perkusja, wokal) w sobotę 23
maja wystąpili przed pustą widownią Centrum Kultury i Sztuki w
Siedlcach.
Koncert, który był na żywo transmitowany online, mógł obejrzeć każdy, a skorzystali z tego nie tylko mieszkańcy naszego regionu czy innych części Polski, ale nawet Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. - To nas bardzo mile zaskoczyło - przyznaje R. Czapliński i tłumaczy, że zamysłem zorganizowania wirtualnego koncertu było podniesienie na duchu wszystkich, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. - Mamy obecnie bardzo trudny, przerażający i niespokojny czas, a muzyka potrafi pomóc nawet w takich sytuacjach - tłumaczą muzycy, dodając, że w ten sposób chcieli choć trochę poprawić nastroje w mieście. Zazwyczaj po wykonanym utworze rozlegają się brawa publiczności. Tym razem tego nie było, z widowni odpowiadała cisza. Dla muzyka to niełatwa sytuacja. - Byliśmy wygłodniali sceny i publiczności, ale też nakręceni i podekscytowani możliwością zagrania koncertu online, dlatego postanowiliśmy podjąć to wyzwanie - tłumaczy R. Czapliński.
Koncert, który był na żywo transmitowany online, mógł obejrzeć każdy, a skorzystali z tego nie tylko mieszkańcy naszego regionu czy innych części Polski, ale nawet Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. - To nas bardzo mile zaskoczyło - przyznaje R. Czapliński i tłumaczy, że zamysłem zorganizowania wirtualnego koncertu było podniesienie na duchu wszystkich, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. - Mamy obecnie bardzo trudny, przerażający i niespokojny czas, a muzyka potrafi pomóc nawet w takich sytuacjach - tłumaczą muzycy, dodając, że w ten sposób chcieli choć trochę poprawić nastroje w mieście. Zazwyczaj po wykonanym utworze rozlegają się brawa publiczności. Tym razem tego nie było, z widowni odpowiadała cisza. Dla muzyka to niełatwa sytuacja. - Byliśmy wygłodniali sceny i publiczności, ale też nakręceni i podekscytowani możliwością zagrania koncertu online, dlatego postanowiliśmy podjąć to wyzwanie - tłumaczy R. Czapliński.
– Chcieliśmy również umilić czas wszystkim mieszkańcom Siedlec i przypomnieć, że jesteśmy, wciąż działamy. Był to dla nas duży eksperyment, sami nie wiedzieliśmy, czy się uda – przyznaje i dodaje, że zespół ma w planach jeszcze jeden koncert w Siedlcach. – Szczegółów nie będę zdradzał, ale zapewniam, że będzie o nim słychać.
JAG