Kultura
Źródło: ARCH. Ł
Źródło: ARCH. Ł

Z wiarą w bitach

W ogólnopolskich mediach głośno jest o jeleniogórskim soliście, który, rapując, chwali Boga. Łukasz Bęś, działający pod pseudonimem Bęsiu, został bowiem okrzyknięty Debiutem Roku 2011 w konkursie Muzyczne Dary.

Celem plebiscytu jest prezentacja muzyki chrześcijańskiej. Główną inspiracją powstania konkursu – jak podkreślają organizatorzy – był fakt, że taka muzyka w większości mediów nie jest mile widziana… Stąd zrodził się pomysł nadawania listy przebojów jako najlepszej formy lansowania twórczości religijnej. To właśnie m.in. dzięki konkursowi o „Bęsiu” usłyszała cała Polska.

– Słuchałem rapu od czasów podstawówki, ale zacząłem go tworzyć dopiero w wieku 18 lat – opowiada o swoich początkach z muzyką Ł. Bęś. – 12 lat temu Bóg zmienił moje życie. Dojrzałem wtedy również do myśli, że chcę głośno mówić o tej przemianie swoim rówieśnikom. Muzyka jest jednym z najlepszych sposobów wyrażania swoich przemyśleń oraz przeżyć. Moje życie, które kiedyś topiłem w bagnie narkotyków, zmienił Jezus i poczułem ogromną potrzebę dzielenia się tym doświadczeniem. Dzisiaj mówię o tym otwarcie w szkołach, na rekolekcjach oraz w każdym miejscu, gdzie gram koncert – zaznacza artysta.

Muzyka z przesłaniem

Inspiracją twórczości „Bęsia” jest wiara, to dzięki niej powstają bity. Jak zaznacza sam raper, tworzy muzykę z chrześcijańskim przesłaniem. – W swoich albumach poruszam bardzo wiele tematów, które są istotne dla chrześcijanina. Wielokrotnie wykorzystuję wątki oparte również na fragmentach z Biblii. Muzyką daję świadectwo. Dzielę się tym, co dla mnie najważniejsze, chwalę to, co Bóg dla mnie uczynił, opisuję również swoją niełatwą przeszłość. Opowiadam o wyjściu z ciemności do światła, którego doświadczyłem na własnej skórze – ujawnia rozmówca, uzupełniając myśl przekonaniem, że w dzisiejszych czasach brakuje muzyki przepełnionej prawdziwym życiem…

Czy chrześcijański rap znajduje swoich zwolenników? – Jest wielu amatorów tego nurtu – przekonuje raper, dodając: – W USA gatunek ten rozwinął się bardzo szeroko. Obecnie działają tam tysiące zespołów, które przez swoją muzykę opowiadają o Jezusie. U nas, w Polsce, to dopiero dojrzewa, rozkwita. Mimo to staramy się dawać jak najwięcej koncertów, grać w wielu różnych miejscach, więc ludzie coraz częściej mają okazję usłyszeć rap, który niesie za sobą Dobrą Nowinę.

Dlaczego warto słuchać „chrześcijańskiej nuty”? Bo, jak przekonuje Ł. Bęś, ona buduje. Inspiruje wielu ludzi do głębszego poznania Boga, zachęca do kroczenia za Nim. – Im więcej ładujemy swoje akumulatory pozytywnym przesłaniem, tym lepszymi stajemy się ludźmi. Muzyka chrześcijańska bardzo optymistycznie nastraja do życia. Dzięki niej oddalam od siebie złe przesłanie i przyjmuję dobre, dlatego zachęcam wszystkich do zasmakowania w tym darze! – przekonuje „Bęsiu”.

Koncert i świadectwo

Raper ma na swoim koncie już trzy albumy – „Ostatnie słowo należy do Boga”, „Paruzja” oraz „Syn Gromu”. Tworząc „Paruzję”, zaprosił do współpracy aż 18 raperów, m.in. z USA, Kanady, Jamajki, Karaibów, Hiszpanii, Bahamas. Jego piosenki kilkakrotnie zajmowały pierwsze miejsce na liście Muzycznych Darów. W ramach tego plebiscytu został utytułowany Debiutem Roku 2011. Premierowy teledysk „Bęsia” pt. „Fanatyk” został zaprezentowany w programie „Między ziemią a niebem” nadawanym przez Telewizję Polską.

„Bęsiu” koncertuje po całym kraju. W czasie występów zawsze daje świadectwo swojego życia. – Zimą jestem zapraszany przez księży do szkół na rekolekcje, latem na festiwale. Koncertuję również za granicą – występowałem m.in. w Londynie, Czechach i na Słowacji – tłumaczy artysta, dodając: – Wszystko, co mam, zawdzięczam Bogu. On powołał mnie do takiej misji i prowadzi moim życiem. Dziękuję Mu więc za wszystko i wszystkich, których stawia na mojej drodze. Muzykę traktuję jako życiowe posłannictwo.

Już wkrótce nowa płyta… 

Premiera albumu pt. „Antidotum” zapowiedziana jest na 30 stycznia 2013 r. – Pierwszy singiel, do którego powstał już teledysk, ukaże się na początku stycznia na moim kanale www.youtube.com/lukaszbes. To piosenka, która zachęca ojców do powrotu do domów. Cały album będzie bardzo różnorodny, bogaty w ciekawych gości, m.in. z Francji i USA – tłumaczy Ł. Bęś. Gotowy, pełny album będzie można nabyć na stronie www.besiu.pl, a w dzień premiery zostanie udostępniony do odsłuchu za darmo.

– Jestem pewien, że to najlepszy album, jaki podaruję swoim odbiorcom – zapewnia „Bęsiu”. Zachęcamy zatem do tego, by sięgnęli Państwo do twórczości Ł. Bęsia. „Echo Katolickie” sprawuje patronat medialny nad najnowszym albumem jeleniogórskiego artysty.

GU