
Z urzędu do obozu zagłady
Piotr Ułanowicz, bo o nim mowa, przyszedł na świat 1 sierpnia 1895 r. W dowodzie osobistym - w rubryce „zawód” - wpisano mu: „rolnik”. W młodości prowadził naukę czytania, pisania i liczenia dla dzieci. Należał też do Polskiej Organizacji Wojskowej. W ramach przynależności prowadził edukację młodzieży i angażował się w przeprowadzanie oficerów armii Dowbora-Muśnickiego do szeregów Józefa Piłsudskiego. Brał także udział w rozbrajaniu Niemców. W latach 1920-1921 służył w 34 Pułku Piechoty.
Angażował się w działanie licznych organizacji paramilitarnych i społecznych. Był współinicjatorem budowy szkoły powszechnej w Rossoszu. W międzyczasie ożenił się i doczekał trzech córek. Trudno powiedzieć, od kiedy był włodarzem gminy Rossosz. Pamiątkowe fotografie ukazują go jako eleganckiego i przystojnego mężczyznę. Do swoich obowiązków jako wójt gminy podchodził bardzo odpowiedzialnie. Sprawdzianem był dla niego szczególnie czas II wojny światowej i okupacji.
Więzień polityczny
P. Ułanowicz żywo interesował się tym, co dzieje się w Polsce, ale i w jego miejscowości. Troszczył się o mieszkańców Rossosza. Kiedy okupant wydał rozkaz o przymusowej wywózce młodych ludzi do pracy w Niemczech, robił wszystko, by z tego obowiązku zwolnić choć kilka osób, zwłaszcza dziewczęta. W tym celu osobiście jeździł do Białej Podlaskiej do „Arbeitsamtu” (urząd zatrudnienia) i do starostwa.
Sam został aresztowany wiosną 1941 r. Najpierw więziono go w areszcie gestapo w Białej Podlaskiej, a potem na zamku w Lublinie. Stamtąd trafił do Auschwitz. ...
Agnieszka Wawryniuk